Zacier na mące - proporcje

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-10-22, 17:10

za późno:)

Właśnie stygnie 1:4
35litrów wody
9Kg, mąki
pH5.8
3,5ml alfa amylazy

CZEKAM NA SŁODZENIE:)
XXX

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-10-22, 17:43

Bez shearzyme zacier był dużo gęściejszy,bardziej oleisty a podczas gotowania pienił mi się jak diabli.Ciężko to było destylować bo ciągle zarzucało w rurę.
Dopiero antypiana pomogła.
Pozdrawiam.
OLO 69

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-10-22, 17:48

Pierwszy raz zacierałem, jeżeli można tak powiedzieć o mące i enzymach

Jak dociągnąłem do 101C wyłączyłem grzanie i teraz po 1,5 godzinie stygnięcia jest 87C zaczyna się pojawiać lekka piana jak kolorowe bąbelki od płynu do mycia naczyń a z mleka jakim była mąka na początku kłaczkują się większe chmurki zawieszone w klarującym się zacierze..

Prawidłowa reakcja?? obawiałem się,czy Alfa wytrzyma to 100C.

Antypiana to u mnie niezbędnik, bo nie mam nanometru w kegu i nie chciałbym żeby poszło na wypełnienie bo szkoda ściany w kuchni:)
XXX

AL
50%
50%
Posty: 166
Rejestracja: 2006-05-24, 00:48

Post autor: AL » 2011-10-22, 18:41

zbyszko pisze:@ zwyczajny
Skazany jesteś na porażkę :twisted: .
Zamiast stonkowej użyj chlebowej razówki 1800-2000 i przefiltruj przez worek, wtedy będziesz miał większą szansę na destylat bez węglowych posmaków :slinka .
Zacierałem mąkę, choć z tego co pamiętam nie"stonkową" tylko żytnią 720 w proporcji 1:2,5 bez płaszcza. Fakt, że gęste z dna beczki dość mocno się przypaliło, ale przypaleniznę czuć było dopiero przy pogonach. Dodam jednak, że stosowałem sherzyme.

AL
50%
50%
Posty: 166
Rejestracja: 2006-05-24, 00:48

Post autor: AL » 2011-10-26, 02:34

zbyszko pisze:@ AL
Czytałem o Twoich zmaganiach z zacierem. Czym Ty grzałeś?
Zwyczajny ma grzałki.
Grzeję gazem. Na zwykłej kuchence - na dwóch palnikach.

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-10-27, 10:41

Zaczynam sie niepokoić.. Mój zacier chodzi ładnie od początku,ale dziś spróbowałem i pH spadło z 4.5 na 3.5 i czuć wyraźną kwaskowatość... Blg spadło z 18tu do 2.. no nic. pozostaje czekać. może żurku nie będzie..
XXX

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2011-10-27, 20:55

zwyczajny pisze: może żurku nie będzie..
Żurku już nie będzie na pewno, ale po pędzeniu możesz liczyć na niezły krupnik :slinka .
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-10-27, 21:11

Miałem wątpliwości, bo moim nie zadanym pytaniem miałobyć "czy korygujecie wartości pH w czasie całego procesu fermentacji".

Bo tak na prawde sam z wielką chęcią prowadziłbym proces samej fermentacji jak i pozostałe w maksymalnie kontrolowanych warunkach.

W każdym razie nadzieja jest, szkoda, że będę gonił 8% zacier... ale mam nadzieje ze czas i koszta wynagrodzi mi efekt końcowy:)..
XXX

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2011-10-27, 21:21

czy korygujecie wartości pH w czasie całego procesu fermentacji".
Ja nie koryguje-my :lol: .
mam nadzieje ze czas i koszta wynagrodzi mi efekt końcowy:)..
Jak nie przypalisz będziesz miło zaskoczony :slinka .
Owoce i zboża to sama natura, a ja kocham naturę.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-10-27, 21:33

zbyszko pisze:
czy korygujecie wartości pH w czasie całego procesu fermentacji".
Ja nie koryguje-my :lol:
Ale czy uważasz(cie) :wink: ze jeżeli grzybki lubią wartości ok 4.5 to czy nie warto dać im tego czego pragną w każdej chwili ich zywota?...

Tak na prawde to niewielki koszt, więc pozostają tylko chęci i uzasadnienie.

Ale jeżeli 98% udostępni Nam enzymy które dadzą wiele więcej procentu na starcie to tyle więcej procentu ile mamy na starcie tyle większe prawdopodobieństwa zakażenia tak silnie scukrzonego zacieru zborzowego.. akurat zborza traktuję jako bardzo podatne na biologiczne zakarzenie, bo jak tylko moge robie chleb i wiem jak łatwo zepsuć zakwas....
XXX

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-10-27, 21:46

Zboża podatne na zakażenie?
Jeszcze mi się nie zdarzyło aby zacier się zepsuł a ph też nigdy nie korygowałem w trakcie fermentacji.
Pozdrawiam.
OLO 69

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2011-10-27, 21:48

Hm, będę musiał znowu cytować kolegę:" ja się na tym nie znam ale ..............",
wydaje mi się że zakwaszamy właśnie po to aby nie doszło do zakażenia na starcie.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2011-10-27, 21:52

Na starcie a w sumie to po zadaniu enzymu upłynniającego i przelaniu do beczki zakwaszam 25 ml kwasu siarkowego 36% na 6 kg mąki i 18 litrów wody a potem już ph nie koryguję.
Pozdrawiam.
OLO 69

cemik1

Post autor: cemik1 » 2011-10-28, 08:35

Raz musiałem skorygować pH i to cukrówki. Podczas inwertowania cukru dodałem za dużo kwasu i po kilku dniach turbo drożdże odmówiły współpracy. Sprawdziłem pH, było bardzo niskie (nie pamiętam wartości) dodałem sody kaustycznej dla podniesienia i wszystko wróciło do normy.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości