Pszenica - relacja krok po kroku

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-01-21, 11:37

W celu wydłużenia czasu scukrzania.
Zwykle trzyma się beczki w nieogrzewanych szopach więc zimą dość szybko temperatura leci w dół.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2016-01-21, 11:37

Kiedyś doczytałem, że opatulenie wydłuża czas kiedy dzialają enzymy co poprawia
końcowy efekt zacierania.
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
Władek
101%
101%
Posty: 487
Rejestracja: 2012-10-17, 20:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Władek » 2016-01-21, 11:40

Ja przeciwnie, beczka 200l., duży bufor cieplny.
kombinuję jak schłodzić do 35°, bo sama bardzo długo to robi, dwie, trzy doby i często jak rano przyjdę to dzikusy już szaleją, choć np; maja 45° i więcej.
Pozdrawiam Władek

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-01-21, 11:44

Władek pisze:...często jak rano przyjdę to dzikusy już szaleją, choć np; maja 45° i więcej.
Fakt były takie przypadki latem, wtedy oczywiście ocieplanie beczki jest szkodliwe.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2016-01-21, 11:50

Mnie się nie chce ocieplać więc nie ocieplam, rano przychodzę i dodaje drożdże.
Pewnie chodzi o to by enzym mógł dłużej działać w komfortowych warunkach.

Ja końcówkę robię trochę inaczej niż Legion
Sypę ospę do wrzątku tak by kasza się u parowała dzielę to na dwie porcję i dolewam wody tym sposobem nie muszę ospy gotować dwa razy i enzym scukrzający dodaje od razu bez czekania aż wystygnie do 65stopni.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-01-21, 12:11

Ja też nie gotuję 2 razy.
Wodę gotuję tylko raz z tym że kilka litrów nalewam do niej wcześniej aby mi zbyt nie wychłodziła kolejnej wody którą tam wleję i zasypię śrutą.
To zacieranie "na lenia" całkiem się sprawdza.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-01-21, 12:14

Jako, że jestem z pszenicą na bieżąco, to poczyniłem przy okazji trochę pomiarów. Zacier po 4 godzinach od dodania enzymu scukrzającego osiągnął ekstrakt 20,5°Bx. Teraz żałuję, że nie zrobiłem więcej pomiarów przed upływem tego czasu. Po upływie kolejnych 6 godzin, przed zadaniem drożdży, ponownie zbadałem próbkę, która to nie wykazała wzrostu cukru w zacierze. Wniosek stąd wysnuwam taki, że czas potrzebny do scukrzenia jest stosunkowo krótki, więc dodatkowe jego przedłużanie nie jest raczej wymagane.

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2016-01-21, 12:23

Legjon, źle się wyraziłem, mam garnek 100l leje wodę powiedzmy połowa objętość sypię 50kg śruty robi się kasza, tą kasze dzielę na dwie porcję i dolewam wody by osiągnąć temp. 65 stp.
dodaje enzym scukrzający.
Pisząc o podwójnym gotowaniu miałem na myśli gotowanie podwójnej ilości wody tak by powstały dwa nastawy powiedzmy po 80l.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mlody, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

darekint
40%
40%
Posty: 50
Rejestracja: 2014-10-29, 16:53

Post autor: darekint » 2016-01-21, 12:50

Kol. Legion czyli niepotrzebnie wydłużam czas kleikowania? Wystarczy zgotować wodę dodać enzym upłynniający zabełtać i czekać aż wystygnie do 65°C i nie wpłynie to znacząco na wydajność scukrzania? Dobrze wiedzieć bo robiłem to "książkowo" jak wyczytałem. Nie jest moim celem się narobić tylko mieć efekt. Dzięki forum nauka trwa krócej :D .
W miarę negatywną próbę (ciemno brązową nie fioletową) mam zwykle po 1godz. a ostatnio sprawdziłem zacier po fermentacji i kolor był żółto-brązowy więc jak coś tam nawet niewiele zostało to rozłożyło się w trakcie studzenia i fermentacji.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-01-21, 13:22

darekint pisze:W miarę negatywną próbę
Jakim odczynnikiem wykonana próba?

darekint
40%
40%
Posty: 50
Rejestracja: 2014-10-29, 16:53

Post autor: darekint » 2016-01-21, 13:25

Płynem Lugola. Z 5kg. zboża i 15l wody wychodzi mi ok. 18-19Blg.

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2016-01-21, 13:27

darekint pisze:Kol. Legion czyli niepotrzebnie wydłużam czas kleikowania? Wystarczy zgotować wodę dodać enzym upłynniający zabełtać i czekać aż wystygnie do 65°C i nie wpłynie to znacząco na wydajność scukrzania? D...

Dokładnie. Odkąd spróbowałem tej metody nigdy nie wróciłem do książkowej. Wyjątkiem może być bardzo grubo ześrutowane ziarno, wtedy straty mogą być.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Legion, łącznie zmieniany 1 raz.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2016-01-21, 13:27

darekint pisze:Płynem Lugola.
Ok, dla nie wtajemniczonych, jodyna może dawać 'fałszywe' odczyty.

Awatar użytkownika
radius
90%
90%
Posty: 822
Rejestracja: 2010-11-30, 14:39
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: radius » 2016-01-21, 13:42

Ja, podobnie jak Legion, zacieram "na lenia" :D Po wsypaniu śruty/mąki do prawie wrzątku, rozbełtaniu wraz z enzymem upłynniającym, pozostawiam do samoistnego spadku temperatury do 65°C. Dodaję enzym scukrzający, na godzinę opatulam beczkę kocem, potem zdzieram z niej ubranko i pozostawiam do wystudzenia, aby zadać drożdże. Szybko, prosto i co najważniejsze wydajnie :oki
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Spiritus flat ubi vult

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2016-01-21, 23:48

zbynio pisze:Kiedyś doczytałem...
Faktycznie kiedyś pisałem że enzym jest skuteczniejszy jak dłużej oddziałuje na śrutę w odpowiednim środowisku, ale potem napisałem że wystarczy użyć większego naczynia jak kol. Władek i problemu nie ma.
Władek pisze:....kombinuję jak schłodzić do 35°
Wrzucasz chłodnicę z karbowanki i po bólu :mrgreen:
czytam nie pytam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości