Porównanie zacierów z różnych zbóż
Porównanie zacierów z różnych zbóż
Witam, temat może był poruszany w różnych wątkach, ale ciężko się połapać. Sam zrobiłem do tej pory 2 zbożówki. Obie ze słodu jęczmiennego pilzneńskiego, z dodatkiem cukru dla %, raz na bayanusach, a raz na S04. Jak na mój gust destylaty oba były smaczne, z miłym zbożowym aromatem. Ciężko to ocenić...
Poszedłbym dalej, ale nie bardzo wiem w którą stronę... Dużo ludzi pisze, zrobiłem zacier z mąki pszennej, z kukurydzy, z żyta, z jęczmienia... itd. Wydajność taka i taka. Ale nikt nie pisze jaki był w smaku i czy warto w ogóle. Bo zrobić można pewnie i z cebuli, ale czy warto...
Pewnie każdego interesuje co jest dobre na smaczną czystą wódeczkę a co do leżakowania z wiórkami dębowymi lub na jakiś rodzaj wódki smakowej/nalewki.
Więc proszę doświadczonych kolegów o pomoc
Poszedłbym dalej, ale nie bardzo wiem w którą stronę... Dużo ludzi pisze, zrobiłem zacier z mąki pszennej, z kukurydzy, z żyta, z jęczmienia... itd. Wydajność taka i taka. Ale nikt nie pisze jaki był w smaku i czy warto w ogóle. Bo zrobić można pewnie i z cebuli, ale czy warto...
Pewnie każdego interesuje co jest dobre na smaczną czystą wódeczkę a co do leżakowania z wiórkami dębowymi lub na jakiś rodzaj wódki smakowej/nalewki.
Więc proszę doświadczonych kolegów o pomoc
Jak można rozmawiać o smaku i zapachu przez internet?
Dla mnie może być ambrozja dla kogoś innego berbelucha.
Dla mnie może być ambrozja dla kogoś innego berbelucha.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez starowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
www.destylacja.com
www.destylacja.com
- berbelucha
- 101%
- Posty: 478
- Rejestracja: 2008-01-18, 21:05
Święta prawdazbynekkk pisze:Nie wywołuj nam tu berberuchy, zresztą On pewnie powie to samo.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez berbelucha, łącznie zmieniany 2 razy.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Po przeczytaniu tematów o zacieraniu jest ciężko powiedzieć czy warto czy nie warto.
Jedni piszą że wydajność 1000 kg śruty zbożowej to 330 litrów tylko trzeba napisać ile trzeba zrobić tych zacierów w przeliczeniu na jego litry. Na 120 litrów beczkę to chyba z 20 parę kg śruty potrzeba, policzyć energię zacierania, destylacji i multum pracy w to włożone to wcale efekt nie jest powalający. Kolejna znów analiza smaku to taka, gdzie destylujemy zacier ułożony kolejno w beczce. To nam da w miarę zapach pierwszej destylacji zbożowej. Kolejna destylacja pulpy gdzie zostają zmieszane zdechłe drożdże to z pewnością już inny smak zbożówki (czyli surówka śmierdząca jak w gorzelni). Oczywiście możemy zrobić kolejną destylację by oczyścić destylat ze smrodków ale to nam da już destylat czysty bez smakowy. Tak jak już czytałem te tematy z opinii doświadczonych kolegów, to podwójna destylacja zacierów zbożowych daje nam ten sam efekt smakowy co nastawy cukrowe tak samo destylowany. Tak więc nastawy cukrowe w niczym nie odbiegają od smaku zbożowych przy drugiej destylacji. Z zacieru zbożowego z 55% da nam świetny produkt z nutą zbożową a reszta to smrudka do kolejnej destylacji.
Jeśli ktoś nie ma destylatora z płaszczem wodnym to efekty destylacji zacierów zbożowych będą jeszcze mniejsze. Takie są opinie kolegów forumowych i to trzeba brać pod uwagę.
Jednak my robimy dla siebie własne wyroby tak więc praca, czas, koszty nie są tak ważne bo efekt będzie niesamowity w porównaniu do wódek sklepowych.
Pozdrawiam
Jedni piszą że wydajność 1000 kg śruty zbożowej to 330 litrów tylko trzeba napisać ile trzeba zrobić tych zacierów w przeliczeniu na jego litry. Na 120 litrów beczkę to chyba z 20 parę kg śruty potrzeba, policzyć energię zacierania, destylacji i multum pracy w to włożone to wcale efekt nie jest powalający. Kolejna znów analiza smaku to taka, gdzie destylujemy zacier ułożony kolejno w beczce. To nam da w miarę zapach pierwszej destylacji zbożowej. Kolejna destylacja pulpy gdzie zostają zmieszane zdechłe drożdże to z pewnością już inny smak zbożówki (czyli surówka śmierdząca jak w gorzelni). Oczywiście możemy zrobić kolejną destylację by oczyścić destylat ze smrodków ale to nam da już destylat czysty bez smakowy. Tak jak już czytałem te tematy z opinii doświadczonych kolegów, to podwójna destylacja zacierów zbożowych daje nam ten sam efekt smakowy co nastawy cukrowe tak samo destylowany. Tak więc nastawy cukrowe w niczym nie odbiegają od smaku zbożowych przy drugiej destylacji. Z zacieru zbożowego z 55% da nam świetny produkt z nutą zbożową a reszta to smrudka do kolejnej destylacji.
Jeśli ktoś nie ma destylatora z płaszczem wodnym to efekty destylacji zacierów zbożowych będą jeszcze mniejsze. Takie są opinie kolegów forumowych i to trzeba brać pod uwagę.
Jednak my robimy dla siebie własne wyroby tak więc praca, czas, koszty nie są tak ważne bo efekt będzie niesamowity w porównaniu do wódek sklepowych.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2013-02-01, 13:32 przez bodzio.1974, łącznie zmieniany 1 raz.
To akurat nie jest prawda. A w ogóle odnoszę wrażenie że za dużobodzio.1974 pisze: podwójna destylacja zacierów zbożowych daje nam ten sam efekt smakowy co nastawy cukrowe
myślisz, masz beczkę, zatrzyj żyto, przedestyluj i sam zobaczysz.
Według mnie warto, chociaż pracy rzeczywiście sporo.
Polak potrafi !!!
bodzio.1974 . Co do drugiej destylacji zacierów zbożowych to nie prawda, że smak jest taki sam jak przy cukrówce. Robiłem doświadczenia i mi osobiście najlepiej smakuje destylat podwójny leżakowany na płatkach dębowych lub czysta leżakowana wódeczka 40% i zapewniam Ciebie, że smak różni się znacząco. Destyluję też raz mieszając destylaty np pszenny z kukurydzą 55% i do leżakowania. Osobiście na świeżo nie bardzo mi podchodzi ale zrobiłem i czekam....ze dwa lata, spróbuję w beczce dębowej przymierzam się do kupna 5l. Tak jak pisze kol wyżej musisz spróbować eksperymentować i wybrać swój smak jak przy cytrynówce Kocioł z płaszczem bardzo praktyczna rzecz, służy mi także do zacierania
No nic, w takim razie sam się biorę do roboty
Planuje teraz (póki zima) zrobić zacier z jęczmienia oraz drugi z mąki żytniej razowej. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Drożdże - gęstwa z piwa W34/70 - i fermentacja w 12*C - takie mam akurat teraz warunki lokalowe...
Planuje teraz (póki zima) zrobić zacier z jęczmienia oraz drugi z mąki żytniej razowej. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Drożdże - gęstwa z piwa W34/70 - i fermentacja w 12*C - takie mam akurat teraz warunki lokalowe...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Zbyszek T, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości