Przepis na whisky
Dzisiaj nastawiłem swoją "whisky", a właściwie to nazywać się ma Starka, żeby po polsku było
Zacier ze słodu jęczmiennego (100%, bez cukru buraczanego)
Fermentacja w temp. 15-18 *C
Drożdże piwowarskie S-04 - oj ładnie pachniało jak przefermentował - normalnie beczka piwa była
Destylacja pierwsza na pot-stilu
Destylacja druga na kolumnie z refluksem wewnętrznym bez regulacji
Spirytus wyszedł 90-95%, dość ładnie oddzieliłem przed i pogony
Rozcieńczyłem do 40% - zapach dość łagodny, w smaku ostry jeszcze, ale ładnie zboże czuć
No i teraz leżakuje to w balonie z dodatkiem:
30 cm długości gałązka dębowa grubości kciuka, okorowana, 10 dni moczona w wodzie
10 g wiórków dębowych średnio opiekanych
Nastawu jest 10 litrów
No i teraz pytanie - ile tego dębu powinno właściwie być i ile to ma się macerować? Bo różne opinie czytam i już sam nie wiem :/
Zacier ze słodu jęczmiennego (100%, bez cukru buraczanego)
Fermentacja w temp. 15-18 *C
Drożdże piwowarskie S-04 - oj ładnie pachniało jak przefermentował - normalnie beczka piwa była
Destylacja pierwsza na pot-stilu
Destylacja druga na kolumnie z refluksem wewnętrznym bez regulacji
Spirytus wyszedł 90-95%, dość ładnie oddzieliłem przed i pogony
Rozcieńczyłem do 40% - zapach dość łagodny, w smaku ostry jeszcze, ale ładnie zboże czuć
No i teraz leżakuje to w balonie z dodatkiem:
30 cm długości gałązka dębowa grubości kciuka, okorowana, 10 dni moczona w wodzie
10 g wiórków dębowych średnio opiekanych
Nastawu jest 10 litrów
No i teraz pytanie - ile tego dębu powinno właściwie być i ile to ma się macerować? Bo różne opinie czytam i już sam nie wiem :/
Robiłem wcześniej próbę taką:
Zacier ze słodu + cukier
2 x pot-still
Leżakowanie z dębem - sypałem na oko - i chyba za dużo dodałem. Trunek wyszedł za ostry, za dużo miał nieporządanych smaków i aromatów bimbrowych. Smak dębowy mi bardzo kiepsko wyszedł - za mocno palony smak, za mało ściągająco-dębowy. Więc teraz poszedłem w stronę czystszego destylatu. Wstępnie smak oceniam na bardzo nadający się.
Ale o tą ilość dębu mi chodzi
PS. OLO - nie chodzi mi o namiastkę - jakbym miał mieć namiastkę, to bym sobie gotową w sklepie kupił. Ma być lepsza
Zacier ze słodu + cukier
2 x pot-still
Leżakowanie z dębem - sypałem na oko - i chyba za dużo dodałem. Trunek wyszedł za ostry, za dużo miał nieporządanych smaków i aromatów bimbrowych. Smak dębowy mi bardzo kiepsko wyszedł - za mocno palony smak, za mało ściągająco-dębowy. Więc teraz poszedłem w stronę czystszego destylatu. Wstępnie smak oceniam na bardzo nadający się.
Ale o tą ilość dębu mi chodzi
PS. OLO - nie chodzi mi o namiastkę - jakbym miał mieć namiastkę, to bym sobie gotową w sklepie kupił. Ma być lepsza
Kermit64 widzę że piszesz w tym temacie swoje podboje nastaw-u wujka Jessie, a ja szukałem opisów w tym temacie: http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... sc&start=0 . Jestem bardzo ciekaw jak to wszystko się zakończyło. Napiszesz coś więcej?kermit64 pisze:Z drugiego razu wyszło po 0,5l-92%,80 i 75 pompowane sterownikiem do 86st. oraz do kolejnej destylacji 40,32 i 20%. Dodatek mąki żytniej w pierwszym nastawie dał jednak trochę lepszy smak.Przedgonu oddzieliłem 0,15l. Najprzyjemniejszy efekt z drugiej połówki.Pierwsza to jak zbożowa wódka.Teraz albo te trzy połówki zmieszać i rozcieńczyć albo każdą osobno.Zrobie jedno i drugie-jak sie nie przewrócisz to sie nie nauczysz-kolejny eksperyment
Zamieszczam opis jednego z naszych Kolegów. Próbowałem i myślę że warto naśladować.
"...Zacier 120l:
24 kg słodu pilzneńskiego i 12 słodu Chateau Whisky 45 ppm (Castle Malting) zatarłem na "wytrawnie" (ok 63°C). Filtracja i wysładzanie jak w piwowarstwie. Uzyskałem ok. 120 l brzeczki 17 Blg. Fermentacja przez ok. 2 tygodnie na drożdżach Enartis Ferm SC + gęstwa (nie pamiętam czego) z piwa górnej fermentacji, do uzyskania stałego odczytu na areometrze.
Destylacja:
Destylowałem dwukrotnie, pierwszy raz puszczając szybko wszytko, drugi raz powoli, z oddzieleniem przedgonów i pogonów. Kolumna miedziana, wysokości ok. 1 m, o śr. 28 mm, pozbawiona wypełnienia. Nie korzystałem z termometrów ani żadnej automatyki. Destylację kontrolowałem wyłącznie organoleptycznie, odbierając oczywisty fragment do dużego naczynia a wątpliwe do małych (po ok. 100 - 150 ml). Finalna destylacja zajęła ok. 2,5 godziny. Uzyskane "serce" miało ok. 85 % i zostało rozcieńczone do 40%. Po rozcieńczeniu objętość produktu wyniosła ok. 11l. Wódka tak uzyskana miała wyraźnie "whiskowate" aromaty i smak.
Leżakowanie:
Na razie poszło do 11 l 40% alkoholu 8 g chipsów z dębu francuskiego średniopalonego (Browamator). Efekt obiecujący, barwa ładna. Dodam jeszcze chyba taką samą porcję chipsów z niepalonego drewna..."
"...Zacier 120l:
24 kg słodu pilzneńskiego i 12 słodu Chateau Whisky 45 ppm (Castle Malting) zatarłem na "wytrawnie" (ok 63°C). Filtracja i wysładzanie jak w piwowarstwie. Uzyskałem ok. 120 l brzeczki 17 Blg. Fermentacja przez ok. 2 tygodnie na drożdżach Enartis Ferm SC + gęstwa (nie pamiętam czego) z piwa górnej fermentacji, do uzyskania stałego odczytu na areometrze.
Destylacja:
Destylowałem dwukrotnie, pierwszy raz puszczając szybko wszytko, drugi raz powoli, z oddzieleniem przedgonów i pogonów. Kolumna miedziana, wysokości ok. 1 m, o śr. 28 mm, pozbawiona wypełnienia. Nie korzystałem z termometrów ani żadnej automatyki. Destylację kontrolowałem wyłącznie organoleptycznie, odbierając oczywisty fragment do dużego naczynia a wątpliwe do małych (po ok. 100 - 150 ml). Finalna destylacja zajęła ok. 2,5 godziny. Uzyskane "serce" miało ok. 85 % i zostało rozcieńczone do 40%. Po rozcieńczeniu objętość produktu wyniosła ok. 11l. Wódka tak uzyskana miała wyraźnie "whiskowate" aromaty i smak.
Leżakowanie:
Na razie poszło do 11 l 40% alkoholu 8 g chipsów z dębu francuskiego średniopalonego (Browamator). Efekt obiecujący, barwa ładna. Dodam jeszcze chyba taką samą porcję chipsów z niepalonego drewna..."
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Witam kolegów, jeszcze w tamtym roku w październiku zebrałem parę kolb kukurydzy, po obraniu było tego około 5 kg. Chciałem zrobić coś na styl whiski. Najpierw moczyłem kuku przez około 10 dni, często zmieniając wodę, następne 2 dni bez wody, potem znowu 2 dni moczenia. Potem przyszedł czas na suszenie na ognisku z dużą ilością kory dębowej i brzozowej. Następnym etapem było gotowanie w przez około 5 godzin. Wiem, że przygotowanie tego wszystkiego długo trwało, ale miałem chęć na swoją whiski i się nie poddałem. Następnym etapem była beczka 60l, wody drożdże T3 i dodałem 10 kg cukru. Nie wiem od ilu blg zaczynałem i na ilu skończyłem, bo jeszcze wtedy nie miałem cukromierza (dopiero pod choinkę dostałem od syna), ale zacier po 2 tygodniach wyszedł wyraźnie wytrawny. Po sklarowaniu przystąpiłem do destylacji na zwykłym pot stillu. Destylowałem dwa razy oddzielając przed i pogony z tym, że drugim razem jechałem poniżej 40 vol. Dla pozostawienia aromatów. Po rozrobieniu uzyskałem 5l 50%, co następnie leżakowało ze szczapkami dębu prażonymi osobiście, a następnie dodałem płatki dębu francuskiego.
Jestem tu nowy, jeżeli robię coś źle proszę o podpowiedź, a nie o ostrą krytykę.
A co do efektu końcowego whiski efekt 1 klasa. Pozdrawiam Bart
Jestem tu nowy, jeżeli robię coś źle proszę o podpowiedź, a nie o ostrą krytykę.
A co do efektu końcowego whiski efekt 1 klasa. Pozdrawiam Bart
Ostatnio zmieniony 2014-01-15, 21:12 przez isaf, łącznie zmieniany 2 razy.
Czytam więc i Ty czytaj.::
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości