Przepis na whisky
Co do zdjęć
W beczce fajnie wygląda jak ktoś wejdzie do arsenału i smak jest super ale jednak wyparowuje i koszty zakupu beczek.
Często kupuje chipsy u naszego kolegi z forum i polecam francuskie mocno prażone:) i do słoika i po 6 miechach też rewelka.
Polecam Jamenson, ale 12 letnią super podobna do moich specyfików.
W beczce fajnie wygląda jak ktoś wejdzie do arsenału i smak jest super ale jednak wyparowuje i koszty zakupu beczek.
Często kupuje chipsy u naszego kolegi z forum i polecam francuskie mocno prażone:) i do słoika i po 6 miechach też rewelka.
Polecam Jamenson, ale 12 letnią super podobna do moich specyfików.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lll, łącznie zmieniany 1 raz.
Własnie to jest powód dla którego dużo kolegów decyduje się na beczkę . Jeśli chodzi o Jamenson, to żyję w przekonaniu, że dobra łyski blend, jest gorsza, od średniego single malta, nawet takiego słabszego co był oceniony na trójkę, w skali 10 punktowej, ale to tylko przekonanie, bo po irlandzkie trunki nie sięgałem, mówi się że irlandzki Bushmills 16 jest dobry, ale to nie blend. http://www.sklep-domwhisky.pl/kraje-poc ... b3f6ea723dlll pisze: ale jednak wyparowuje
Ostatnio zmieniony 2014-04-19, 20:47 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 50%
- Posty: 141
- Rejestracja: 2010-01-15, 12:08
Poszło na rurki 2 raz, surówki z 3 beczek każda po 25 kg słodu. Serca wydobyłem 27 litrów o mocy 64%. Czeka w balonie szklanym na zlanie burbona z beczki. Zastanawiam się czy nie dolać do tego buteleczki sherry Oloroso.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zor-ro1970, łącznie zmieniany 1 raz.
Teoretycznie może mieć wpływ na finisz, tzn ten posmak jaki zostaje w ustach po przełknięciu. Tu jednak nikt ci nie doradzi na 100%, wszystko to gdybanie i teoria. Masz już flaszkę takiego wina? Pochwal się gdzie i za ile. Dolewam 100ml wina na 10l. podróbki wódki gatunkowej wg. przepisu Cieślaka ,,Przepalanka" patrząc na przepis nie dolewaj więcej niż 2%, ja bym wlał między 0,5-1%, zrób malutkie próbki po 100ml białego psa i dolej 1ml, a do drugiej 2ml, zostaw na miesiąc, a podczas degustacji uruchom wyobraźnie na smaki beczki . pozdr. magas37
-
- 50%
- Posty: 141
- Rejestracja: 2010-01-15, 12:08
-
- 50%
- Posty: 141
- Rejestracja: 2010-01-15, 12:08
39zł za Sherry to bardzo dobra cena, podaj proszę pełną nazwę, tak by można wygooglować to co kupiłeś. Łyski bardzo dobrze wychodzi z beczek po Sherry, miałem tego nie pisać, bo zero wyników pozytywnych, ale co tam. Bednarz już prawie jest przyjacielem naszym, na tyle, że dał ogłoszenie, że szukamy małych beczek po Sherry, zgłosiły się trzy firmy, powinny być wiarygodne, bo ogłoszenie poszło do takiego niby cechu bednarskiego międzynarodowego, żeby się tam dostać, trzeba mieć jakieś tam papiery mistrzowskie i z rekomendację poważniejszej winnicy, czy gorzelni. Odpowiedziało trzech Hiszpanów, po wymianie poczty okazało się, że tam też są ignoranci, ogólnikowo to szukając małych beczek po tym winie takich 30-60l nie myślałem, że mają być po świeżo zlanym winie, a takie zaproponowali, gdy zapytałem, czy po winie są czyszczone i wypalane na nowo, od trzech niezależnych bednarzy uzyskałem taką samą odpowiedź, że jak je wyczyszczą i wypalą to beczka straci swoje właściwości. Ja bardzo chciałem im wierzyć, bardzo chciałem, ale to mi nie pasowało, tyle syfu zostawiać w środku z tych win, które naprawdę długo leżą w beczkach. Wysłałem pocztę do naszego bednarza, a ten mi zabronił z nimi pisać, oszuści, jak oszuści jak są zrzeszeni w takiej grupie, odpowiedział, że zrzeszeni są, albo byli pewnie i teściowie, albo o ojcowie, ci nie znają podstaw winiarskich z własnego kraju, jak świeżo zlana beczka 30 czy 60l po Sherry w sprzedaży każda ilości, skoro to wino leży w beczkach 400l. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, odpowiedział, też bednarz z Francji, co coś źle zrozumiał i przesłał cennik swoich francuskich nowych, dla mnie nie przydatne, ale mój kolega chce je przejąć, bo ceny dobre, bardzo dobre jak na dąb francuski i chce z nimi sklep otworzyć. Jak mu dam, to będzie też brał nasze beczki po winie czyszczone, tostowane, wypalane i dla mnie, czyli dla nas będą po tyle co teraz, on zarobi sobie na transporcie, uważa, że utarguje sobie jeszcze u bednarza , jeśli pojedzie na miejsce osobiście. Mi taki układ by pasował, były by tu w Polsce na miejscu w tej samej cenie, bez ryzyka. Kupił na razie jedną 20l na próbę, ale wysłana została do naszego bednarz na oględziny, bo on uważa (bednarz), że są zbyt tanie, jak na nowe z dębu francuskiego.
- gruby.jaro
- 30%
- Posty: 35
- Rejestracja: 2014-01-24, 22:05
- Lokalizacja: Podkarpacie
Wiem, że chcesz dobrze, ale ja nie chcę za darmo, chcę zapłacić i żeby każdy był zadowolony, ja już przerabiałem w tym temacie różne opcje, teraz jest wygodnie dla mnie, a za darmo to raz ktoś weźmie, a ryzyko utraty beczki, nawet nie chcę o tym myśleć. Beczki jadą z miejsca gdzie mieszkał ten co walczył z wiatrakami, a przewoźnika muszę mieć takiego, którego sam osobiście znajdę jak coś źle pójdzie, do tego nie ma chętnych na beczki, bo tanie nie są, jeszcze ma przyjść moja, tym razem już dla mnie, jedna duża dla kolegi i kończymy zabawę.
-
- 50%
- Posty: 141
- Rejestracja: 2010-01-15, 12:08
A ja do beczki (50l) po burbonie doleje 1 buteleczkę schery i po kłopocie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zor-ro1970, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie dolewaj, zrób w beczce po burbonie, najwięcej łyski jakie się robi, robi się w beczkach po burbonie, a jak się upierasz na wino z Andaluzji, to jeśli musisz, zrób to na małej próbce 100ml destylatu jak zlejesz z beczki, beczka po sherry to nie to samo co dolać sherry, masz beczkę po burbonie i tego się trzymaj.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości