Przepis na whisky

[magas]

Jak macie warunki, to róbcie sami słód, jęczmień browarny jest bardzo tani, jak nie macie dojścia, to wam znajdę, a mokre skiełkowane ziarna po to się wędziło, by zatrzymać proces wzrostu, by wyschły i kiełki odpadły, tak uwędzone skiełkowane ziarno, czyli zielony słód stawał się suchym słodem, który w dużo krótszym czasie przyjął więcej ppm niż wędzony słód już gotowy, suchy. Wystarczy najpierw oglądnąć film który nakręcił Romko (kolega z forum mało się teraz pokazuje) a później ze dwa filmiki tych co go naśladowali, tylko zapominali o tym wspomnieć, tych drugich też warto oglądnąć, bo o ile cała technologia jaką na tacy dał Romko jest perfekcyjna, zniechęcać mogą jego już pół profesjonalne sortowniki itd a na filmach gdzie czerpano z Romko wiedzy chłopaki robią to na domowy sposób, wy tylko zamiast suszyć na tarasie, czy piekarniku, ususzcie słód dymem torfowym.

[Krzysztof63]

Wystarczy nawilżyć gotowy słód, by uzyskać podobny efekt.

[magas]

To jest wiadome, kto wędzi gotowy ten nawilża, tylko na ile efekt jest podobny.

[Krzysztof63]

W warunkach amatorskich nie da się tego stwierdzić. Nawet "wyczynowe" słodownie muszą mieszać poszczególne partie słodu, żeby uzyskać produkt o powtarzalnych parametrach, ale wystarczy poczytać specyfikacje, żeby zobaczyć, jak duże są "widełki" tych parametrów. Efekt końcowy zależy od tak wielu czynników, że trudno go określić. W zasadzie można uznać, że będzie śmierdział bardziej lub mniej, i tylko tyle.

[magas]

Jak pan X w słodowni Strzegom przez kilka godzin wędzi już gotowy słód to później mamy taki sód jaki mamy, jak niektórzy wędzą słód niby torfem z dużą ilością drewna bo tak łatwiej, to mam słód szynkowo-kiełbasiany, który słód lepiej uwędzi się torfem ? słód zielony, który ma kiełki zielone w okresie wzrostu, czy słód już gotowy, tylko namoczony, nie widzę sensu dalszego przekonywania, to trzeba samemu przemyśleć, a najlepiej zrobić i się przekonać. Z mojej strony, to nie muszę wkładać ręki do nieznanej wody, by stwierdzić, że jest mokra.

[ssg_08]

No i ziarno jęczmienia można kupić po 800 zł za tonę a w detalu 35 zł za worek 25 kg. Słodu w takiej cenie niestety brak. Niestety dochodzi nam moczenie, słodowanie i odsiewanie kiełków (to ostatnie mnie najbardziej przeraża ) Namaczać i wędzić gotowy kupny słód jakoś mi nie leży, podobnie jak dodawanie esencji torfowej.

[Krzysztof63]

Jak ktoś ma ochotę i warunki się bawić w słodowanie, to może próbować. Ale z jakichś powodów browarów w Polsce jest prawie 250, a słodowni kilka. To naprawdę trudne przedsięwzięcie. Można rzecz jasna nadrabiać miną, ale jeśli chodzi o parametry i wydajność, to słód domowy nie może się równać z przemysłowym.

[Doody]

Krzysztofie nie wiem jakie masz doświadczenia (pewnie niewielkie) w produkcji słodu, ale wielu uźytkowników tego forum robiło i wędziło słód z powodzeniem. Myślę, że jeśli tylko warunki lokalowe pozwalają to warto spróbować.

[magas]

słód domowy nie może się równać z przemysłowym.

Bo przemysłowy jest fajny . Nie jestem wrogiem przemysłowego, ale jest kilka osób na forum zajmujących się słodowaniem, osobiście mam od jednego z nich słód, który piwowarzy chwalą bardziej niż strzegomski, ale by tematu nie targać w nieskończoność, masz rację. Pewnie, że nie każdy potrafi to zrobić tak profesjonalnie, maszynowo jak Romko na filmie (nie potrafię znaleźć filmu, znikł ?) co nie zmienia faktu, że suszenie zielonego słodu dymem torfowym, a wędzenie gotowego słodu to nie jest to samo.

[Krzysztof63]

Krzysztofie nie wiem jakie masz doświadczenia (pewnie niewielkie) w produkcji słodu...

Mam wystarczające doświadczenie, żeby tego nie robić.

mam od jednego z nich słód, który piwowarzy chwalą bardziej niż strzegomski

Nie żartuj sobie tak. W gorzelnictwie jakość słodu ma mniejsze znaczenie, bo zawsze można zmasakrować go enzymami, w piwowarstwie jednak skrótów nie ma.

[Doody]

Krzysztofie
Poczytałeś trochę internetu i wydaje Ci się, że wiesz dużo a tak nie jest. Więcej pokory i więcej własnego empiryzmu życzę

[ssg_08]

Nie żartuj sobie tak. W gorzelnictwie jakość słodu ma mniejsze znaczenie, bo zawsze można zmasakrować go enzymami, w piwowarstwie jednak skrótów nie ma.

W gorzelnictwie a zwłaszcza przy Whisky single malt wystarczy żeby słód zatarł sam siebie. Zielony wędzony torfem na pewno będzie lepszy niż przemysłowy moczony i wędzony.

[ernoliko]

Whiski robię rzadko i to wyłącznie male ilosci- dla siebie, więc nie będę kombinować w wędzenie slodu- myśleć jak to zrobic, a tym bardziej skąd tu wziąść najlepszy torf. Jakby ktoś znalazł dojście do takich mocnych slodow to proszę o info.
Magas jak ktoś z nas robi takie słody to daj namiary, chętnie kupię. Chociażby 2kg.

[Doody]

Ja osobiście uważam, że niezły jest słód od naszego kolegi z bimber hobby. Wędzony jest bodajrze w Czechach. W wersji strong jest naprawdę fajny.

[ssg_08]

Na stronie sklepu Bimberhobby chwilowo brak słodu
>> Brak wyników wyszukiwania "słód" <<