Przepis na whisky

[Twonk]

3 tygodnie fermentacji to dosyć długo. Ile to ma blg? U mnie zacier z wędzonego słodu (21 blg na starcie) na tych samych drożdżach schodzi do -1 blg w 6 do 7 dni. Ja bym sprawdził blg i puszczał na rury.

[ernoliko]

Jak już masz zakażenie, a na to wygląda to bym poczekał trochę żeby się rozwinęło. Dałbym jakieś drewniane szczapki w nadziei że będę je przenosić do kolejnych zacierow i zakażał.
Gdzieś, chyba na amerykańskim forum doczytałem że warto dać na wierzch coś co pomoże w tym zakazeniu, bo cukru w Twoim przefermentowanym zacierze juz na pewno brakuje. Może trochę ziarna na wierzch? Musisz sam sprawdzić. Daj znać co i jak. Amerykańce uwielbiają zakażać to fakt.
Ja pamiętam że był jeszcze taki wątek "sour mash".
A, jeszcze jedno, teraz widzę, jeszcze Ci chyba wszystkiego nie przerobiło skoro wszystko jest na gorze, sprawdzałeś jak pracowało? Jakie blg jest teraz?

[kwik44]

Najważniejsze pytanie to czy skończyła się fermentacja Powinna IMHO, mnie safspirit wyrabiały się w 2 dni przy 25 stopniach na zewnątrz. Później tydzień czekałem, aż zrobi się gruba warstwa kożucha na wierzchu i dopiero wtedy destylacja.

Takie zakażenia wzbogacają smak destylatu. Przy whisky są wręcz wskazane. Można też w taki sposób zakażać zaciery na wódkę. Koval sprzedaje takie fajne żyto, właśnie z zakażenia. Jest wtedy owocowe W temacie sour mash jest o tym trochę więcej, ale ja dopiero liznąłem tego tematu. Podobnie robi się w przypadku rumu.

Ja otworzyłbym beczkę i poczekał kilka dni aż zrobi się grubszy kożuch. Wtedy destylować. Ale to już od ciebie zależy czego szukasz w destylacie

[magas]

Kupa czasu, nawet jak na planowaną bakteryjną po alkoholowej, u nas sama alkoholowa to 2 dni, poźniej kilka dni na bakteryjną max tydzień całość, ale tu jest coś czego ja nie doświadczyłem , a mianowicie fermentacja z młótem i w tym nie mam doświadczenia. Pomysł z przeniesieniem bakterii na szczapki moim zdaniem ciekawy. Nie mając pojęcia o fermentacji z młótem i tak bym to pospiesznie przerabiał, nawet jak coś bulgocze, bo to nie jest na bank już fermentacja alkoholowa.

[krisslook]

Blg na poziomie 4 jest, wrzucę dziś jakieś drewienko i jutro do przerobu puszczę.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[kwik44]

Zostaw sobie z pół litra zacieru. Nastaw drugi, jak przefermentuje to dodaj te pół litra zakażonego zacieru. Tak najprościej. Można różnie, ostatnio przy rumie dodawałem zakażony dunder do odpędu. Podobnie będę robił przy burbonie w tym roku. No i życie

[Carl]

Koledzy, a jak gotujcie z młutem, takie zakażone, to czy tą wierzchnią warstwę zbieracie czy wszystko do kotła?

Wystukane z Tapatalka

[kowal]

Nikt nie poruszył kwestii zapachu zacieru, więc dorzucę swoje trzy grosze. U mnie (tylko raz zakażałem z premedytacją) zacier najpierw zaczął pachnieć trochę kiszonką - niezbyt przyjemnie, a potem pięknie arakowo-rumowo-owocowo (głównie śliwka). Ile to trwało, nie pamiętam.
Jednak kierowałbym się zapachem (czyli obecnością estrów), a nie tylko czasem siedzenia zacieru w beczce.

[kwik44]

Ja leję w kocioł jak leci.

[krisslook]

A więc wczoraj poszło 45l na rurki i szczerze to dupy nie urywa że tak powiem. Mistrz kadzi zalał zbyt dużo do kotła i wywaliło że musiałem płukać głowice i miedziany katalizator 20cm. Zmniejszyłem z 2kW na 1,5kW i zaczęło coś lecieć ale dopiero przy 96 st w kegu. Temp na głowicy 90 st po czym spadła na 78 i przestało leciec. Pomyślałem, dobra szlag trafi tyle roboty i materiału. Pójdzie w kanał. Ale zmieniłem grzanie na 2kW temp na głowicy skoczyła po chwili znów na 90 i zaczęło kapac. Ukapalo w sumie 5l o mocy ok 50 a druga bańka nie mierzona bo rano przed robota wyłączyłem. Zastanawiam się czy to gęste co zostało pchać do kotła z płaszczem czy szkoda sensu. Jutro podejmę decyzję, natomiast ewidentnie przez to zakażenie spadła wydajność.
Zastanawiam się czy przy zacieraniu jak zagrzałem wodę do 80 st i wyspałem słód, wtedy było 71 czy to nie zbyt duża temp na zacieranie. Ale jakoś nie potrafię wyciągnąć więcej ze słodu niż 17 blg
Rano na kotle było prawie 100st jak odłączyłem aabratka.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[kowal]

IMO przy zacieraniu słodu "na lenia" najbardziej chodzi nam o działanie tego enzymu https://wiki.piwo.org/Beta-amylaza Nie pamiętam z jakiej dokładnie temp. startowałem, ale coś ok. 68-70*C, po wsypaniu (i wymieszaniu) słodu ma być ok 64*C nie więcej - wtedy beta amylaza wraz ze stygnięciem zacieru załapuje najlepsze dla siebie temperatury.
Zacieru na łychę też nie robi się mocnego, tak jakieś 8%, czyli jak uzyskujesz 16*Blg to jest ok.

Przy zakażaniu wydajność też miałem znacznie słabszą niż bez zakażania.

[Loki]

Siemka jakich slodow uzywacie do swoich whisky?
Na pierwszy raz myslalem o Heavy Peated 50% I 50% Marris Otter ale nie wiem czy nie bedzie za malo mocy diastatycznej co myslicie? Czy moze 50% heavy Peated I 50% slodu do destylacji ewentualnie 25% slodu do destylacji I 25% Marris Otter?

[kwik44]

W teorii 5% aktywnego słodu wystarczy do zatarcia. Zacierałem żyto 20% chyba słodu reszta ziarno niesłodowane i w pół godziny w 62 stopni było w większości zatarte. A słód u nas to albo od 98% albo Chateau whisky, m.in. 35-55ppm. Żadnych problemów z zatarciem. Zacierałem też własnoręcznie zrobiony słód i uwędzony torfem z jęczmienia marki "od rolnika" - również żadnych problemów z zatarciem. Nie znam słodów o których piszesz. Zatrzyj w końcu Skupiasz się na mało znaczących szczegółach. Słód to słód. Ważniejsze jak prowadzisz fermentację, czy się zakaziło, jak destylujesz i wreszcie w jaką beczkę wlejesz i jak długo i w jakich warunkach to stoi. I te ostatnie 2 etapy to 70% sukcesu.

[Loki]

Sprzet ma przyjsc wtym tygodniu to jeszcze nie zacieram tylko czytam
Mieszkam wSzkocji takze slodow mam do wyboru do koloru troche sie boje jak zrobie 50% torfowego I 50% z Marris Otter nie zaduzo tego whisky wyjdzie ale wsumie nie chodzi o ilosc a o jakosc

[krisslook]

Dzięki Panowie za cenne uwagi, postaram się wyciągnąć odpowiednie wnioski i poprawić:)

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka