Strona 7 z 83

: 2012-02-27, 11:53
autor: SUGAR666
radius, skoro już przetestowałeś to pochwal się co z tego wyszło?

: 2012-02-27, 12:53
autor: radius
No, wyszła fajna łycha z tym, że Danielsa zrobiłem na drożdżach RED ETHANOL bez pożywki i temp. pomieszczenia gdzie gdzie pracował zacier była niska (20*C) więc drożdże nie przerobiły mi całego cukru ze skrobi (fermentacja zatrzymała się przy blg +2) i z 4 kg zbóż otrzymałem w sumie 1,8 litra 40% wyrobu.
Przy kolejnym zacierze użyłem enzymu upłynniającego (robiłem na mące kukurydzianej) i drożdży dedykowanych do WHISKY i tym razem uzyskałem z 8 kg zbóż w przeliczeniu na spirytus 2,1 litra 96% destylatu.
Co do smaku to tej świeżyzny jeszcze nie próbowałem. Na razie leżakuje z dębem, ale wcześniejsze produkcje - mniam, mniam - jeśli ktoś lubi te klimaty :D
Pozdrawiam

: 2012-02-29, 09:26
autor: waldi
Jak kolega prowadził destylację? Jeżeli można prosić opisz proces.

: 2012-02-29, 13:57
autor: radius
Destyluję na kolumnie (wypełnienie zmywakowe) ale bez refluksu, więc coś jak na pot stillu z deflegmatorem. Odbieram do butelek 0,5 l i wszystko co ma więcej niż 80% i mniej niż 45% idzie jako surówka do rektyfikacji a środek leżakuje zaprawiony dębem średnio opiekanym.
Destylat ma moc 60-65%. Destyluję jednokrotnie.
Pozdrawiam smakoszy :D

: 2012-02-29, 15:06
autor: lesgo58
A trzymasz reżim temperaturowy na głowicy, czy po prostu odbierasz tak jak leci patrząc tylko na moc urobku - coś jak na Pot-Stillu?
Mam też kolumnę i przy owocówkach prowadzę proces bez oglądania się na termometr. Interesuje mnie tylko podział na frakcje pod względem mocy. Zbożówek jeszcze nie robiłem, stąd te pytanie.

: 2012-02-29, 16:39
autor: radius
Tak, jak napisałem wcześniej. Jadę jak na pot stillu nie patrząc na temperaturę, dokładnie tak jak ty, przy owocówkach. Interesują mnie tylko procenty.

: 2012-02-29, 21:25
autor: a_priv
radius pisze: [...] środek leżakuje zaprawiony dębem średnio opiekanym [...]
Jak długo udało Ci się przetrzymać takie destylaty? Po jakim czasie nabrały prawdziwie whiskaczowego charakteru według Ciebie?

Mnie najdłużej udało się przetrzymać 5 lat (jeszcze mam) destylaty żytnie i pszeniczne, ale charakter starki pojawia się w nich już powyżej roku, ale z każdym rokiem zyskują mocno na "szlachetności".

pzdr

: 2012-02-29, 22:43
autor: radius
Pierwszą własną łychę zrobiłem jakieś pół roku temu. Do dzisiaj utrzymała się tylko jedna butelka. Kolejne destylaty mają dopiero kilka tygodni, ale myślę, że z każdym kolejnym będzie co odstawić do piwniczki. Celuję w beczułkę drewnianą więc może i parę lat poleży :D

: 2012-02-29, 23:03
autor: a_priv
radius pisze: [...] Celuję w beczułkę drewnianą więc może i parę lat poleży :D
Z beczułkami z reguły jest więcej kłopotów niż nam, się wydaje. Oprócz opalenia, trzeba je uszczelniać (bo inaczej dużo więcej wlejesz niż wylejesz).
Do leżakowania mocnych alkoholi dobrze jest używać beczek po winach, a do whisky bardzo dobre są po porto.
Tych wszystkich kłopotów pozwalają uniknąć płatki dębowe odpowiedniego pochodzenia. Aby jednak balon szklany zapewniał nam namiastkę oddychania takich trunków, używam korków naturalnych - mogą być wysuszone.

pzdr

: 2012-02-29, 23:26
autor: 61gaw
a_priv pisze: ...Aby jednak balon szklany zapewniał nam namiastkę oddychania...

pzdr
Można też przewietrzać co jakiś czas.

: 2012-02-29, 23:29
autor: a_priv
Przy takim przewietrzaniu zawsze jest pokusa żeby spróbować. Jeśli będziemy często przewietrzać, to niestety nie wystarczy zawartości na zbyt długo, a przecież zawartość miała leżakować - im dłużej tym lepiej.
:mrgreen:

pzdr

: 2012-02-29, 23:32
autor: 61gaw
Miałem na myśli tylko wyciągnięcie korka i ewentualne delektowaniem się zapachem 8) , bez "dogłębnego" badania postępu starzenia :D

: 2012-03-01, 07:34
autor: cemik1
Ja powiązałem proces napowietrzania łyski z produkcją piwa. Otóż do napowietrznia brzeczki piwnej stosuję pompkę akwariową. Przed każdym takim procesem kamień i wężyki od tej pompki napowietrzają łyski właśnie. Mam w ten sposób zdezynfekowane kamienie i odpowiednio traktowną łyskę.

: 2012-03-01, 07:35
autor: a_priv
61gaw pisze: [...] wyciągnięcie korka i ewentualne delektowaniem się zapachem [...]
Chyba sam nie wierzysz, że to się uda, zwłaszcza jeśli zapach wielce obiecujący?
:mrgreen:

pzdr

: 2012-03-01, 07:40
autor: radius
U mnie się nie udaje. Przy każdym "wietrzeniu" muszę dzioba zamoczyć :mrgreen:
Inna sprawa, że warto :D