kowal pisze: ↑

2019-03-04, 21:35

...No chyba, że US-05 i Wyeast 1056 to ten sam szczep...

Nie jestem w stanie tego sprawdzić, ale zaufałem Temu Koledze.

https://www.piwo.org/forums/topic/17000 ... ent=334639

Dlatego użyłem słów "przy zachowaniu odpowiednich warunków". Piwo, do którego są dedykowane te drożdże, powinno zawierać góra 6% alkoholu, co nie znaczy, że nie da się wyciągnąć więcej. Producent podaje dolną granicę gwarantowaną.

A wracając do cynku. W obu beczkach fermentacja stanęła na 2 blg. Beczki szły łeb w łeb. Na razie nie zauważyłem aby dodatek azotanu cynku wpłynął na szybkość czy wydajność fermentacji. Zobaczymy wydajność alkoholu z obu beczek ale raczej nie powinno być różnicy. Możliwe że należy eksperyment powtórzyć z użyciem chlorku albo fosforanu cynku, albo użyć helatu EDTA

Hejka.

ssg_08 pisze: ↑

2019-03-07, 14:43

A wracając do cynku.

Żyję w zupełnym niedoczasie, albo śpię po pracy, sorki ze nie pisałem.
https://www.piwo.org/forums/topic/771-p ... ent=489836
zerknij na wpisy DanielN dotyczące dawkowania cynku i w jakiej postaci.

Miałem 2 letnią przerwę w warzeniu wiec nie mam z czym porównać odfermentowania piw teraz a wcześniej.

Hehe, za dużo dałem Dzieki za linka Do następnego zacierania dam chlorek cynku według przepisu DanielaN. Ale nie do końca rozumiem co się drożdżykom nie podobało w azotanie, w końcu kation Zn++ to kation Zn ++

Ziarno jęczmienia piwowarskiego zawiera wystarczającą ilość cynku, nawet ponad 0,8 mg na kg. W warunkach domowych różnice w wydajności drożdży w zacierze z dodatkiem cynku i bez są nie do zmierzenia, a korzyści czysto teoretyczne.

Doody pisze:...Reguluję zaworkiem temperaturę w widełkach 89-91 stopni. Czasami pracują dwie półki czasami jedna, a na tych "osuszonych" tylko "furkocze"
Pod koniec obniżam temperaturę do 86-87 stopni aby refluks rozkręcił półki, pomaga to uniknąć zbyt wczesnych pogonów.

Dzisiaj poszedł na rurki zacier z 2 worka CM 45ppm i przegoniłem go tylko ma raz na 3 półkach. Regulowałem tak refluksem na SG aby destylat leciał 85:86vol (u mnie to temp na szczycie ponad SG ok 78°)
Dwie półki pracowały normalnie a trzecia ledwo, ledwo.
I udało sie! Ten destylacik "zalatuje dechą" tak jak chciałem. Dzieki @Doody

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Gdybyście mieli na forum do dyspozycji jakiegoś mistrza na 15 minut z najlepszych destylarni łyski, jakie pytania byście zadali? Ważne tylko do jutra, mamy jednego kolegę na miejscu.

Tak na szybko, co do głowy przychodzi.

1. Czy polecałby jakieś drożdże piwowarskie? Jakie?
2. Jakimi bakteriami szczepić na jakie efekty?
3. Czy warto brudniej gonić (szerokie serce) i czy to po dłuższym leżakowaniu daje większą rozmaitość "flejvorów"?

Może do jutro coś jeszcze wymyślę

Jaka woda lepsza twarda, miękka? Jak długo warto przetrzymać zacier po fermentacji? Jak szybko destylować w spirit run (tzn ile litrów grzeją i jak szybko odbierają)? Ile można wylać pierwszego, najgorszego przedgonu, ewentualnie czy w ogóle? Ile pogonu ze spirit run dodają do kolejnego spirit run. Ech... temat rzeka

Do jakiej wartości Blg zacierać?

Czy przestrzegać standardowych czasów zacierania dla poszczególnych temperatur w metodzie 3 wody. Czy może dłuższe przerwy (nawet czas standardowy razy dwa, trzy) w poszczególnych temperaturach mogą wpłynąć korzystniej na wyługowanie aromatu torfowego ze słodu i czy przy tym nie dadzą jakichś niepożądanych efektów ( jakieś wypłukane paskudztwa które w destylacji przejdą do trunku i po latach zepsują smak) ??

Który slod poleci i gdzie go dostać.

Chyba ostatni raz dziś zacieram CM45 Zmontowałem 3 sita do wędzenia torfem, ramka 40 x 60 cm obciągnięta siatką stalową od wialni. Całość w obudowie (szafce) z blachy. Będę sam wędził słód metodą Kol. Pietra, torf w starą tortownicę ( hmm.. chyba torfownicę ) i kuchenka el. Może wreszcie się nacieszę mocnym torfem.

Nacieszysz się, ale jest to długotrwały proces. I trzeba zużyć trochę torfu. Tak średnio na mocny torf potrzebujesz z 50-60l torfu spalić/zdymić na 50kg ziarna. Ale warto.