Strona 12 z 14

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-19, 23:57
autor: Veritate
Musze grzać rzadkie, sklarowane, bo na grzałkach bez płaszcza. Ale mi chodzi o krok wcześniej, o fermetację czy z ziarnem czy bez (odcedzone)

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-19, 23:58
autor: ogurek
Zajrzyj na chat

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-27, 22:23
autor: bakszysz
Cześć Wszystkim. To mój pierwszy post w temacie innym niż "zakup sprzętu", tak więc witam Was. Po długiej lekturze forum a także, nie ukrywam, tegorocznych cenach śpirytusu do nalewek zdecydowałem, że że jednak wejde w" to" :)
Do tej pory niczego nie przepuściłem przez kolumne, jeszcze jest dziewicza..., ale nie o tym miałem pisać.
Pochwale się, zatarłem pszenicę :) 18 kg ześrutowanej poszło do fermentorów... Cały proces na zupełnego lenia... Najpierw zagotowywałem po 3kg w 10l wody z enzymem upłynniającym, ale tylko do momentu upłynnienia właśnie, potem do fementora. Następnie druga porcja, i trzecia i czwarta itd. W tzw międzyczasie zepsuł mi się termometr :(więc odczekałem jakieś 3 h i żeby nie przysparzać sobie roboty wlałem scukrzający razem z redukującym lepkość :) bełtając wszystko mieszadłem do zaprawy, ale tylko chwile. Enzymy zaczęły działać bo zacier się "poluzował" i intensywnie zasłodził.
Jutro z rana wrzuce drożdze, niestety mam 75l zacieru a drożdzy alcotec whisk(e)y 1 paczke, myślicie, że można rozdzielic te drożdze na 3 fermentory? Mam jeszcze jakieś Fermivin PDM, zostały bo miałem zamiar zrobić nastaw z jabłek... Jeżeli te winiarskie będą OK, to dodawać odżywkę do tych zacierów?
Jeszcze jedno, niby dałem 1:3 ale generalnie luźnej cieczy to w tym urobku moim nie widać, że nie jest gęste, ma konsystencje płynną mocno, ale się nie rozdziela ziarno od cieczy, tak ma być? BLG to ja w tym nie zmierze....Pozdrawiam i ciesze się ,że dołączyłem do tego szacownego grona.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 00:47
autor: Pietro
Z tych drożdży alcotec whisky zrób matkę drożdżową i dopiero wtedy wlej do zacieru. W ten sposób możesz "obskoczyć" nawet kilkaset litrów zacieru.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 02:03
autor: bakszysz
Dziękuję za odpowiedż, ale MD z drożdzy TURBO? Czytałem, że się takich rzeczy nie robi...:)

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 08:59
autor: fuutro
Rozmieszane zawartość i podziel na trzy części i do fermrnatorów. Uwodnienie spowoduje prpglemy związane ze zbyt dużym stężeniem różnych dodatków optymalizujących pracę drożdży.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 10:20
autor: Zalobik
Kolego @bakszysz weź 10 l zacieru w temp. 30C dodaj drożdze i wymieszaj. Gdy zaczną porządnie fermentować podziel na 3 porcje i wlej do schłodzonych części zacieru.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 12:26
autor: bakszysz
Zrobiłem prawie tak jak mi doradzałeś Kolego Zalobik, odlałem jakieś 2l w sumie z każdego fermentora do osobnego gara, poczekałem az zacznie fermentować, i to fermentujące dodawłem po około szklance do zacieru w fermentorze.Nastepnie odebrałem dokładnie tyle ile wlałem z fermentora świeżego zacieru.Operacje powtarzałem i tak z 5 razy. NIestety jeszcze nie ruszyło w wiadrach. Temp w piwnicy mam tak z 15stC.....

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 17:25
autor: fuutro
Przy 15 stopniach to ledwo co będzie pracować.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-28, 18:09
autor: bakszysz
Spoko, już jest 20stC, dałem 1 blachę Ulgixu Max do fermentorów, i chodzi pięknie!!! Zobaczymy co będzie:)
Próbowałem skręcić kolumnę żeby puścić samą wodę bo jeszcze nie działałem na niej i się okazało że zniszczyłem kolanko do odbioru bocznego i muszę kupić nowe.....Tak przy okazji, wygotowałem sprężynki stalowe w NaOH, miedziane w kwasku z perhydrolem. Sprzedający zalecił ,żeby puścic samą wode i to wystarczy, może jednak pierwszy destylat przeznaczyć na podpałkę z takiej nówki kolumny??

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-29, 06:43
autor: Zalobik
Puść wodę lub cukrówkę. Zacieru byłoby mi szkoda. Ten zacier pszeniczny bedziesz filtrował? Nie wiem czy masz kocioł z płaszczem, bo jeżeli nie to go przypalisz i po imprezie.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-29, 20:07
autor: bakszysz
Nie mam płaszcza, ale mam fałszywe dno i zamierzam go użyć :) naturalnie, nie przeszło mi przez myśl że mógłbym tą pszenicę przepuścić na 1szy raz i wyrzucić!!! Tyle roboty...... Mam nastaw z cukru specjalnie na ten cel przeznaczony, ale im bliżej tego faktu tym bardziej żal żeby się zmarnował i jakby sama woda wystarczyła to miałbym te kilka litrów spirytusu do uzycia:)

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-29, 20:53
autor: Zalobik
Nie musisz przecież zalewać cukrówką pełnego baniaka. Zalej żeby przykryć grzałki z uwzględnieniem ilości, która odparuje w trakcie procesu. Cukrówka będzie o tyle dobra, że zorientujesz się, co i jak ze sprzętem. Jak coś sknocisz, to nie będzie szkoda. Stres będzie, więc lepiej na mniejszej porcji go oswajać. Powodzenia

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-29, 21:00
autor: ogurek
Jeżeli masz FD i kociął bez płaszcza, to chyba lepiej filtrować gorące po zacieraniu niż zimnę po fermentacji.

Re: Zacieranie po raz pierwszy - potrzebny mentor :)

: 2018-10-29, 21:31
autor: bakszysz
Teraz to "dupa zbita" fermentuje już , więc będe cedził na zimno, planowałem też zrobić coś a'la wysładzanie, czyli przelać gęste wodą, żeby odzyskac max alkoholu... Dobrze kombinuje?