Prosta historia kilku zacierań.

arsen99
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2006-11-01, 22:04
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arsen99 » 2007-03-09, 13:08

Wiec tak wczoraj się zawziąłem. Z rozmyślań wywnioskowałem że rzeczywiście lutownica jest za słaba (100 watów) i że jak miałem ciepłą rurkę nad kuchenką to ta cyna jakoś, olaboga, sie trzymała. Ale wtedy nie miałem jeszcze pasty.
Wczoraj spróbowałem z pastą i rzeczywiście przyczepność się poprawiła. Mogę powiedzieć, że nawet przylutowałem jedno kolanko. I jak dmucham to jest szczelne.
Jednak jest również tak jak mówi Robol, znaczy się to, co lutuje nie ma zupełnie juz wymiarów, gdyż po nawinięciu musiałem obciąć załamaną rurkę i teraz jest elipsoidalna.
W każdym razie, jak wrócę z pracy, podejmę dalsze próby z pastą i kuchenką, gdyż wczoraj skończył mi się lut i musiałem nabyć nowy. Może krok po kroku mi się uda. Ale na ile to mi starczy to nie wiem.
Pytanie do Robola, a jak daleko mam do Ciebie? W sumie tak sobie myślę, że juz tyle wydałem na różne dodatki do połączenia tej chłodnicy (lut, pasta, poksylina, kolanka, palniczek, pojemnik z gazem i kto tam wie co jeszcze) że spokojnie mógłbym CI wysłać pocztą tę chłodnice w celu położenia twardego lutu, jak już ten mi nie wyjdzie, niż kombinować dalej.
Wczoraj byłem już praktycznie zdecydowany na zakup nowej rurki miedzianej w celu nawinięcia nowej chodnicy. Ehhh.
A pro po takie małe zdjęcie "znalezione" gdzieś tam :) Co sądzicie?
Pozdrawiam
Załączniki
Image3.JPG
Ostatnio zmieniony 2007-07-07, 20:28 przez arsen99, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2007-03-09, 14:13

arsen99 pisze:
A pro po takie małe zdjęcie "znalezione" gdzieś tam :) Co sądzicie?
Proste, jest to wykres temperatury na szczycie kolumny z podmianą butli w trakcie.
pozdr. - inżynier

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2007-03-09, 14:37

inżynier pisze:@Robol69
czy próbowałeś lutu twardego za pomocą zwykłego palnika na propan-butan?
Zwykły palnik - co poeta miał na myśli ?

Mam palnik Rothenbergera i ten daje radę bez problemu
lutowałem nawet rurę Φ 28 mm dodam tylko że instalacja wewnętrzna gazowa
jeżeli jest z miedzi musi być lutowana lutem twardym.

@winiarek5

A to mamy coś wspólnego bo u mnie żona wymienia żarówki :lol:
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2007-03-09, 14:49

@Robol69
ano taki inżektorowy z regulacją ilości powietrza poprzez obrotowy pierscień, robiony przez spółdzielnię Perun 30 lat temu.
pozdr. - inżynier

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2007-03-09, 15:33

Ten to chyba nie da rady

A masz do tego wymienne końcówki ?
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2007-03-09, 15:42

Mam i nawet przy największej niestety nie idzie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2007-03-09, 15:46

A jaką rurę chcesz lutować ?
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2007-03-09, 16:00

Próbowałem 12, ale oczywiście na miękko to bez problemu, w końcu całą hydraulikę na miedzi w domu to sam zrobiłem, bo "fachowcowi" cóś nie szło. :?

było to parę lat temu, jak miedź i plastik były jeszcze w porównywalnych cenach.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-03-09, 18:53

@robol69
U mnie ojciec jest elektrykiem, teść jest elektrykiem, żona jest elektrykiem.
Jestem więc pod względem elektrycznym zabezpieczony a nawet uziemiony.
Żona to jest jednak elektrykiem nadzwyczajnym: wykrywa bezbłędnie przewody elektryczne pod tynkiem za pomocą gwoździa i młotka :D .
@inżynier
Niecałe 20 lat temu pracowałem w Perunie w biurze konstrukcyjnym. Gdyby mi dali ten palnik (a w zasadzie palniczek) z wymiennymi dyszami do unowocześnienia to by dziś można było nim beton topić. Ale nic mi nie dali, jakieś popierdułki tylko. Tak tam było beznadziejnie nudno, że po 6 miesiącach się zwolniłem :D .

Pozdrawiam

Winiarek

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2007-03-09, 19:04

@ Inżynier
Spróbuj położyć element lutowany na największym palniku kuchni gazowej.
Przy lutowaniu lutami twardymi jak wiesz potrzebna jest temp. powyżej 800 stopni w zależności od składu lutowia.
Aby uzyskać tak wys. temp. kiepskim palnikiem jest troszkę za mało mocy cieplnej.
Różnica temp. która występuje dzięki wyjątkowej przewodności cieplnej miedzi uniemożliwia Ci skuteczne lutowanie.
Maksymalne podgrzanie otoczenia miejsca lutowania innym palnikiem pomoże.
Piszę to na podstawie własnych wieloletnich doświadczeń.

Powodzenia

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2007-03-09, 19:34

@all
Dzięki za wszystkie rady. Na szczęście, nic na razie nie muszę lutować, ale jak będę musiał coś na twardo, to pewnie pożyczę palnik od kogoś, kto lutuje instalacje chłodnicze, albo się zdenerwuję i sobie kupię następną zabawkę. (bardzo to lubię) :D
pozdrawiam - inżynier
PS @Winiarek
Wielka to szkoda z tym Perunem, ale tak to w życiu bywa, wielkie wynalazki są dziełem przypadku i jak widać ich brak też :wink:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

arsen99
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2006-11-01, 22:04
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arsen99 » 2007-03-09, 20:01

Jeszcze zapomniałem o jednej ważnej informacji, która prawdopodobnie przyda sie większości. Otóż według mnie zmywaki miedziane nie nadają się zupełnie.
U mnie umieszczone były w różnych częściach kolumny, na samym dole, po środku i u góry przy głowicy. Wszystkie strasznie poczerniały, przy czym ten na samym dole prawie sie rozsypał. Nie wyglądało to zbyt ładnie, odpadały od nich ciemne kawałki. Prawdopodobnie po kilku użyciach zamieniły by sie w pył.
A tak wygląda jeden z nich
Załączniki
DSCF1111_resize.JPG

arsen99
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2006-11-01, 22:04
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arsen99 » 2007-03-09, 20:03

Dobra czas sie też pochwalić :)
Udało mi sie w końcu zlutować tak że jest szczelne. Powolutku krok po kroku, kolanko po kolanku, czyściłem, smarowałem i grzałem. Nie wyglada to moze najpiękniej ale jest szczelne, na ile wystarczy tego nie wiem, ale mam nadziej że na dłuugo.
Nigdy więcej lutowania.
Załączniki
DSCF1103_resize.JPG

arsen99
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2006-11-01, 22:04
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arsen99 » 2007-03-09, 20:04

I jeszcze jedno ujęcie :)

[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2007-03-09, 20:25 ]
Na przyszłość Edytuj posty, szczególnie, że zawierają to samo i wysyłasz ich kilka w krótkim czasie.
Załączniki
DSCF1108_resize.JPG
Ostatnio zmieniony 2007-03-09, 20:27 przez arsen99, łącznie zmieniany 1 raz.

arsen99
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2006-11-01, 22:04
Lokalizacja: Łódź

Post autor: arsen99 » 2007-03-10, 08:45

Słuchajcie teraz mam taki problem. Nie wychodzi mi matka drożdżowa.
Pierwszą chciałem przygotować w ten sposób, że wziąłem część pracującego jeszcze zacieru i dodałem do roztworu cukru z cytryną. Objawy fermentacji szczątkowe.
Teraz po opróżnieniu beczki zebrałem z dna gęstwę drożdżową i zrobiłem to samo, na oko jest tam mnóstwo drożdży, a one po prostu sobie opadają, objawów fermentacji brak. Wiem ze na dnie sporo drożdży jest martwych, ale są tam też i takie które sobie odpoczywają.
Sprawa dotyczy drożdży gorzelniczych Cobra 24h. Miałem nadzieję że dam rade rozmnażać je sam a tu dupa.
Ktoś ma jakieś pomysły?
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości