Stało się - zacieranie żyta

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Jakie Blg końcowe ?

Post autor: Rudy » 2007-11-09, 21:33

Witam
Proszę powiedzcie jakie Blg końcowe powinienem otrzymać po fermentacji śruty pszenicznej?
Nastaw w proporcjach 8 kg = 30l wody. Drożdże Red Ethanol
Nastaw kończy fermentować ale ma jeszcze ok 6 Blg (refraktrometr ). Początkowe Blg 18.
I drugie pytanie - jak długo można przetrzymać niefiltrowany przefermentowany zacier (szczelnie zamknięty) zanim trafi do destylacji? Mam nadzieję go potrzymać dłużej aby się wyklarował lepiej.

Z góry dziękuję
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-11-09, 21:59

@Rudy
Nigdy nie mierzyłem blg w nastawach zbożowych.
Jeśli w nastawie jeszcze jest 6blg, to na jakiej podstwie twierdzisz, że fermentacja się kończy?
Albo rzeczywiście już koniec, ale wtedy Twój refraktometr moż być uszkodzony (bo aż takiej niedokładności to chyba nie należy się spodziewać), albo w nastawie jeszcze jest cukier, a koniec fermentacji wynikł z jakichś problemów z drożdżami.
A ile czasu i w jakich warunkach fermentowało to do tej pory?

pzdr

Awatar użytkownika
wieniu26
60%
60%
Posty: 206
Rejestracja: 2006-08-05, 15:05

Post autor: wieniu26 » 2007-11-10, 06:26

Witam
Ze względu na tygodniowy wyjazd zmuszony byłem przepuścić zacier żytni.
Blg -1 (: ( cóż czasu nie starczyło na -4), że nie mam płaszcza olejowego wszystko poszło na prasę , wyciśnięty zacier do KEGa, odlanie pierwszych prawie 100ml na 25l zacieru. W początkowej fazie w celu sprawdzenia smaku refluks 1/4 (urobek 250ml). Pierwsze odczucia organoleptyczne średnie (może dlatego, że nie takie złe cukrówki mi wychodziły:P, no i na szybko bez filtrowania itp tylko zmieszane z wodą). A może trzeba jeszcze poczekać. Później to już grzanie aby wyciągnąć jak najwięcej i najszybciej alkoholu z zacieru.
Na chwile obecną z 25kg żyta coś koło 16 litrów o mocy 42%. Po przyjeździe dalsza obróbka wybryku.
Na chwile obecną tak wyglądało moje pierwsze starcie z zacieraniem zboża. Chyba nie taki zacier straszny jak go malują :)
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez wieniu26, łącznie zmieniany 1 raz.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

jakie blg końcowe ?

Post autor: Rudy » 2007-11-10, 21:16

a_priv

Zacier fermentuje w temp ok. 28s topni. Temp zacieru jest wyższa o jeden stopień. Fermentuje aktualnie 5 dni. Poprzedni zacier z żyta w podobnych warunkach fermentował na tych samych drożdżach 4 dni. Natomiast (ten żytni) odfermentował tylko do 4 Blg.
Refraktrometr jest sprawny. Fermentacja zwalnia wyraźnie, dlatego wydaje mi się że się skończy za dzień lub dwa. Moim zdaniem nie ma szans aby odfermentowało do "0", bo na pewno jest w zacierze sporo niecukrów nierefermentowalnych białek, skrobia była przerobiona na cukier jeszcze przed zadaniem drożdżami (próba jodowa negatywna).
Myślę, że będzie wszystko ok, ale chcę wiedzieć czy np. 4 Blg na końcu to jest ok? Czy ma spaść np. do 2?

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Rudy, łącznie zmieniany 1 raz.
Rudy

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Re: jakie blg końcowe ?

Post autor: robol69 » 2007-11-12, 09:29

Rudy pisze: Refraktrometr jest sprawny .
Witam

Jak już masz ten refraktometr to powinieneś wiedzieć jak się nim
posługiwać, greg wytłumaczył to profesjonalnie (i to nie tak dawno).
Generalnie refraktometrem mierzy się zawartość cukru w roztworach
które nie zawierają alkoholu.

Jeżeli Twój zacier zwalnia z fermentacją to znaczy że jest tam alkohol i do
pomiaru użyj zwykłego szklanego cukromierza np. z Biowinu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robol69, łącznie zmieniany 1 raz.
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
Bimbrownik
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2007-11-08, 22:53
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bimbrownik » 2007-12-16, 19:00

Witam, mam pytanie chcę zrobić bimber z żyta i chciałbym się dowiedzieć ile mam dać żyta na 30 L. wody, i ile drożdży, z góry dziękuje, pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Bimbrownik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
tomQ
70%
70%
Posty: 389
Rejestracja: 2007-05-24, 10:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomQ » 2007-12-16, 19:57

Masz jakiś problem z czytaniem?
Informacji na interesujący Cię temat jest tu więcej niż pod dostatkiem.

Pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez tomQ, łącznie zmieniany 2 razy.
TomQ

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2008-02-04, 14:35

Rozpocząłem własną przygodę z zacieraniem. Wybór padł na żyto, które sam ześrutowałem tak, aby uzyskać średniej grubości mąkę. Z dwóch technik zacierania skuteczniejszą okazała się ta polegająca na dosypywaniu śruty do wrzącej, zaprawionej Termamylem wody (ok. 8kg śruty na 20l wody).

Mam kiepski emaliowany gar 40l i jego cienkie dno, przy zbyt obfitym gotowaniu nie zapobiega przypaleniu. Nie robiłem prób jodowych, a moje uniwersalne, już dość wiekowe, paski pH nie pozwoliły ustalić odpowiedniego środowiska (wskazywały od początku pH 4-4,5 czy to możliwe bez dodania kwasu?) dodałem wiec niewiele kwasku cytrynowego, jakieś 10 ml 40%. Po 6-8 godzinach powolnego studzenia (gar owinięty kocem) zacier w temperaturze ok. 60*C wzbogaciłem o AMG i Scherzyme. Enzymy te spotęgowały uczucie słodkości cieczy :)
Całą operację zacierania powtórzyłem trzykrotnie, gromadząc w 120l beczce ok. 100l zacieru, który zaszczepiony Red Ethanol ruszył już po godzinie (start w temp. 35*C). Następne dwie doby to totalna fermentacja :oops: (nie da się zliczyć bulknięć). Dzisiaj mija trzecia doba i proces z lekka zwalnia, jakkolwiek nadal jest wyjątkowo burzliwy.

Pomimo mojego braku profesjonalizmu, pomiarów itd. Wierzę, że zacieranie się udało, na prawdziwe efekty przyjdzie jednak poczekać do destylacji, w związku z którą mam pytanie:

Nie jestem w stanie zbudować płaszcza wodnego / olejowego dla swojego zbiornika (60l i zawór spustowy), czy wystarczy płaszcz piaskowy (tzn podkładka z warstwy piasku)? Muszę dodać, że mój baniak nie jest standardowy, jego ścianki mają 3 mm, zaś spód aż 6mm i nic nawet dość gęste śliwowice nigdy mi się nie przypaliły (grzeję równomiernie promiennikiem ceramicznym 4,3 kW).

Co do wrażeń: zacieranie to proces dość żmudny i stosunkowo czasochłonny, jakkolwiek udoskonalony (duży gar, odpowiednia technika, jakieś dobre mieszadło) sprawia niesamowitą frajdę, tak dużą, że ja jako posiadacz śrutownika i dostępu do żyta, kukurydzy, pszenicy, nie wyobrażam sobie powrotu do cukrówek.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Pan Jasiu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2008-02-04, 15:40

Pan Jasiu pisze:......czy wystarczy płaszcz piaskowy.....
Gratulacje i witamy w "klubie zbożowym" :lol:

Płaszcz piaskowy jest ryzykowny. Dodatkowo może zwiększyć pojemność cieplną, a co za tym idzie i bezwładność całego układu. Jeśli są problemy z płaszczem olejowym, ja radziłbym worki filtracyjne od 98% i gotowanie klasyczne sklarowanego, rzadkiego zacieru.
Pan Jasiu pisze:......zacieranie to proces dość żmudny i stosunkowo czasochłonny......
Ale efekt końcowy, czyli wódka żytnia lub jeszcze lepiej prawdziwa starka odpłacą z nawiązką to zacieranie. :lol:


pzdr

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2008-02-18, 23:37

Jestem po zatarciu 200-tu litrów żytka, wszystko przebiegało według opisu powyżej, tyle że wydłużyłem proces gotowania rozpuszczonego w wodzie żyta do około 1 godz. Posłużyłem się w tym posunięciu doświadczeniami opisywanymi już tutaj przez kolegów.

Jednak temat wpływu wysokiej temperatury na skuteczność enzymów nie daje mi spokoju, czy zauważyliście wzrost wydajności, wraz z wydłużeniem procesu gotowania zacieru, a później jego stygnięcia?

Jeśli tak, to w celu udoskonalenia procesu można by się posłużyć dużym kotłem warzelnym, którego celem byłoby gromadzenie większych partii ugotowanego już zacieru. Tak jak jest to w moim przypadku w ciągu jednej doby mogę przygotować jedynie 40 l zacieru (nie posiadam większego gara, a czas stygnięcia z enzymami to prawie doba).

Zbudowanie kotła warzelnego mieszczącego trzy 40 litrowe partie zacieru skróciłoby czas wytworzenia 120 l zacieru z trzech do jednej doby, przy czym izolacja zastosowana w kotle umożliwiłaby wydłużenie procesu wystudzania nawet o kilkanaście godzin.

Osobiście planuje jako kocioł zastosować przerobiony bojler ocynkowany, chyba nie powinien reagować ze stygnącym zacierem (w końcu to nie proces destylacji).
Poniżej przedstawiam uproszczony schemat planowanej konstrukcji.

Liczę na wszelakie krytyczne uwagi, zarówno w kwestii jego konstrukcji jak i samej zasadności stosowania.
link do schematu kotła "warzelnego"
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Pan Jasiu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2008-02-19, 08:27

Witam

A nie prościej ocieplić beczkę z tworzywa.
Zacierasz, wrzący zacier do beczki, znowu zacierasz...
A tu masz jeszcze kadź 300 l myślę że taka pojemność sprosta Twoim oczekiwaniom . :wink:

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robol69, łącznie zmieniany 1 raz.
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2008-02-19, 09:15

Pomysł wart przemyślenia, tylko czy tworzywo HDPE wytrzymuje tak wysokie temperatury, i więcej, czy nie odda do zacieru "własnych pierwiastków"?

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2008-02-19, 10:11

HDPE wytrzyma, a własne pierwiastki to ci odda raczej bojler ocynkowany - zacier jest w końcu lekko kwśny.

Awatar użytkownika
Pan Jasiu
50%
50%
Posty: 167
Rejestracja: 2006-04-23, 12:44
Lokalizacja: Kocioł Bałkański

Post autor: Pan Jasiu » 2008-02-19, 10:31

Panowie Dziękuję Wam Serdecznie za poradę!!!
A już wyobrażałem sobie ciężar metalowego bojlera, ufff :oops:

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

czynniki wpywające na wydajność i szybkośc zacierania

Post autor: 98% » 2008-02-19, 14:53

Witam - @ Pan Jasiu - Kolegi stwierdzenie / obserwacja

"Jednak temat wpływu wysokiej temperatury na skuteczność enzymów nie daje mi spokoju, czy zauważyliście wzrost wydajności, wraz z wydłużeniem procesu gotowania zacieru, a później jego stygnięcia? "

Jest jak najbardziej prawidłowa, można wyróżnić Główne DWA (TRZY) czynniki:
1) - optymalna temperatura pracy enzymów (powoduje że w określonym zakresie temp enzymy działają najefektywniej - szybciej przerabiają rozłożone cukry przez Termamyl na glikozę.
2) właściwe "środowisko" - pH podczas dodawania enzymów Termamylu, AMG (Sherzyme dodajemy równocześnie z AMG).

Te dwa czynniki - wpływają niewątpliwie na szybkość procesu scukrzenia skrobi. Oczywiście im dłużej tym lepiej ale - nie mając / robiąc podstawowego testu na skrobiowość trzymanie zacieru dłużej niż to potrzebne nie ma już żadnego wpływu.

Tak prawda "zacieranie" to dłuższa droga do smaku zbożówki niż "cukrówki" ale każde początki są trudne jednak z pewnością smak zbożówki - zrekompensuje nasze podniebienie.

98%
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez 98%, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości