Stało się - zacieranie żyta

Genesis72
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2006-04-09, 10:18

Post autor: Genesis72 » 2006-04-11, 22:43

Czy można zamiast śruty użyć maki pszennej zagotowanej w wodzie?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2006-04-12, 09:07

@Aabratek

Tak nie rób to strata czasu.
Zagotuj wodę wsyp śrutę i wiertara z mieszadłem. Wydawało mi się,
że to straszne barbarzyństwo ale efekt jest nieporównywalny.
(dopiero jak CO2 napisał, że miesza wiertarką zamieszałem i ja. :-)
Później trzeba to przełożyć do innego naczynia najlepiej
plastikowy fermentator po przełożeniu jest jeszcze sporo
czasu żeby dodać Amylogal 70°C (¼ całości) po dodaniu wiertara,
jak temp. spadnie do 60°C reszta Amylogalu, wiertara po 10min.
przerwy Glukopol i wiertara. Nie robiłem próby jodowej,
ale w smaku zacieru czuć że jest w porządku. Oczywiście w międzyczasie
gotujemy następny keg z wodą :D jeżeli planujemy większy nastaw.

Naturalnie pilnujemy cały czas pH.

Spróbuj tak jak pisałem bo to dobry sposób.

I jeszcze jedno po zagotowaniu wody wyłączamy ogrzewanie .
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robol69, łącznie zmieniany 1 raz.
Polak potrafi !!!

Genesis72
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2006-04-09, 10:18

Post autor: Genesis72 » 2006-04-12, 10:44

Chce tak zrobić, aby wyszło jak najtaniej
Czyli na 1 kg śruty

Będzie
0,25 ml amylogalu
1,3 glukopolu
Czy dobre proporcje?
Ile wody?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-04-12, 12:03

Dane producenta:

Amylogal CS-15: 30ml na 100 kg skrobi zbożowej lub 60ml na 100 kg skrobi ziemniaczanej
Amylogal CS-30: 15ml na 100 kg skrobi zbożowej lub 30ml na 100 kg skrobi ziemniaczanej

Glukopol P-15: 0,2-0,24l na 100 kg skrobi

Woda: 3-3,5l na kg zboża
Skrobiowość żyta: około 60%

Genesis72
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2006-04-09, 10:18

Post autor: Genesis72 » 2006-04-12, 12:34

Co to jest skrobiowość żyta?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
marian
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-04-11, 08:11

Post autor: marian » 2006-04-12, 12:38

Genesis72 pisze:Co to jest skrobiowość żyta?
To zawartość skrobi jednostce miary.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez marian, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepiej grzeszyć i potem żałować,
niż żałować że się nie grzeszyło
Giovanni Baccaccio

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-04-12, 14:42

robol69 pisze:@Aabratek

Tak nie rób to strata czasu.
Zagotuj wodę wsyp śrutę ...
No właśnie cały pic, że robiłem tą metodą, nastaw 7kg śruty 1:3 z wodą (ale i odwrotnie też, i mniejsze ilości też, a i wody dodawałem 1:3,5), załamka - po świętach chyba kupię enzymy Novozymes, plus ten co zmniejsza lepkość :evil:

@Genesis72 - zgłoś się na priv. do kolegi 98% na tym forum, i zakup u niego porządne enzymy, wyjdą Cię taniej niż Pektowinowskie - a na pewno są lepsze.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Aabratek, łącznie zmieniany 1 raz.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2006-04-12, 14:52

A konkretnie to co Ci się porobiło?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robol69, łącznie zmieniany 1 raz.
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-04-12, 18:17

robol69 pisze:A konkretnie to co Ci się porobiło ?
Gęste jak diabli - cały czas kisiel, z kukurydzy jakoś da się wycisnąć w miarę wodniste, ale żyto :evil:
W sumie nie mam porównania do jakiego stopnia powinien się upłynnić, ale z innych opisów wynika że bardziej. (Np CO2 pisze że filtruje przez szmatę, w kolumnie filtracyjnej - u mnie to nierealne).
Zrobiłem próbkę z 0.5kg która stała tydzień to się trochę klaru zebrało na górze (jakieś 10% wysokości) ale po normalnej fermentacji niewiele się zmienia.
Próbowałem dodać więcej enzymów i kicha - to samo, skrócony przebieg procesu:

- woda 25 litrów do wrzenia, palnik Off
- śruta do wrzątku, intensywne mieszanko (mam taką wielką "trzepaczkę" - przy płynnym - - wsypywaniu i jednoczesnym mieszaniu lepsze jak wiertara)
kontrola pH , chłodzenie do 70st. , 1/4 Amylogalu - lekko rzednie
- chłodzenie do 60st, reszta Amylogalu
- chłodzenie do 58st. (ok 15 minut)
- kontrola pH, dodatek Glukopolu, mieszanko 15 minut, kontrola pH
- schładzanie do 33 st, napowietrzanie (a raczej próba :( )
- zaszczucie matką z ET 72Plus

Fermentacja w powyższej temp., po 4 godzinach można opony pompować (odgłos fermentacji - ferm.wav rurka fi8 doprowadzona do butli z wodą) i tak przez ok 30 h, później zwalnia. A kipi jak diabli - aż przez rurkę wylatało.

Po 3 dniach jest koniec - skrobia nieobecna, cukru brak (w żytnim na smak, w kukurydzianym balingometr na -1 ).
Żytko trochę rzednie ale jednak nadal przypomina gęstszą śmietanę.
Skołowałem wirówkę, należy ją zmodyfikować, ale testy dopiero po świętach).
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Aabratek, łącznie zmieniany 1 raz.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Genesis72
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2006-04-09, 10:18

Post autor: Genesis72 » 2006-04-12, 20:24

Czy wie ktoś gdzie można kupić śrutę żytnią w mieście?
Ile śruta kosztuje?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2006-04-12, 21:41

AAbratek pisze: po 3 dniach jest koniec - skrobia nieobecna , cukru brak (w żytnim na smak, w kukurydzianym balingometr na -1 )

żytko trochę rzednie ale jednak nadal przypomina gęstszą śmietanę
Ciekawe, że masz kisiel a jednocześnie brak skrobii - mniemam, że robiłeś próbę jodową?
W moim przypadku po amylazie już zrobiło się rzadkie i dodatek drugiego enzymu niewiele co zmienił poza tym, że zrobiło się wyraźnie słodsze. Ale ja używałem termamyl i przetrzymywałem w temp. 90-100 ponad pół godziny tak długo aż wyszła negatywna próba jodowa.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2006-04-12, 22:17

Widzisz, ktoś ładnie porównał enzymy Pektowinu do Novozymes, jak Malucha do Mercedesa - "obydwa dojadą do celu - tylko z inną jakością", próba jodowa na Amylogalu podczas zacierania to pomyłka - one sobie dochodzą "w czasie", oczywiście sprawdzałem obecność skrobi po zakończeniu fermentacji. Nic to - po świętach trza się z tym rozprawić :twisted: , gdyby ktoś miał sugestię to chętnie wysłucham.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Aabratek, łącznie zmieniany 1 raz.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-04-12, 23:16

Jak to zacieraniem żyta u mnie było...

Początek w zasadzie nie różnił się od tego, co na swoich stronach podaje producent enzymów. Zachowałem temperatury, czasy i w miarę możliwości kwasowość. Jedyną innowacją było, za radą Miszy, dodanie 1/4 Amylogalu na początku do zimnej wody. Nie pamiętam już dokładnie ile użyłem enzymów, ale dałem ich trochę więcej niż wynikałoby to z danych technicznych. Do zacierania użyłem 4 kg śruty i 15 litrów wody. Żyto było, jak na mój gust, chyba trochę za mało rozdrobnione, ponieważ w masie dało się zauważyć dość sporo całych, nie rozkawałkowanych ziaren. Ze względu na gęstość zupy, podgrzewanie przeprowadzałem na stosunkowo małym gazie. Oczywiście koszmarnie wydłużyło to czas pracy, a nie powiem, dość nudne to zajęcie... :-( Aby całość uzyskała odpowiednie pH, zużyłem 10 ml stężonego (95%) kwasu siarkowego. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że będzie go trzeba dodać tak dużą ilość. Kwas przed wlaniem do zacieru rozcieńczałem z wodą w stosunku 1:10 (dla przypomnienia - wlewamy kwas do wody, nigdy odwrotnie!). Po zakończonej reakcji enzymatycznej zacier przybrał wyraźny słodki smak. Za względu na brak odczynników, nie wykonałem próby jodowej. Z tego powodu oczywiście nie wiem, czy cała skrobia została scukrzona.

Rano, następnego dnia, zacier miał temperaturę około 35°C. Uwodniłem Bayanusy, dwukrotnie zahartowałem MD zacierem (po 1 litrze, 15 minut i drugi raz godzinę), który mają przerabiać i dodałem do zupy. Hartowanie miało na celu przygotowanie drożdży do środowiska pracy, temperatura MD i zacieru były prawie taka sama (~ 33-35°C). Tak jak wcześniej pisałem, fermentacja była piorunująca. Po kilkunastu godzinach nie można było policzyć ilości bąbelków wydostających się z plastikowej rurki. Przyznam, że jak sugerowali koledzy, bardzo dobrym pomysłem jest umieszczenie w korku zakrywającym fermentator rurki i odprowadzenie wydobywających się z zacieru gazów np. do butelki z wodą. Intensywność fermentacji sprawia, że zapach rozchodzący sie po mieszkaniu, dla niektórych, może być trudny do zaakceptowania. Po kilku dniach z pojemnika dochodziły już bardzo ograniczone odgłosy pracy drożdży, a po około dwóch tygodniach była już cisza... Dokładnie nie wiem, kiedy drożdże skończyły pracę, po prostu dopiero po takim czasie zainteresowałem się losem fermentatora.

Niestety gęstość otrzymanego produktu sprawia, że gotowanie go bezpośrednio na gazie jest bardzo kiepskim pomysłem. Zacząłem więc przecedzać zacier na sitku. Mimo 2 milimetrowych oczek, po chwili zupa całkowicie blokowała przepływ. W akcie rozpaczy uskuteczniłem pomysł z użyciem sokowirówki. Przyniosłem z piwnicy starą, od lat nie używaną maszynę i jazda... Odseparowałem z cieczy plewy, ale to co uzyskałem na wyjściu dalej miało konsystencję rzadkiego kisielu.

Za radą Zenka Dreptaka, postarałem się o stalowa kuwetę (wysokość 10 cm, średnica 8 cm większa od garnka) i przystąpiłem do destylacji w tzw. łaźni piaskowej. Emaliowany 11 litrowy garnek zanurzony został w piasku na głębokość około 8-9 centymetrów. Nie mogłem odkręcić gazu na cały gwizdek, ponieważ płomień zaczynał lizać aluminiową osłonę blatu kuchennego. Na zdławionym ogrzewaniu, do pierwszych kropel musiałem czekać prawie 2 i pół godziny. Destylacja przebiegała, według mnie, bardzo wolno. 100 mililitrów leciało przez około 15 minut! Z założenia, destylacja miała być podwójna, więc pierwszy jej etap to praca pot still. Do 60 centymetrowej rury nie założyłem ani jednego zmywaka. Jako chłodnicy użyłem przedstawionej na zdjęciach w innym topicu głowicy ze spiralnym wkładem z rurki miedzianej. W czasie pracy doszedłem do wniosku, że lepsza byłaby w tym przypadku chłodnica zamknięta. Wysoka temperatura par sprawiała, że dolna powierzchnia rury chłodnicy była zimna, a górna bardzo gorąca. Ujemnym efektem tego zjawiska było wykraplanie się etanolu na wejściu rurki z wodą chłodzącą w zakrywający chłodnicę dekielek. Jak wiecie, mam to miejsce pozbawione jakiegokolwiek uszczelnienia.

Co uzyskałem...

Przestałem odbierać destylat, kiedy jego stężenie obniżyło się 30%. Temperatura na szczycie rury wynosiła wtedy ~97°C. Z powyższej ilości składników otrzymałem około 1,75 litra etanolu o stężeniu 60%. Jak można policzyć jest to 1,05 litra 100% spirytusu. Zakładając skrobiowość żyta na poziomie 60%, to z czterech kilogramów śruty powinienem uzyskać maksymalnie 1,44 litra 100% etanolu. Osiągnąłem więc wydajność na poziomie około 73%. Nie chcę na razie pisać o walorach smakowych, ale produkt przypomina mi do złudzenia gorzelnianą surówkę, którą kiedyś miałem okazję smakować. Jak łatwo się domyśleć nie jest to szczyt marzeń organoleptycznych. Nie martwi mnie to wcale, ponieważ spirytus czeka jeszcze jak najbardziej druga destylacja...

@AAbratek cool wav :)
Ostatnio zmieniony 2016-01-24, 18:35 przez Citizen Kane, łącznie zmieniany 2 razy.

Genesis72
40%
40%
Posty: 98
Rejestracja: 2006-04-09, 10:18

Post autor: Genesis72 » 2006-04-13, 08:50

Ile można uzyskać alkoholu zacierając żyto?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Misza
101%
101%
Posty: 156
Rejestracja: 2006-01-10, 18:10

Post autor: Misza » 2006-04-13, 08:59

Genesis72 - mam wrażenie jakbyś umiał pisać, a nie umiał czytać, o liczeniu nie wspominając :shock:
Citizen Kane pisze:. Zakładając skrobiowość żyta na poziomie 60%, to z czterech kilogramów śruty powinienem uzyskać maksymalnie 1,44 litra 100% etanolu.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości