Nigdy nie mierzyłem temperatury oleju, ale powiem Ci od drugiej
strony, musisz grzać tak żeby kapało jak przy destylacji normalnej cukrówki.
Poza tym temperatura oleju będzie różna w zależności od wielkości
płaszcza wodnego (olejowego). Płaszcz wodny to może być samo dno, u mnie jest do
1/4 wysokości kega, a ktoś niedawno pisał że płaszcz wodny pokrył 80% kega.
Sam widzisz.
Stało się - zacieranie żyta
@ robol69
Dzięki za odpowiedź, celowo zamiast wody chcę użyć oleju,
żeby przyspieszyć proces (większy gradient temperatury pomiędzy
zacierem, a medium). Jednocześnie nie chcę przypalić zacieru (kiślowaty).
Oczywiście pomiar temperatury medium traktuję jako orientacyjny - myślałem,
że ktoś ma jakieś obserwacje do jakiej bezpiecznej temperatury można podgrzać medium.
pzdr
Dzięki za odpowiedź, celowo zamiast wody chcę użyć oleju,
żeby przyspieszyć proces (większy gradient temperatury pomiędzy
zacierem, a medium). Jednocześnie nie chcę przypalić zacieru (kiślowaty).
Oczywiście pomiar temperatury medium traktuję jako orientacyjny - myślałem,
że ktoś ma jakieś obserwacje do jakiej bezpiecznej temperatury można podgrzać medium.
pzdr
Dokladnie, tak jak napisal robol69.
Ja doprowadzalem olej do tem 250* (olej jeszcze byl dodatkowo zageszczony, aby nie wrzal)
Ale ma tę wlasciwosc, ze nie odparowuje i mozna do wiekszych temperatur grzac.
Ja doprowadzalem olej do tem 250* (olej jeszcze byl dodatkowo zageszczony, aby nie wrzal)
Ale ma tę wlasciwosc, ze nie odparowuje i mozna do wiekszych temperatur grzac.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.
A jaka może być graniczna temperatura, żeby "kisiel" nie przypalał się?
Czy to jest w pobliżu, powiedzmy 250°C, czy też więcej?
Myślę, że zamiast próbowac filtrować kisiel, lepiej będzie popracować
nad "techniką" gotowania. Ktoś pisał już na forum, że gęste dawało mu najlepszą
wydajność. Wydaje mi się, że warto spróbować, nawet jeśli będzie to kosztem wydłużenia procesu.
Chcę gotować przy najniższej temperaturze, ale dającej jeszcze sensowną
"prędkość" destylacji. W tym celu m.in. chcę też maksymalnie zwiększyć powierzchnię
styku kotła z medium.
pzdr
PS
@ Genesis72
Czym zagęszczałeś olej?
Czy to jest w pobliżu, powiedzmy 250°C, czy też więcej?
Myślę, że zamiast próbowac filtrować kisiel, lepiej będzie popracować
nad "techniką" gotowania. Ktoś pisał już na forum, że gęste dawało mu najlepszą
wydajność. Wydaje mi się, że warto spróbować, nawet jeśli będzie to kosztem wydłużenia procesu.
Chcę gotować przy najniższej temperaturze, ale dającej jeszcze sensowną
"prędkość" destylacji. W tym celu m.in. chcę też maksymalnie zwiększyć powierzchnię
styku kotła z medium.
pzdr
PS
@ Genesis72
Czym zagęszczałeś olej?
Ktos sie znowusz bedzie ze mnie nabijal 
Po prostu dalem ojej z konserwacji samochody.
Stary olej silnikowy zmieszany z parafina + troche biteksu + troche autokitu (znakomicie zageszcza i to od podwyzsza najbardziej temperature wrzenia oleju).
Jest to dosc paskudna substancja, ale skuteczna
Po prostu dalem ojej z konserwacji samochody.
Stary olej silnikowy zmieszany z parafina + troche biteksu + troche autokitu (znakomicie zageszcza i to od podwyzsza najbardziej temperature wrzenia oleju).
Jest to dosc paskudna substancja, ale skuteczna
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Genesis72, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Zdjęcia bardzo mi się podobają. Dzięki.
@CK - myślę, że właściwy kierunek to olej i max zwiększenie powierzchni styku medium z garem. W piasku mogłeś mieć miejscowe przegrzania i stąd przypalenia. Jeśli chodzi o piasek (mimo, że bezpieczniejszy bo niepalny
) to mogą być miejsca o wyższej temperaturze. Piasek ma chyba też większą od oleju pojemność cieplą, a przez to cały układ większą bezwładność termiczną. W piasku ciepło nie rozchodzi się tak szybko (równomiernie) jak w mediach płynnych.
@pietro
Myślę, że to właściwy kierunek, jeśli chodzi o żyto. Swoją inaugurację przeprowadzę w podobny sposób, tylko zamiast deflegmatora i odstojników użyję krótkiej kolumny (głowicy) - ok. 450 mm w tym wypełnienie i zimne palce. Chcę uzyskać posmak przy 80% - 90% (do rozcieńczenia i ew. filtracji węglem plus jakieś leżakowanie
jak ktoś będzie tego pilnował ).
Całość oczywiście z łaźni olejowej. Będę mierzył dodatkowo temperaturę medium (poza pomiarem temperatury w kotle i u szczytu głowicy).
Nieomieszkam złożyć jakieś sprawozdanie na forum, ale to jeszcze z tydzień.
Zacier trochę się uspokoił, już tak się nie pieni i jest jakby rzadszy, bąbelkowanie cały czas turbo, aż przyjemnie słuchać takiej muzyki
pzdr
@CK - myślę, że właściwy kierunek to olej i max zwiększenie powierzchni styku medium z garem. W piasku mogłeś mieć miejscowe przegrzania i stąd przypalenia. Jeśli chodzi o piasek (mimo, że bezpieczniejszy bo niepalny
) to mogą być miejsca o wyższej temperaturze. Piasek ma chyba też większą od oleju pojemność cieplą, a przez to cały układ większą bezwładność termiczną. W piasku ciepło nie rozchodzi się tak szybko (równomiernie) jak w mediach płynnych.@pietro
Myślę, że to właściwy kierunek, jeśli chodzi o żyto. Swoją inaugurację przeprowadzę w podobny sposób, tylko zamiast deflegmatora i odstojników użyję krótkiej kolumny (głowicy) - ok. 450 mm w tym wypełnienie i zimne palce. Chcę uzyskać posmak przy 80% - 90% (do rozcieńczenia i ew. filtracji węglem plus jakieś leżakowanie
jak ktoś będzie tego pilnował ).Całość oczywiście z łaźni olejowej. Będę mierzył dodatkowo temperaturę medium (poza pomiarem temperatury w kotle i u szczytu głowicy).
Nieomieszkam złożyć jakieś sprawozdanie na forum, ale to jeszcze z tydzień.
Zacier trochę się uspokoił, już tak się nie pieni i jest jakby rzadszy, bąbelkowanie cały czas turbo, aż przyjemnie słuchać takiej muzyki
pzdr
Zrobiłem kilka niewielkich nastawów zbożowych (aby wybrać najsensowniejszą "technologię"). Są już pierwsze wnioski, ale jeszcze za wcześnie żeby je opisywać.
Na załączonym zdjęciu pierwsze godziny pracy zacieru pszennego (mąka pszenna). W tym wypadku poszło "bezboleśnie".
Wygląda i pachnie wielce obiecująco.
pzdr
PS: Czym mierzycie pH takich zacierów?
Na załączonym zdjęciu pierwsze godziny pracy zacieru pszennego (mąka pszenna). W tym wypadku poszło "bezboleśnie".
Wygląda i pachnie wielce obiecująco.
pzdr
PS: Czym mierzycie pH takich zacierów?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.
A to już kolego zależnie od miejsca zamieszkania - wyszukaj hurtownie z odczynnikami chemicznymi.
Możesz oprzeć się np. na: http://www.poch.com.pl/
Ze swej strony polecam PAPIERKI WSKAźNIKOWE DUOTEST zakres pH 3,5-6,8 (podziałka co 0,3) na rolce - wychodzą taniej od pasków.
- wyszukaj hurtownie z odczynnikami chemicznymi.Możesz oprzeć się np. na: http://www.poch.com.pl/
Ze swej strony polecam PAPIERKI WSKAźNIKOWE DUOTEST zakres pH 3,5-6,8 (podziałka co 0,3) na rolce - wychodzą taniej od pasków.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Aabratek, łącznie zmieniany 1 raz.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości