Poszukuję sprawdzonego przepisu na zaprawkę do wermutu. Kończy mi pykać rodzynkowe i mam ochotę na takie winko.
U winiarzy jest tego trochę jednak wolę aby ktoś podpowiedział który przepis jest dobry
http://www.wino.org.pl/forum/viewthread ... #pid253398
Ubiegając odpowiedź nie mam zamiaru kupować gotowca (nie mam czasu)
winko chcę zrobić najpóźniej do wtorku. Blg na 3 to jeszcze mam parę dni
[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2009-01-28, 15:55 ]
Tematy starajmy się zaczynać wielka literą.
Wermut
Re: Wermut
Taa... dzisiaj jeszcze Ci pyka, do wtorku ma być gotowe... takie rzeczy to tylko w Erze. Jedyna szansa w tym, że nie masz czasu, skocz do jakiegos reala i kup jakieś cio- cio czy innego martini, bedziesz pan zadowolooony...bnp pisze:...Kończy mi pykać rodzynkowe ...
...(nie mam czasu)
winko chcę zrobić najpóźniej do wtorku...
A tak na poważnie z tamtego forum polecam Ci ryżowe wg. skrzycha z dodatkami ziołowymi.
Pozdrawiam Jacek.
co się nie da jak się da
wyszło dobre tylko nieco gorzkawe 5g piołunu na 10 l to stanowczo za dużo
zioła macerowałem w wódce o temp 70-50 st C przez 24h , po tym czasie dodałem do wina rodzynkowego wychłodziłem i wyklarowałem zolem, Na następny dzień przefiltrowałem przez ziemię okrzemkową z dodatkiem węgla aktywowanego drobnoziarnistego
do drinków będzie idealne
wyszło dobre tylko nieco gorzkawe 5g piołunu na 10 l to stanowczo za dużo
zioła macerowałem w wódce o temp 70-50 st C przez 24h , po tym czasie dodałem do wina rodzynkowego wychłodziłem i wyklarowałem zolem, Na następny dzień przefiltrowałem przez ziemię okrzemkową z dodatkiem węgla aktywowanego drobnoziarnistego
do drinków będzie idealne
Zgadza się, zapomniałem dodac, że piołun kupiony w naszej aptece to nie to samo co Piołun alpejski. Ten rosnący w Polsce ma dużo większą zawartość gorzkich olejków niż jego kuzyn rosnący na południu Europy. Ale jak piszesz, wynik jest całkiem przyzwoity, a to najważniejsze.bnp pisze: wyszło dobre tylko nieco gorzkawe 5g piołunu na 10 l to stanowczo za dużo
Pozdrawiam Jacek.
Witam
Robiłem zaprawki na piołunie z apteki i artemisia absintium (zebranego w podkarpackim), ten zebrany był o wiele lepszy w smaku (stosowałem tylko liście i kwiaty). Tego z apteki warto pozbawic łodyg i zostawic same liście. Piołun macerowac osobno i dodawac do zaprawionego wina dosłownie po kropli.
Pozdrawiam
Radek
Robiłem zaprawki na piołunie z apteki i artemisia absintium (zebranego w podkarpackim), ten zebrany był o wiele lepszy w smaku (stosowałem tylko liście i kwiaty). Tego z apteki warto pozbawic łodyg i zostawic same liście. Piołun macerowac osobno i dodawac do zaprawionego wina dosłownie po kropli.
Pozdrawiam
Radek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości