Keg 50L jako kadź zacierno-nastawna

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Keg 50L jako kadź zacierno-nastawna

Post autor: Spirit » 2009-02-13, 17:25

Jako że na wiosnę planuję zrobić piwo domowe,postanowiłem się trochę przygotować,a mianowicie skonstruować kadź zacierną.Zrobiłem też prototyp mieszadła z silniczka od wycieraczek fiat 126p.Dziś wypróbowałem kadź do "zatarcia"nastawu cukrowego celem wychwycenia ewentualnych błędów w konstrukcji.

Sama kadź nie ma zasadniczo żadnych błędów,natomiast mieszadło ma ich mnóstwo.
1:silniczek dość mocno się grzeje.
2:wiatrak z plastiku nie nadaje się z wiadomych celów.
3:konstrukcję mogę zrobić z kwasówki ale sam silniczek i tak będzie narażony na działanie wilgoci.
4.przydałby się silniczek z większymi obrotami.




Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na ostatnim zdjęciu Oswald który jak zwykle wszystko musi sprawdzić osobiście :D
Obrazek
Obrazek
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Re: Keg 50L jako kadź zacierno-nastawna

Post autor: Aabratek » 2009-02-13, 18:06

Spiryt pisze:Jako że na wiosnę planuję zrobić piwo domowe,postanowiłem się trochę przygotować,a mianowicie skonstruować kadź zacierną.
A ja uważam że należy najpierw pomachać ręcznie - wtedy zmienia się pogląd na konstrukcję sprzętu, sam myślałem o mechanizacji kadzi, jednak wyszło jak wyszło i najpierw zacząłem robić piwo a kadzi jak nie było tak nima :P , tyle że już teraz wiem co nieco i będę mógł kiedyś bardziej świadomie zrobić sprzęt
1:silniczek dość mocno się grzeje.
zastosuj większy silnik lub zrób mu chłodzenie - silniczek w 126P nie był zbyt mocny
2:wiatrak z plastiku nie nadaje się z wiadomych celów.
to zależy jaki plastik - pamiętaj że nie przekraczasz temp. 76°C, samo mieszadło można wykonać z odpowiednio wyprofilowanego paska blachy,
jest jedna istotna rzecz: mieszadło powinno w miar e możliwości jak najdokładniej zbierać zacier z dna - ideał: dopasowany do jego kształtu
3:konstrukcję mogę zrobić z kwasówki ale sam silniczek i tak będzie narażony na działanie wilgoci.
a ileż tej wilgoci będzie - na pewno nie więcej niż w maluchu w podszybiu :lol: zresztą możesz dorobić bez problemu osłonę (np. z miski)
4.przydałby się silniczek z większymi obrotami.
to Twoja błędna/lub brak wiedzy w tem zakresie :wink: - zbyt silne napowietrzanie/mieszanie zacieru powoduje późniejsze mętnienie piwa, byłbym nawet skłonny napisać że taki silnik i tak daje za dużo
Ostatnio zmieniony 2009-02-13, 18:08 przez Aabratek, łącznie zmieniany 1 raz.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2009-02-13, 18:06

Witam.

Kot na kuchence? Smakowy :P

Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

Awatar użytkownika
easy driver
40%
40%
Posty: 83
Rejestracja: 2007-05-22, 20:33
Lokalizacja: południe

Post autor: easy driver » 2009-02-13, 18:26

Jeśli chodzi o chłodzenie silniczka, to kol. Pan Jasiu z powodzeniem stosuje wiatraczek od kompa(jeśli dobrze pamiętam)-też ma silniczek od malucha, ja mam od sierry i tez sie grzeje.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
gniady
40%
40%
Posty: 58
Rejestracja: 2008-07-31, 14:19

Re: Keg 50L jako kadź zacierno-nastawna

Post autor: gniady » 2009-02-13, 20:07

Spiryt pisze:Jako że na wiosnę planuję zrobić piwo domowe ...
Przygotowania pełną parą widzę idą. Będziesz drugim kurpiem o którym mi wiadomo, że sam robi piwo (ja jestem tym pierwszym którego znam). Oczywiście nie mówię o tych, którzy robią psiwo, bo to się nie liczy ;-).
No i do sedna, na wiosnę niestety zaczyna się pojawiać w powietrzu masę różnych śmieci, które skutecznie potrafią zakazić brzeczkę, latem jest jeszcze gorzej, więc proponuję nie czekać, tylko zacierać jak najszybciej.
Fajne zrobiłeś mieszadło, nie wiem jak będzie działało, kiedy będzie pracować w słodzie, ale moim zdaniem zamiast konstruować mieszadła lepiej po prostu w tym czasie coś uwarzyć. Prawdę mówiąc samego mieszania przy warzeniu nie jest zbyt dużo a i przy okazji mięśnie można poćwiczyć, choć nie za bardzo.
Widzę, że przybywa na tym forum ludzi, którzy chcą warzyć piwo :brawo .

PaczekDNA
20%
20%
Posty: 26
Rejestracja: 2008-06-01, 14:07

Post autor: PaczekDNA » 2009-02-14, 01:14

Ja myślałem by do zacieru cukrowego/zbożowego do środka włożyć filtr akwariowy;) oczywiście bez gąbki. Może to by było łatwiejsze, choć nie wiem jak wygląda gęstość ów cieczy.

cieptas
60%
60%
Posty: 246
Rejestracja: 2006-04-30, 13:57

Post autor: cieptas » 2009-02-14, 11:03

nie wiem, ale kiedys obserwowalem dyskusje na browar.biz i z wszystkich sil odradzali keg w zacieraniu, cienkie dno? czy co?

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2009-02-14, 12:52

lukasek pisze:nie wiem, ale kiedys obserwowalem dyskusje na browar.biz i z wszystkich sil odradzali keg w zacieraniu, cienkie dno? czy co?
cienkie dno to fakt ale podczas zacierania słodu dogrzewamy niewiele, wystarczy aby w tym czasie dokładnie "zbierać" zacier z dna,
natomiast ja mam taki kociołek z kwasówki (dość gruby) z dnem wypukłym o średnicy ok 37cm i zdecydowanie lepiej gotuje (warzy) się w nim niż w kegu mimo iż palnik ma średnicę 15cm i płomienie nie wychodzą spod kołnierza kega :roll:
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-02-15, 18:26

Cześć.
Spiryt. mieszadło musi być dość dobrze dopasowane do dna. Inaczej bedziesz miał przypalony keg.
Testowaliśmy z kolegą mieszadło z garka 20 l w garku 50 l, mieszadło było ze 3-4 cm nad dnem i brakowało mu z 2 cm na boki do ścianek garka - efektem była gruba warstwa źle wymieszanego i lekko przypalonego zacieru .
Dlatego przypuszczam że w kegu który ma wypukłe dno bedziesz miał problem z nieprzypaleniem zacieru - chyba ze bedziesz mieszał ręcznie jakąś warzechą.

Jeśli chodzi o silniczek spokojnie miesza 45 l zacieru, choć się grzeje to w niczym to nie przeszkadza.
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

GaGacek
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2009-02-02, 11:14

Post autor: GaGacek » 2009-02-28, 16:15

Dziadek z powodzeniem używa kegów

http://www.piwo.org/galeria/displayimag ... at=5&pos=1

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2009-02-28, 17:07

Zrobiłem ostatnio próbę z mieszadłem zgarniakowym .Koledzy górnicy zorientują się od razu że chodzi o analogię do transportera węgla.Zrobiłem krzyżak drewniany o średnicy kociołka. W osi jest gniazdo zabierakowe .Mieszadło leży swobodnie na dnie kotła.Z góry nakładamy dowolny napęd kilkaset obr/min i mieszanie razem z czyszczeniem mamy jednocześnie.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2009-02-28, 20:53

ostatnio składałem trzy i pół metrowe łyżki takiego "mieszadełka" węgla i ciężko mi to sobie wyobrazić bez chlapania.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2009-02-28, 22:46

Nie trzeba dużej wyobrażni. Wystarczy zobaczyć łańcuch z poprzetykanymi prętami o stałą podziałkę zasypany piachem ,węglem itp ciągnięty po dnie koryta, to typowy "redler".W garze nie ciągniesz tylko obracasz urobek . Moja przekładnia obraca krzyżaki z prędkością 200obr/min i nie wiem co Ci może chlapnąć.Jedyna wada to "mała pływalność" mieszadła. Zalety to możliwość dostrugania ramion do kształtu dna

Tofi pomyliłeś transporter z koparką

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2009-02-28, 23:17

@zbyszek
nie pomyliłem. Robimy właśnie taki terminal do wyładunku węgla w porcie i ten transporter to łyżki zamiast prętów jeżdżące po kształcie litery "J", a stamtąd dopiero na taśmociągi. Pręty kojarzą mi się z transporterem do batoników w fabryce słodyczy.

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2009-03-01, 08:15

Tofi z tymi batonikami to masz dobre samopoczucie.Tak naprawdę musiałbyś zapoznać się z zagadnieniami poziomego transportu drobnych materiałów sypkich.Nie będziesz wtedy miał problemów zrozumienia istoty mieszania.To działa , a jak ktoś chce to nawet mieszając łopatą
też się zachlapie

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości