Chętnie posłucham mądrego

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2012-10-26, 21:44

Średnica taka sama jak kega w/g DIN, bo najpierw wykonałem stożki z zamiarem ich przyspawania do obciętych kegów. Ale plany się zmieniły. wysokość walca to 50 cm. Stożek do średnicy 100 mm ma kąt około 60 stopni. Objętość całkowita 65 litrów. Odpływ, to rura obrotowa z fajką w środku uszczelniona dławicami. Ta większa średnica to nic innego jak obudowa z uszczelnieniami. Całość wykonana w/g standardów, jak do spożywki. O ile dobrze pamiętam blacha 2 mm, a zawór spustowy DN 50.

Nie mają płaszcza, bo maja mieć pomieszczenie klimatyzowane, w planach. A ceny jeszcze nie znam. Więc nie zaspokoję ciekawości.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
bwie.
70%
70%
Posty: 304
Rejestracja: 2009-10-09, 13:59
Lokalizacja: 52.153°N, 21.038°E

Post autor: bwie. » 2012-10-26, 22:43

@zbynekkk ja się tam nie znam ale dla mnie bardzo ładne :brawo,
ostatnio zainteresowałem się piwnym tematem ale dopiero może kiedyś, na emeryturze i jak będę miał więcej czasu .. (i nie będę mieszkał w bloku) to sobie wygospodaruje taki kącik :?

eeeeech ślicznosci :wink:

pozdro
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.

lucian
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-12, 10:57

Post autor: lucian » 2013-01-03, 11:19

Kolego sprawdź szczelność fermentatorów. Zakażenie bakteriami octowymi i pleśniami następuje tylko przy dostępie tlenu, tak jak drożdżami kożuchującymi. Więc jeśli to octówki, pleśnie są winne uszczelnienie powinno rozwiązać problem. Smarowanie ranu wiadra olejem odpada, bo olej jełczeje i sam staje się źródłem zakażeń. W przypadku szczelnych fermentatorów masz do czynienia z drożdżami dzikimi, bakteriami kwasu mlekowego, masłowego lub beztlenowymi bakteriami gnilnymi. Sterylizuj brzeczkę do rozmnażania drożdży i rozpoczynaj fermentację silną gęstwą. Trzymaj ją z dala od ogórków kiszonych, kapusty i innych tym podobnych. Oraz miejsc gdzie takie były trzymane. Zwłaszcza jeśli monitorujesz poziom cukru i otwierasz wiadro w czasie fermentacji. Dawne "Sklepy" i piwnice były co jakiś czas siarkowane i bielone świeżo gaszonym wapnem by wybić wszystkie zarodniki i przetrwalniki, które wlazły w ściany. Beczki siarkowano i wypalano, gotowano w nich wodę wrzucając rozpalone kamienie itp. Także "porowaty fermentator" lub "porysowany fermentator" to bajka "piwowara, który rączek nie myje". Beczka drewniana to prawie same pory i działa. Do rozlewu piwa nie używaj wężyka i lewarku winiarskiego, tylko kup fermentator z kranikiem lub dorób kranik. Ewentualnie łycha i lejek. Bakterie kwasu mlekowego żyją w ustach każdego człowieka, więc jak rozlewasz piwo wężykiem chwilę wcześniej trzymanym w ustach automatycznie je zakażasz. Wypicie kielicha przed niewiele pomaga. W przypadku wina zwłaszcza mocnego takie praktyki ujdą bo trudniej w nim wykryć zakażenie ze względu na większą zawartość różnych kwasów i ma więcej alko niż piwo. Fermentator najlepiej rozkręć i umyj zaraz po rozlaniu piwa. Szczególnie ważna jest uszczelka i gwinty. Wlej ze dwie szklanki roztworu pirosiarczynu zamknij i niech sobie stoi tak zamknięty jak radził kolega. Jak nastawiasz nową warkę po prosu wylej i nie płucz. Drożdże poradzą sobie z resztkami pirosiarczynu. A ewentualne smrodki jakie wtedy zrobią wylecą razem z CO2 podczas fermentacji burzliwej. Kłania się odkażanie a później płukanie wodą z kranu. Samo przepłukanie niewiele daje. Kiedy roztwór pirosiarczynu traci charakterystyczny duszący zapach też się nie nadaje. Nawet 70% alkohol używany w medycynie potrzebuje ok 10-15 min by wybić zarazki. Jak masz jakieś lejki, rurki czy coś z tworzyw co tez używasz do rozlewu wrzuć do środka. W przypadku fermentatorów metalowych podobnie. Tu ważny jest zawór spustowy, szczelność i jakość materiału i spawów w środku. Oprócz zakażeń smak może zmienić zawartość jonów metali przechodzących do roztworu także z chemicznym odkażaniem ostrożnie. Kłaniają się słynne kegi ze "stali nierdzewnej", które o dziwo rdzewieją kiedy zetrze się warstwa polimeru jaką są w środku pokryte lub powłoka galwaniczna.
Ostatnio zmieniony 2013-01-03, 12:16 przez lucian, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości