Chętnie posłucham mądrego

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
cichy
40%
40%
Posty: 72
Rejestracja: 2007-11-26, 18:45

Chętnie posłucham mądrego

Post autor: cichy » 2011-07-18, 14:36

Chętnie posłucham mądrego, by mi poradził co zrobiłem nie tak. Otworzyłem piwo z jednej warki i kwaśne jak zacier ale gradusy ma. Otworzyłem z innej i to samo. Przestrzegałem higieny i wszystkie naczynia były odkażane pirosiarczanem. Piwo było robione ze słodu natomiast NIGDY czegoś takiego nie miałem gdy robiłem piwo z brewkitów i teraz konsumuję piwo zrobione z ekstraktu słodowego od naszego kolegi Wesa i jest ono OK.
Ostatnio zmieniony 2012-10-29, 18:31 przez cichy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-07-18, 16:33

Czysty przypadek, surowiec nie ma tu znaczenia. I tak przecież później wszystko gotujesz.
Problemem może być natomiast śrutowanie, jeśli nie zabezpieczysz się dobrze, to pył z mąki jest wszędzie, w powietrzu też i to on może zarażać warkę po schłodzeniu.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
berni
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2009-11-16, 19:47
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: berni » 2011-07-19, 08:55

Przez przypadek wyszedł Ci ,,lambik" przyczyną mogły być drożdże.Ja jak miałem ,,wyrodzone'' drożdże (wdała się jakaś skaza) to też wychodził mi kwas i cała warka do kibla :( .Równie dobrze mogła być za wysoka temperatura brzeczki w trakcie fermentacji.Jakie dałeś drożdże górnej czy dolnej fermentacji?
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!

cichy
40%
40%
Posty: 72
Rejestracja: 2007-11-26, 18:45

Post autor: cichy » 2011-07-19, 08:59

drożdże były górnej fermentacji a zarażenie brzeczki pyłem z mąki chyba nie wchodzi w rachubę bo nie robiłem bezpośrednio po śrutowaniu. W każdym przypadku wchodził w rachubę inny czas liczony w godziny.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2011-07-19, 09:07

Witam

A w jakim czasie robiłeś te warki

robol
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-07-19, 10:02

Wylałem w zeszłym roku cztery kolejne warki do kibla - wszystkie robiłem w okresie masowego pojawu tzw. octówki czyli Drozofili i mimo zachowania kanonów sterylności to jest to okres wyjątkowo nieodpowiedni na piwo.
Lepiej poczekać na pierwsze chłody a teraz skupić się na mocniejszych alkoholach mniej podatnych na kwaśnienie.

P.S.
W tym roku mam u siebie plagę octówki i nastawiam teraz same cukrówki na super mocnych drożdżach.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2011-07-20, 07:09

cafekot pisze: Lepiej poczekać na pierwsze chłody a teraz skupić się na mocniejszych alkoholach
Jak to mówił Kwinto w filmie Vabank :

- Jakbym następnym razem chciał robić
piwo w lecie , to kopnij mnie w d..ę . :wink:



robol
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2011-07-20, 07:13

Cześć :)
Niestety ciepło nie sprzyja produkcji piwa. U mnie wszystkie warki w butelkach są zakażone, na szczęście niektóre po zmrożeniu i dodatkiem soku porzeczkowego dają się pić.
Nie bez powodu w dawnych latach obowiązywał zakaz warzenia piwa od kwietnia do września.
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2011-07-20, 19:48

Witam ciepło to raz do tego dochodzi kondycja drożdży jak była to kolejna gęstwa to może to to .. u mnie tak było kilka skrzynek stoi bo nie wiem co robić -kwaśny żurek -do świąt daleko i pół wioski mogę obdarować .. jak tak stoję przy tych skrzynkach to mi żal tej roboty i puszczenia w kanał . i tak stoją już trzeci rok .. zapewne postoją kolejne lata tylko po co ....
nie ma co robić kolejnych warek z gęstwy -oszczędności niewielki a efekt porażający jak w moim przypadku .


pozdrawiam
98% .
www.bimberhobby.pl

( sklep dla prawdziwych hobbystów )

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-07-20, 21:28

A którą generację gęstwy użyłeś do tej skwaśniałej warki? Ja korzystam z tych samych drożdży do trzech razy. Chyba że wcześniej coś mi się nie spodoba, wygląd, zapach, albo sama warka z której gęstwa pochodzi. Wyjątkiem tu będzie gęstwa grodziskiego, dostałem czwartą generację i jeszcze uwarzyłem na niej dwie kolejne warki jedna za drugą.
Przy drożdżach suchych, owszem, oszczędność nie wielka, ale przy płynnych to już się robi ładna sumka. :wink:
Dodam tylko że na 65 warek jeszcze żadnej nie wylałem gdzie indziej jak do gardziołka :wink:
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

jarekm
50%
50%
Posty: 101
Rejestracja: 2009-12-23, 10:12

Post autor: jarekm » 2011-07-20, 22:09

Witam.
Ja w tej chwili mam VII gęstwę i jak narazie piwka pycha , czy to górnej czy doolnej fermentacji .
Myślę że podstawa to czystość przy każdym etapie piwarstwa
jarekm

cichy
40%
40%
Posty: 72
Rejestracja: 2007-11-26, 18:45

Post autor: cichy » 2011-07-21, 21:09

no i tu jest dziwna sprawa, że warzone w lutym i marcu nic nie warte a z maja jest świetne i właśnie piję. Gęstwy nie używam, robiłem na suchych drożdżach.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2012-10-24, 16:37

Co prawda trochę inny problem (teoretyczny), ale jak w tytule, chętnie posłucham mądrego.

Czy prowadząc fermentacje w tym samym pomieszczeniu zarówno piw (tych na drożdżach górnych) i np. cukrówek może istnieć zagrożenie zainfekowania piw drożdżami gorzelniczymi (turbo,....itp.)? Jak bardzo taka infekcja może zepsuć piwo? Może ktoś z Was miał taki przypadek, albo o takim słyszał?

Temperatura w pomieszczeniu to 18°C - 20°C. Fermentacja piw w pojemnikach typu BA czy BIOWIN z rurką, cukrówka też w takich pojemnikach, ale bez rurki.

pzdr

bnp

Post autor: bnp » 2012-10-24, 17:12

To możliwe ale mało prawdopodobne. Jeżeli sterylizujesz dobrze sprzęt i nie prowadzisz fermentacji w otwartych fermentatorach to możesz spać spokojne.
Brzeczka jest najbardziej podatna na infekcje w czasie od schłodzenia do zafermentowania.
U mnie przyczyną nękającej nieustannie mnie infekcji były stare fermentatory. W porach, rysach siedziały sobie bakterie i zakażały mi piwko. Pomogło mycie domestosem.
Pamiętajcie po infekcji fermentator należy porządnie umyć chlorowym wybielaczem. Popularne piro a nawet OXI nie zabiją bakterii.

Co do smaku piwa zakażonego drożdżami gorzelniczymi to na pewno rozpoznasz. Piwo będzie smakowało i pachniało jak nie piwo. Przetestowane bo robiłem takie eksperymenty na drożdżach turbo oraz bayanusach

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2012-10-24, 17:22

Moje wątpliwości biorą się stąd, że w pomieszczeniach gdzie fermentuję, kwiatki w doniczkach po pewnym czasie mają ziemię z mocnym białym nalotem podobnym do pleśni.
To zakażenie musi się odbywać przez powietrze, ale nie zauważyłem żeby jakoś kwiatkom szkodziło.

Może w takim razie bezpieczniej będzie się wstrzymać z nastawami cukrowymi do zakończenia fermentacji piw? To jeszcze tylko ze 3-4 warki i wtedy już będzie bezpiecznie.
pzdr

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości