"PIWO, piwko, piweczko, piwesio!"

Małe co nieco o produkcji złocistego napoju
Awatar użytkownika
lopes
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2006-01-08, 19:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lopes » 2007-10-03, 10:20

witam
Pytanie do RomKo czy chmielić brzeczkę trzeba używając tych siateczek na chmiel czy też można je czymś zastąpić ?
pozdro

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2007-10-03, 14:44

Witam - odpowiem za RomKo - JAKO "PRZEDSZKOLAK" w tym fachu to chmielenie "sprasowanym" chmielem - obejdzie się bez siateczki - chmieliny osiadają
na dno gara . natomiast szyszki - najlepiej "zamknąć" w jakimś sitku lub pózniej bedziesz je ganiał z durszlakiem :) - można skubnąć płci pieknej pończochę :) :) .....

zaobserwowałem że ten sprasowany chmiel ładnie osiada na dnie tworząc stożek , co do szyszek to zasłyszałem od RomKo -??? co on na to ???? chyba nie zasnąłem na wykładzie z chmielenia .... :idea:

98%

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2007-10-03, 14:57

Ja gotuję szyszki. Nie mam żadnego woreczka. Potem przelewam do beki przez lnianą ściereczkę. Oczywiście trudno sobie taki zabieg wyobrazić przy 70 litrach :shock:
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2007-10-03, 17:36

mnie akurat drogi Kowalu " Oczywiście trudno sobie taki zabieg wyobrazić przy 70 litrach :shock:[/quote]" - nie trudno :D :D własnie taka była pierwsza warka
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

98%

Awatar użytkownika
lopes
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2006-01-08, 19:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: lopes » 2007-10-03, 21:56

witam
Jeszcze jedno pytanie odnośnie worków od ,,98%'' który model będzie dobry do filtrowania brzeczki
pozdro

RomKo
30%
30%
Posty: 49
Rejestracja: 2006-02-12, 19:14

Post autor: RomKo » 2007-10-03, 22:58

No właściwie 98% odpowiedział za mnie(dzięki za to bo ja właściwie nie lubię pisać),ale można popróbować w workach o rzadszych oczkach, jeżeli przetrzymają 100 stopni to będzie OK.

Awatar użytkownika
Warg
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2006-07-04, 18:35
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Warg » 2007-10-03, 23:21

a ja mam takie pytanko ... czy zestaw Koźlak Ciemny 16°Blg (Bock Dunkel) z browamator.pl nadawał by się dla osoby która robiła by pierwszy raz domowe piwko ? :) (kompletnie zielonej osoby)

Wes
50%
50%
Posty: 102
Rejestracja: 2006-03-22, 10:18
Kontaktowanie:

Post autor: Wes » 2007-10-26, 13:07

Zestawy ze słodu dla osoby która po raz pierwszy podchodzi do warzenia piwa to może być ciężko, ale nie mówię, że nie możliwe.
Jak się poczyta artykuły o zacieraniu i posiada sie podstawową wiedzę z chemii, to można się pokusić.
Na pierwszy raz polecam piwa górnej fermentacji.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1748
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Post autor: kowal » 2007-12-03, 04:14

Nabyłem ostatnio piękną wiatrówkę-rewolwer (smith & wesson) na naboje CO2. I w związku z tym "najszla" mnie pewna myśl. Wziąwszy do ręki nabój z dwunastoma gramami dwutlenku węgla, wyobraziłem sobie, że konstruuję urządzenie do gazowania tym nabojem piwa w kegu. Nie myślałem jeszcze, jak to rozwiązać technicznie, ale to raczej nie problem. Zastanawiam się, ile gramów CO2 znajduje się w 1 litrze piwa? Czy ktoś wie? :?: Może taki 12sto gramowy nabój wystarczy na 50l? Czy może to będzie za dużo? Cena takiego naboju jest właściwie śmieszna (65 pensów - ok. 3zł). Nie szukałem cen gotowych zestawów do gazowania piwa, ale podejrzewam, że są drogie. Zorganizowanie samemu kilku toczonych elementów z KO i pospawanie ich może jednorazowo kosztować, ale potem to już tylko warzyć i gazować :D Piwko przed zagazowaniem można by w kegu zapasteryzować.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
flesz103
60%
60%
Posty: 294
Rejestracja: 2006-04-02, 20:21
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: flesz103 » 2007-12-03, 08:11

@Kolwal
Z tego co słyszałem (i czytałem), tego typu "naboje" napełniane są technicznym CO².
Gaz nie przechodzi przez zestaw filtrów i może być zanieczyszczony drobinami oleju ze sprężarki.
Są w sprzedaży kapsuły z czystym CO², przeznaczone specjalnie do piwa lub starych "syfonów".

Pozdrawiam.
Tomek
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2007-12-03, 09:13

@ Kowal, Flesz
Można jeszcze inaczej.
Wystarczy wrzucić do kega kawałek "suchego lodu" - zestalonego CO2.
Potem zakręcić keg i... już.
Sądzę, że do 50 litrowego będzie potrzeba dużo więcej niż kilkanaście gramów ale empirycznie , z wodą można do tego dojść.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ariush
50%
50%
Posty: 106
Rejestracja: 2006-11-08, 14:07
Lokalizacja: Lubuskie

Post autor: Ariush » 2007-12-03, 10:59

kowal pisze:[...] ile gramów CO2 znajduje się w 1 litrze piwa:?: Może taki 12sto gramowy nabój wystarczy na 50l? [...]
12g to trochę za mało na 50l :lol: , w browamatorze mają pompki BEER KING w których 16,5g daje się na beczkę 5l.
Jeśli teoria nie pasuje do rzeczywistości, trzeba zmienić... rzeczywistość

Awatar użytkownika
Aabratek
101%
101%
Posty: 1395
Rejestracja: 2006-02-05, 16:20

Post autor: Aabratek » 2007-12-03, 11:33

kowal pisze:Piwko przed zagazowaniem można by w kegu zapasteryzować.
Pasteryzacja to kastracja!

W normalnych warunkach gaz wtłaczany do kega ma na celu tylko umożliwienie "wypchnięcia" go z beczki - samo piwo jest wcześniej normalnie gazowane
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !

Awatar użytkownika
tomQ
70%
70%
Posty: 389
Rejestracja: 2007-05-24, 10:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomQ » 2007-12-03, 11:56

@ kowal

Nie mam doświadczeń z piwem, choć się poważnie przymierzam.
Jednak od wielu lat robię wina.
Wiesz jaka jest różnica pomiędzy winem musującym, a szampanem lub nawet winem musującym robionym metodą szampańską?

Szkopuł tkwi właśnie w CO2.
By otrzymać prawdziwego szampana należy wywołać powtórną fermentację w butelce.
Ponieważ produktem fermentacji są między innymi osady butelkę utrzymuje się w takim położeniu by zbierały się one w szyjce. Te lepsze są nawet codziennie obracane o kąt rzędu 15 stopni by osady ładnie się układały na korku. Po zakończeniu fermentacji szyjka jest zamrażana, korek usunięty, a lód z osadami wypłukiwany ciepłą wodą.
Na koniec naturalny korek, druciany koszyczek i mamy to, co tygryski lubią najbardziej :lol:

Wina musujące to zwykłe wina po przejściu przez linię do produkcji oranżady.

Różnica w walorach organoleptycznych jest ogromna :!:

Dość łatwo można poznać czy napój musujący zawiera naturalny CO2 wytworzony w procesie fermentacji, czy został nim sztucznie wzbogacony. W pierwszym wypadku bąbelki gazu są mikroskopijnej wielkości i poruszają się "gęsiego" jakby po niewidocznych niteczkach.
W drugim wypadku pęcherzyki CO2 są znacznie większe, a uwalnianie gazu zachodzi podobnie do wrzenia. Dużo, dużych bąbli w pełnym chaosie.


Pozdrawiam,
TomQ

Wes
50%
50%
Posty: 102
Rejestracja: 2006-03-22, 10:18
Kontaktowanie:

Post autor: Wes » 2007-12-03, 12:38

Nabój od karabinku Co2 ciut za mały i do tego nieekonomiczny do nagazowania.
Używam pompki na naboje Co2 do KEGów 5l. Do tego pakuje 12g ze sklepu z bronią. Nie ma problemu, choć moim zdaniem KEGi 5l to porażka.
Jeśli chcesz nagazować szybko piwo w dużym KEGu, zapinasz butlę z CO2, reduktor na 3-4 Bar na 2 doby, do tego niska temperatura (najlepiej koło 0*C) i gotowe.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości