Kanka na mleko do piwa
Kanka na mleko do piwa
Witam.
Posiadam 18 litrową aluminiową kankę do mleka z kranikiem u dołu. Używana była do produkcji piwa kozicowego i takiego z podpiwka czyli bezalkoholowego.
Mam pytanie czy mogę jej użyć do domowego piwa/brewkita, zamiast przelewać w butelki przelać w tą kankę. Zamknięcie ma solidne i trzyma ciśnienie. Ale czy aluminium z alkoholem nie zareaguje w jakiś negatywny sposób?
I czy starczy gazu na końcówkę piwa czy polecą ,,siki"?
Posiadam 18 litrową aluminiową kankę do mleka z kranikiem u dołu. Używana była do produkcji piwa kozicowego i takiego z podpiwka czyli bezalkoholowego.
Mam pytanie czy mogę jej użyć do domowego piwa/brewkita, zamiast przelewać w butelki przelać w tą kankę. Zamknięcie ma solidne i trzyma ciśnienie. Ale czy aluminium z alkoholem nie zareaguje w jakiś negatywny sposób?
I czy starczy gazu na końcówkę piwa czy polecą ,,siki"?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez merceli, łącznie zmieniany 2 razy.
Coś tam mam: jakieś gąsiorki szklane i plastikowe, garnki duże i małe, beczki nawet kolumnę 2 metry z kegiem, aerometr, termometr, alkoholomierz itp., z branży c2h5oh.
Z piwkiem sobie powinienem poradzić, pytam tylko o tą bańkę, bo na forach nic nie mogłem znaleźć.
Z piwkiem sobie powinienem poradzić, pytam tylko o tą bańkę, bo na forach nic nie mogłem znaleźć.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez merceli, łącznie zmieniany 2 razy.
W takim razie poważnie zastanów się, czy kegując piwo w kance będziesz miał gdzie kegować kolejne piwa. Jest sens?
Kankę możesz wykorzystać do chmielenia, czy zacierania, ale to butelki głównie służą do rozlewu. Jak chcesz szaleć z nabijaniem całej warki w jeden pojemnik kup sobie kega pepsi. Finito
Kankę możesz wykorzystać do chmielenia, czy zacierania, ale to butelki głównie służą do rozlewu. Jak chcesz szaleć z nabijaniem całej warki w jeden pojemnik kup sobie kega pepsi. Finito
XXX
Witam
Możesz tam wlać zrobione piwo, dodać glukozy 2g/L. Piwo się nagazuje, ale
po spożyciu kilku szklanek piwo się "rozgazuje" i słusznie podejrzewasz że polecą
siki. W takim przypadku należy zastosować butlę z CO2 i reduktor. Ustalasz ciśnienie
na reduktorze i po napełnieniu szklanki piwem gaz wyrównuje ciśnienie w kanie. Oczywiście
należy dorobić dodatkowe wejście na podłączenie gazu do kany. Dla jednej sztuki szkoda zachodu.
Możesz tam wlać zrobione piwo, dodać glukozy 2g/L. Piwo się nagazuje, ale
po spożyciu kilku szklanek piwo się "rozgazuje" i słusznie podejrzewasz że polecą
siki. W takim przypadku należy zastosować butlę z CO2 i reduktor. Ustalasz ciśnienie
na reduktorze i po napełnieniu szklanki piwem gaz wyrównuje ciśnienie w kanie. Oczywiście
należy dorobić dodatkowe wejście na podłączenie gazu do kany. Dla jednej sztuki szkoda zachodu.
Polak potrafi !!!
Zwyczajny, nie potrzebuje stałego dostępu do piwka (choć by było miło), wypije jedne to nastawie drugie. Chodzi mi raczej o okazyjny poczęstunek (imieniny, grill, chrzciny) domowym browarkiem. 18litrów to 2 małe spotkanka.
Ale macie racje, że jak po kilku szklankach polecą siki to szkoda zachodu, a inwestycja w zestaw CO2 to spory koszt i na 18l nie warto.
Swoją drogą spróbuje mimo to i wrócę tu żeby opisać co z tego wyszło.
Plan mam taki, że dodam ciut więcej glukozy coby mi drożdże więcej CO2 zrobiły - mam nadzieje, że bomby nie zrobię
Dzięki za odpowiedzi.
Ale macie racje, że jak po kilku szklankach polecą siki to szkoda zachodu, a inwestycja w zestaw CO2 to spory koszt i na 18l nie warto.
Swoją drogą spróbuje mimo to i wrócę tu żeby opisać co z tego wyszło.
Plan mam taki, że dodam ciut więcej glukozy coby mi drożdże więcej CO2 zrobiły - mam nadzieje, że bomby nie zrobię
Dzięki za odpowiedzi.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez merceli, łącznie zmieniany 1 raz.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5061
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Ot uparciuch .merceli pisze: Plan mam taki, że dodam ciut więcej glukozy coby mi drożdże więcej CO2 zrobiły - mam nadzieje, że bomby nie zrobię
Dzięki za odpowiedzi.
Jeżeli masz dobre zamknięcie w tej kanie to może nie wybuchnie, ale na wszelaki "słuczaj" po tygodniu wynieś to to do zimnego pomieszczenia.
I żeby nie było że nie uprzedzaliśmy , po zadaniu większej ilości glukozy, jeżeli nawet nie wybuchnie to będziesz miał problem z nalaniem pierwszych powiedzmy dziesięciu kufli.
Będzie piana, piana i znowu piana, a jak się skończy piana "złapiesz" pare kufelków dobrego a potem tylko siki, siki i tak do dna.
Ale próbuj.
czytam nie pytam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości