Jajecznie

Czyli coś na ząb...
Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Jajecznie

Post autor: Astemio » 2008-10-17, 09:08

Witam!
Witam!
Chcę podać przepis na jajecznicę, którą robił mój Dziadek, robi mój Staruszek, i ja tą recepturę przedłużam (ale tylko raz, dwa do roku :( , bo cholesterol i t.p.):

10-15 dkg wędzonki pokroić i usmażyć.
Dwie duże cebule pokroić w paski, posolić i usmażyć (na początek podlać sporo wody i poddusić) na wytopionym tłuszczu - przedtem wyjąć skwarki.
Trochę (!) trzeba cebulę na koniec przypalić.
Ok. 0,75-1 kg pomidorów sparzyć i obrać ze skórki, usunąć zielone szypułki, pokroić i dusić w otwartym garnku, tak aby mocno zgęstniały.
Dodać je do usmażonej cebuli, również usmażone wcześniej skwarki, dwie łyżeczki cukru i pieprz do smaku.
Na gorący, gęsty sos wlać 10 jajek, i cały czas ostro mieszając od dna, ostrożnie podgrzewać - tak, żeby całość pozostała lekko płynna i jajka nie ścięły się całkowicie (wtedy jajecznica straci smak). Dosolić ewentualnie do smaku.

Niezdrowe, pracochłonne (ok. 1 godziny) ale polecam - nie za często - PALCE LIZAĆ !!!
Kto nie spróbuje, nie wie co traci.
Ostatnio robię już bez wędzonki, na oleju, ale wtedy dużo smaku przepada.

Jak robię to tylko dla siebie, to z 7 jajek, ale z 10 też bym pochłonął i pewnie pęknął.
Zawsze jest za mało, wszyscy zjedliby jeszcze - ale nie mam większej patelni, będę musiał robić w garnku.
Smacznego!
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2008-10-17, 10:08

Ubiegłeś mnie @Astemio zakładając temat. :mrgreen:
Masz rację, najważniejsza dla smaku jajecznicy jest technologia jej przygotowania.
Ja swoją przygotowując staram się (niezależnie od dodatków z którą ją robię) aby:
Białko było lekko ścięte, (prawie lekko szkliste) oraz żółtko jeszcze płynne. Wynika to z pewnego "naukowego" odejścia jakie wymyśliłem. Otóż bakterie salmonelli bytujące w jajkach giną w temp 60*C, czyli temperaturze ścinania białka kurzego. Ale nie mają dostępu do żółtka. (A w żółtku znajdują się wartościowe substancje odżywcze (Witaminy, białka subst. mineralne e.t.c.) które to mogą ulegać rozkładowi w temp wyższych. I dlatego staram się tak smażyć jajecznicę aby żółtko zachowało cały czas postać płynną. Po ścięciu się białka mieszam żółtka z całością masy. (Nie wiem czy to jest racjonalne, ale mnie to smakuje, rodzinie też) :D
A teraz przepis - Jajecznica na plackach ziemniaczanych
Placki ziemniaczane (pozostałe z poprzedniego dnia) kroimy w kostkę. Na patelni roztapiamy smalczyk ze skwareczkami i na nim podsmażmy placki. Wbijamy odpowiednią ilość jajek i postępujemy z nimi według technologi wyżej opisanej. (Kiedy już musimy bać się spotkania z lekarzami używamy do smażenia oleju, ale to nie to samo)
[Pycha, zawsze smażymy więcej placków aby można było chociaż 2 dni robić taką jajecznicę] :mrgreen:

Awatar użytkownika
Ostoja
100%
100%
Posty: 1482
Rejestracja: 2008-01-01, 03:18
Lokalizacja: Dolny śląsk

Post autor: Ostoja » 2008-10-19, 15:19

Dodaję tu przepis wg Piotra Bikonta na jajecznicę na pomidorach.

4 jajka
2 średnie pomidory
1/2 łyżki oleju
2 łyżki oleju
1 łyżka gęstej śmietany
1 łyżka masła
kilka listków bazylii
sól
pieprz

Drobno posiekaną cebulę podsmażyć do przeszklenia na oliwie,
dodać obrane ze skórki, rozdrobione pomidory i smażyć dalej na
średnim ogniu, często mieszając, aż sok wyparuje, pomidory
utworzą niemal jednolitą masę, a oliwa się od nich całkiem oddzieli
(15-20 minut). Dorzucić posiekaną bazylię, a po paru chwilach
śmietanę, masło oraz sól i pieprz do smaku. Jajka rozkłócić widelcem
w miseczce, wlać na patelnię i nieustannie mieszając smażyć,
aż jajecznica będzie gotowa.
______________________
Pozdrawiam Ostoja

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości