Mój pierwszy chleb
Ja resztkę zakwasu przechowuję w lodówce i gdy chcę piec to wyciągam go i dokarmiam po trochu przez 3-4 dni uzbiera mi się wtedy około 0,8l gęstego i burzliwie pracującego zaczynu, 0,2l z powrotem do lodówki a reszta po dodaniu mąki do wyrobienia na ciasto właściwe, zawsze pięknie wyrasta, może inni robią inaczej ale u mnie to zdaje egzamin.
To jest super sprawa. Wsypujesz wciskasz guzik i nic Ciebie nie interesuje.
są 2 warunki
Jeżeli chcesz piec na zakwasie to musisz mieć wcześniej zrobiony dobry rozczyn lub dodać do zakwasu trochę drożdży.
Nigdy nie upiekłem super wilgotnego 100% żytniego chleba. Po przekroczeniu dodatku wody do maki żytniej ciasto tak się klei, że mieszadło dbrze nie wyrabia ciasta i powstaje zakalec.
Podejrzewam, że we wszystkich automatach będzie podobnie. W sumie to takie moje widzimisie i jak lubisz normalnie wilgotne pieczywo żytnie to nie ma problemu.
mam taki model
http://kulinarnapiniata.blogspot.com/20 ... lidla.html
Upiekłem na nim kilkadziesiąt chlebków, no może nie upiekłem bo mam gaz ziemny w ryczałcie i automat służył mi jako maszynka do wyrabiania ciasta i jestem z niego zadowolony. Funkcję dżemu też ma
Obecnie automatu nie używam bo dzięki uprzejmości @chłopa mam robota do wygniatania ciasta.
jak coś to zapraszam na PW
pozdr
są 2 warunki
Jeżeli chcesz piec na zakwasie to musisz mieć wcześniej zrobiony dobry rozczyn lub dodać do zakwasu trochę drożdży.
Nigdy nie upiekłem super wilgotnego 100% żytniego chleba. Po przekroczeniu dodatku wody do maki żytniej ciasto tak się klei, że mieszadło dbrze nie wyrabia ciasta i powstaje zakalec.
Podejrzewam, że we wszystkich automatach będzie podobnie. W sumie to takie moje widzimisie i jak lubisz normalnie wilgotne pieczywo żytnie to nie ma problemu.
mam taki model
http://kulinarnapiniata.blogspot.com/20 ... lidla.html
Upiekłem na nim kilkadziesiąt chlebków, no może nie upiekłem bo mam gaz ziemny w ryczałcie i automat służył mi jako maszynka do wyrabiania ciasta i jestem z niego zadowolony. Funkcję dżemu też ma
Obecnie automatu nie używam bo dzięki uprzejmości @chłopa mam robota do wygniatania ciasta.
jak coś to zapraszam na PW
pozdr
Ja czasami piekę taki chleb z automatu, robi się faktycznie bardzo szybko i jak się ma dobre przepisy to jest o niebo lepszy od sklepowego lecz do chleba na zakwasie nie ma polotu, wczoraj piekłem trzy bochenki na zakwasie w piekarniku i jeden poszedł z samym masełkiem ledwie przestygnął, po prostu poezja.
Od paru lat mam coś takiego(a może podobnego), w każdym bądź razie DOMO. Po początkowej fascynacji teraz stoi to nie używane, chleb wychodzi , jak ja to mówię, gotowany a nie pieczony , nie polecam.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy
Koledzy, zaraz nacinam i pieczenie, zajebiście rośnie na samym zakwasie,już się poplułem na samą myśl o ciepłym chlebku, chociaż wiem że nie wolno to i tak nie mogę się nigdy opanować.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Kupiłem automat do pieczenia i upiekłem w nim chleb jeden raz. Do bani. Nie ma to jak pieczenie na zakwasie i w piekarniku ale automat przydaje mi się do mieszania i wstępnego wyrastania gdyż utrzymuje dobrą temperaturę.Wczoraj wieczorem upiekłem dwa kilogramowe bochenki a dzisiaj zostało tylko pół.Czy ktoś używa foremek silikonowych ?
Podobno takie dobre ale ja widziałem je w sklepie i nie podobały mi się-takie flakowate...
Podobno takie dobre ale ja widziałem je w sklepie i nie podobały mi się-takie flakowate...
juru
de gustibus non est disputandum
de gustibus non est disputandum
Ja używam i sobie je bardzo chwalęjuru pisze:Czy ktoś używa foremek silikonowych ?
Podobno takie dobre ale ja widziałem je w sklepie i nie podobały mi się-takie flakowate...
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... c&start=60
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Ja automat dostałem w prezencie od mojej lepszej połowy i teraz nie ma co z nim zrobić, zawadza mi to to, gdzie by go nie postawić to przeszkadza a prezentów się nie wyrzuca i nie sprzedaje. Próbowałem ostatnio upiec w tym ustrojstwie chleb na zakwasie, ciasto pięknie wyrosło na zewnątrz i przy próbie upieczenia programem szybki wypiek totalna klapa chleb się zapadł i wyszła z tego glina. Jeszcze jedna wada tych urządzeń to to że wydzielają jakiś dziwny plastikowy zapach, nie polecam tego nikomu choć sam byłem kiedyś tym zafascynowany.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Wczoraj po raz pierwszy od kilku lat zrobiłem bardzo dobry chleb żytni.
Za radą wiejskich piekarek zrobiłem ok 16 h wcześniej rozczyn z zakwasu. Po tym czasie rozczyn pięknie się rozbujał i bardzo zakwasił. Na takim rozczynie chleb wyrastał jak na drożdżach, dodatkowo prócz kwaskowatego posmaku chlebek miał wspaniały miąższ.
Polecam takie rozwiązanie.
Za radą wiejskich piekarek zrobiłem ok 16 h wcześniej rozczyn z zakwasu. Po tym czasie rozczyn pięknie się rozbujał i bardzo zakwasił. Na takim rozczynie chleb wyrastał jak na drożdżach, dodatkowo prócz kwaskowatego posmaku chlebek miał wspaniały miąższ.
Polecam takie rozwiązanie.
@bnp
Ja z kolei już po rozrobieniu ciasta trzymam je dodatkowo 48 godz. w lodówce.Pomysł zaszczepili mi Włosi jak byłem u nich na 15-letnich wczasach
Tak samo przyrządzają ciasto do pizzy.
A jeszcze jak jest pieczone w formie glinianej (tzw. garnek rzymski) ( bądż na kamieniu ) to mamy pyszny chrupiący chlebek z mięciutkim środkiem.
Oczywiście forma musi być odpowiednio przygotowana na chwilę przed pieczeniem , to samo się tyczy kamienia.
Ja z kolei już po rozrobieniu ciasta trzymam je dodatkowo 48 godz. w lodówce.Pomysł zaszczepili mi Włosi jak byłem u nich na 15-letnich wczasach
Tak samo przyrządzają ciasto do pizzy.
A jeszcze jak jest pieczone w formie glinianej (tzw. garnek rzymski) ( bądż na kamieniu ) to mamy pyszny chrupiący chlebek z mięciutkim środkiem.
Oczywiście forma musi być odpowiednio przygotowana na chwilę przed pieczeniem , to samo się tyczy kamienia.
Piekę 2 rodzaje chlebów, zwykły żytni 100% oraz z przepisu od @zbyszko ( razowy,pszenno żytni ze słonecznikiem, dodaje też siemię lniane)
Pszenno-żytnie piekę rzadko.
Zakwas w ilości ok 0,5 l mieszam z wodą oraz z ok 70 % użytej mąki i takie coś zostawiam na te kilkanaście godz. Takie rzadkie ciasto sobie fermentuje i po tym czasie dodaję resztę mąki zagniatam i piekę. W takim rozczynie jest mnóstwo rozmnożonych bakterii i drożdży więc zagniecione ciasto pięknie wyrasta. Zapewne powstały alkohol oraz kwasy dodatkowo spulchniają cisto podczas wypieku dając super strukturę miąższu
pozdr
Pszenno-żytnie piekę rzadko.
Zakwas w ilości ok 0,5 l mieszam z wodą oraz z ok 70 % użytej mąki i takie coś zostawiam na te kilkanaście godz. Takie rzadkie ciasto sobie fermentuje i po tym czasie dodaję resztę mąki zagniatam i piekę. W takim rozczynie jest mnóstwo rozmnożonych bakterii i drożdży więc zagniecione ciasto pięknie wyrasta. Zapewne powstały alkohol oraz kwasy dodatkowo spulchniają cisto podczas wypieku dając super strukturę miąższu
pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości