Szynkowar
Jaki problem? Przecież do takich szynkowarów używa się specjalnych woreczków. https://www.google.pl/#q=woreczki+do+szynkowara
Ostatnio zmieniony 2014-12-18, 10:26 przez bwie., łącznie zmieniany 1 raz.
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Żaden. Nie używam aluminium do celów spożywczych. Szynkowar z nierdzewki o tej samej pojemności kosztuje w okolicach czterech dych. Ładniejszy, czystszy, higieniczniejszy, łatwiejszy w myciu, nie wymaga stosowania woreczków. Jak ktoś lubi zabytki, nie ma sprawy. Napisałem tylko, że ja bym tego nie robił.bwie pisze:Jaki problem?
Ostatnio zmieniony 2014-12-18, 10:27 przez Frog, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli ktoś jest chętny, to na allegro jest dobra okazja: http://www.allegromat.pl/aukcja179612
Witam,
ostatnio sporo robię wędlin w szynkowarze: drobiowe, wieprzowe, wołowe, z żurawiną suszoną, ze śliwką suszoną, z różnymi przyprawami itp. itd.
Chciałem się podzielić jednym spostrzeżeniem i zadać jedno pytanie.
Spostrzeżenie jest takie: szynka wykonana z wieprzowiny krojonej w grubą kostkę (200g) wymieszanej z mielonym wieprzowym (500g) plus przyprawy plus żelatyna - doskonale nadaje się do zamrażania. Dwukrotne zamrożnie nie wpływa w żaden sposób na smak.
A pytanie jest takie: nawet jak zastosuję 2 woreczki - jeden w drugim) to zawsze trochę galaretki wypłynie. Dawniej było gorzej, teraz bardzo starannie zakręcam woreczki, ale i tak zawsze trochę wycieka. Jak temu zapobiec?
pozdrawiam
pluton
ostatnio sporo robię wędlin w szynkowarze: drobiowe, wieprzowe, wołowe, z żurawiną suszoną, ze śliwką suszoną, z różnymi przyprawami itp. itd.
Chciałem się podzielić jednym spostrzeżeniem i zadać jedno pytanie.
Spostrzeżenie jest takie: szynka wykonana z wieprzowiny krojonej w grubą kostkę (200g) wymieszanej z mielonym wieprzowym (500g) plus przyprawy plus żelatyna - doskonale nadaje się do zamrażania. Dwukrotne zamrożnie nie wpływa w żaden sposób na smak.
A pytanie jest takie: nawet jak zastosuję 2 woreczki - jeden w drugim) to zawsze trochę galaretki wypłynie. Dawniej było gorzej, teraz bardzo starannie zakręcam woreczki, ale i tak zawsze trochę wycieka. Jak temu zapobiec?
pozdrawiam
pluton
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pluton, łącznie zmieniany 2 razy.
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.
a mimo to milczą.
Proponuje, mielonki oraz szynki konserwowe robić w osłonkach barierowych 75 mm. Nadziewasz, każdą np. po 0,3-0,5 kg, parzysz i konsumujesz, kiedy chcesz (można zamrażać).
Pakujesz w słoiki typu V. Podajesz procesowi tyndalizacji i nawet do 6 miesięcy trzymasz.
[ Dodano: 2016-01-08, 20:51 ]
Brak wycieków
Pakujesz w słoiki typu V. Podajesz procesowi tyndalizacji i nawet do 6 miesięcy trzymasz.
[ Dodano: 2016-01-08, 20:51 ]
Brak wycieków
Ja chciałbym podzielić się moim sposobem na zaparzanie wyrobów z szynkowara lub w osłonkach termokurczliwych. Tę metodę zacząłem wykorzystywać dopiero jak zacząłem uprawiać Tutejsze hobby.
Forum "Wędliny Domowe" znam od czterech lat, od ponad trzech lat nie kupuję sklepowych wędlin. Sześć rektyfikacji temu wpadłem na pomysł aby upiec dwie pieczenie na jednym rożnie...
Podczas rektyfikacji na mojej kolumnie temperatura wody na wyjściu ze skraplacza wynosi około 72*C. Ponieważ do zaparzania wyrobów jest potrzebna tylko nieco wyższa temperatura - najpierw przez dwie godziny traktuję wyroby wodą ze skraplacza (w garnku temperatura waha się w okolicy 68*C) następnie podgrzewam na kuchence gazowej do temperatury około 80*C, zmniejszam płomień do minimum i podtrzymuję tak przez 15÷20 minut. W tym czasie temperatura wzrośnie do około 85*C - wtedy wyłączam, czekam około 30 minut, schładzam w zimnej wodzie przez pół godziny i na całą noc do lodówki. Tym sposobem zaoszczędzam sobie około dwóch godzin pilnowania stabilnej temperatury. Tym razem w garnku były trzy batony zwykłej kanapkowej mielonki i dwa batony przekrojonej wzdłuż karkówki peklowanej na mokro, wciśniętej do osłonki termokurczliwej i dodatkowo obciśnięte ciasną siatką wędliniarską.
Niech Moc i Smak będą z Wami
Forum "Wędliny Domowe" znam od czterech lat, od ponad trzech lat nie kupuję sklepowych wędlin. Sześć rektyfikacji temu wpadłem na pomysł aby upiec dwie pieczenie na jednym rożnie...
Podczas rektyfikacji na mojej kolumnie temperatura wody na wyjściu ze skraplacza wynosi około 72*C. Ponieważ do zaparzania wyrobów jest potrzebna tylko nieco wyższa temperatura - najpierw przez dwie godziny traktuję wyroby wodą ze skraplacza (w garnku temperatura waha się w okolicy 68*C) następnie podgrzewam na kuchence gazowej do temperatury około 80*C, zmniejszam płomień do minimum i podtrzymuję tak przez 15÷20 minut. W tym czasie temperatura wzrośnie do około 85*C - wtedy wyłączam, czekam około 30 minut, schładzam w zimnej wodzie przez pół godziny i na całą noc do lodówki. Tym sposobem zaoszczędzam sobie około dwóch godzin pilnowania stabilnej temperatury. Tym razem w garnku były trzy batony zwykłej kanapkowej mielonki i dwa batony przekrojonej wzdłuż karkówki peklowanej na mokro, wciśniętej do osłonki termokurczliwej i dodatkowo obciśnięte ciasną siatką wędliniarską.
Niech Moc i Smak będą z Wami
Aabratek 60,3mm, Kolumna 130cm, sprężynki pryzmatyczne KO, zbiornik 66l, grzałka 2000 + 1000 + 500 W.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości