Z czego wykonać pojemnik na farsz do nadziewarki
Tofi
Wyobrażasz sobie człowieka 193cm i 130 kilo wagi który robi małe ilości kiełbasy czy kaszanki? A tak poważnie to już na nic nie mam czasu a co dopiero gdybym robił wyroby na tydzień do przodu. Już żona zrzędzi że nie mam czasu dla niej i dla córy.
Co do zelmera to jest to taki najczęściej spotykany w marketach z tego co pamiętam kosztował koło 150zł
Ps. Na mielone super się nadaje szybko i bez problemu, przy robieniu paszczetu też można wykorzystać
Wyobrażasz sobie człowieka 193cm i 130 kilo wagi który robi małe ilości kiełbasy czy kaszanki? A tak poważnie to już na nic nie mam czasu a co dopiero gdybym robił wyroby na tydzień do przodu. Już żona zrzędzi że nie mam czasu dla niej i dla córy.
Co do zelmera to jest to taki najczęściej spotykany w marketach z tego co pamiętam kosztował koło 150zł
Ps. Na mielone super się nadaje szybko i bez problemu, przy robieniu paszczetu też można wykorzystać
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
- Łowca Absolutu
- 20%
- Posty: 28
- Rejestracja: 2009-12-24, 13:17
- Lokalizacja: Polska
do pasztetu to mam drugiego zelmera - robot kuchenny. Ale najlepiej w nim się robi hamburgery. Wrzucasz kawałek łopatki (na jedną porcję) i po dwóch - trzech sekundach wyłączasz (te dwie sekundy to ze trzy przyklejenia do "szyby") mięso nie jest zmielone, tylko drobno posiekane, trzyma się bez jajka. Widać różnicę w konsystencji pomiędzy tym a maszynką do mielenia.mlody pisze:przy robieniu pasztetu też można wykorzystać
Tofi
Jak sam napisałeś ta nadziewarka ma pojemność 3 kg to niewiele z tego kega masz jakieś min 15l. jak dla mnie to ilość odpowiednia myślałem też o rurze 200mm i ściance 2 mm ale tu jest problem z kupieniem takiego krótkiego kawałka rury a i cena wychodzi drożej. Co do kosztów to nie zapominaj na jakim forum jesteśmy wszak każdy z nas ma dostęp do uniwersalnej waluty. A ślusarze i spawacze których znam lubią nasze produkty jak miś miód
Pozdrawiam
Rafał
Jak sam napisałeś ta nadziewarka ma pojemność 3 kg to niewiele z tego kega masz jakieś min 15l. jak dla mnie to ilość odpowiednia myślałem też o rurze 200mm i ściance 2 mm ale tu jest problem z kupieniem takiego krótkiego kawałka rury a i cena wychodzi drożej. Co do kosztów to nie zapominaj na jakim forum jesteśmy wszak każdy z nas ma dostęp do uniwersalnej waluty. A ślusarze i spawacze których znam lubią nasze produkty jak miś miód
Pozdrawiam
Rafał
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
@Tofi jeśli weźmiesz pod uwagę wielkość nadziewarki jaką chce wykonać @mlody to do ceny którą podałeś trza dodać jedno zero.
Proponuję nadziewarkę z kega pepsi w orientacji poziomej
http://www.robin.com.pl/sklep/nadziewarka-do-kielbas3
Pozbywamy sie gumy (mozę tylko części) i odcinamy górę.
Jeśli dobrze pamiętam keg do pepsi ma wypukłe dno, więc centralnie w dnie wycinamy otwór na lejek, spawamy/lutujemy mocowanie lejka. Tłok z grubej plexi/HDPE czy grubszej stali, pokryty silikonowym arkuszem od strony kontaktu z mięsem (dodatkowo pełni rolę uszczelniającą). Do tego śruba metryczna (czy w droższej wersji trapezowa) do przesuwu tłoka. Kilka kontowników do spięcia "całości"
Jednym słowem coś na kształt poziomej prasy do owoców.
Za kilka stów mamy dużą i niezniszczalną nadziewarkę.
Jedydy problem to taki, iż w przypadku mocno wypukłego dna kega zostanie dużo farszu. Ale jesli do będzie te 100-200g to myślę że to drobnostka (będą 2 mielone )
Proponuję nadziewarkę z kega pepsi w orientacji poziomej
http://www.robin.com.pl/sklep/nadziewarka-do-kielbas3
Pozbywamy sie gumy (mozę tylko części) i odcinamy górę.
Jeśli dobrze pamiętam keg do pepsi ma wypukłe dno, więc centralnie w dnie wycinamy otwór na lejek, spawamy/lutujemy mocowanie lejka. Tłok z grubej plexi/HDPE czy grubszej stali, pokryty silikonowym arkuszem od strony kontaktu z mięsem (dodatkowo pełni rolę uszczelniającą). Do tego śruba metryczna (czy w droższej wersji trapezowa) do przesuwu tłoka. Kilka kontowników do spięcia "całości"
Jednym słowem coś na kształt poziomej prasy do owoców.
Za kilka stów mamy dużą i niezniszczalną nadziewarkę.
Jedydy problem to taki, iż w przypadku mocno wypukłego dna kega zostanie dużo farszu. Ale jesli do będzie te 100-200g to myślę że to drobnostka (będą 2 mielone )
Sobolu
Takie urządzenie mają moi rodzice trochę inaczej wygląda napęd ale też ręczny i rączka z boku. Z opowiadań rodziców wiem że kosztowało 12 butelek wódki i składali się na nie babcia i ojciec ponoć wtedy ty było dość sporo urządzenie ma myślę już 3o parę lat i dalej działa perfekcyjnie
JanK
W ten sposób zamierzam zrobić napęd do maszynki do mielenia mięsa chcę użyć o ile nie pomyliłem 32 po małych przeróbkach . Widziałem takie cacko w akcji świnie w parę minut na farsz przerobi
Pozdrawiam
Rafał
Takie urządzenie mają moi rodzice trochę inaczej wygląda napęd ale też ręczny i rączka z boku. Z opowiadań rodziców wiem że kosztowało 12 butelek wódki i składali się na nie babcia i ojciec ponoć wtedy ty było dość sporo urządzenie ma myślę już 3o parę lat i dalej działa perfekcyjnie
JanK
W ten sposób zamierzam zrobić napęd do maszynki do mielenia mięsa chcę użyć o ile nie pomyliłem 32 po małych przeróbkach . Widziałem takie cacko w akcji świnie w parę minut na farsz przerobi
Pozdrawiam
Rafał
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
A co to za problem, że tylko 3 kg? Ja bym to określił, że to w sam raz. I tak tych 15 kg w jednego flaka się nie wsadzi, a doładować to też nie problem. Pokażcie zdjęcia jak stworzycie to monstrum, bo coś czuję że to jest zbieranie zamiarów ponad siły. Jeżeli ma być wyciskana powierzchnia kega to może od razu zastosować prasę hydrauliczną bramową, bo ręką to raczej nie będzie upychane.
@Tofi
problem podobny jak z szybkowarem i kegiem. Jak przerabia się całą świnkę, być może to potem się sprzedaje, to musi być dużo farszu , żeby wepczhnąć na max gorszy sortyment mięsa. Pasztetowa i kaszanka dużo, dużo tańsze. Ze świniaka wychodzi powiedzmy 60 kg farszu, więc napchaj to zelmerkiem lub czymś małym, to może trafić szlag .Nasdtępnym razem zmierzę swój czas i podam do publicznej wiadomości, aby rozwiać wątpliwości.
problem podobny jak z szybkowarem i kegiem. Jak przerabia się całą świnkę, być może to potem się sprzedaje, to musi być dużo farszu , żeby wepczhnąć na max gorszy sortyment mięsa. Pasztetowa i kaszanka dużo, dużo tańsze. Ze świniaka wychodzi powiedzmy 60 kg farszu, więc napchaj to zelmerkiem lub czymś małym, to może trafić szlag .Nasdtępnym razem zmierzę swój czas i podam do publicznej wiadomości, aby rozwiać wątpliwości.
czytam nie pytam
zbyszko
Masz całkowicie racje z tym porównaniem ja nie zamierzam tym co zrobię handlować ale już na początku całego procesu technologicznego muszę do całości dodać jakieś 30-40% wyrobu więcej niż potrzebuje - chce zrobić. Powód jest prosty każdy w rodzinie kto się tylko dowie że robię kaszankę kiełbasę chce bym go poczęstował i weź to podziel przecież nie dasz nikomu pęta kiełbasy czy kaszanki. Każdy z nas ma pewnie podobnie ze swymi wyrobami i nie jest tu ważne co robimy wszyscy twierdzą że swoje leprze
Tofi
Jeśli chodzi o tłok to w najprostszym rozwiązaniu możesz zamocować na sztywno nakrętkę i kręcić rączką przyspawaną (dokręconą) do tyłu śruby. To rozwiązanie najmniej mi się podoba ale widziałem je na stronce zadymiarzy.
Siła jaka jest potrzebna nie zależy tylko od wielkości i pojemność tuby ale przede wszystkim od przekładni jaką użyjemy tłumacz długości ramienia jakim kręcimy.
Pozdrawiam
Rafał
Masz całkowicie racje z tym porównaniem ja nie zamierzam tym co zrobię handlować ale już na początku całego procesu technologicznego muszę do całości dodać jakieś 30-40% wyrobu więcej niż potrzebuje - chce zrobić. Powód jest prosty każdy w rodzinie kto się tylko dowie że robię kaszankę kiełbasę chce bym go poczęstował i weź to podziel przecież nie dasz nikomu pęta kiełbasy czy kaszanki. Każdy z nas ma pewnie podobnie ze swymi wyrobami i nie jest tu ważne co robimy wszyscy twierdzą że swoje leprze
Tofi
Jeśli chodzi o tłok to w najprostszym rozwiązaniu możesz zamocować na sztywno nakrętkę i kręcić rączką przyspawaną (dokręconą) do tyłu śruby. To rozwiązanie najmniej mi się podoba ale widziałem je na stronce zadymiarzy.
Siła jaka jest potrzebna nie zależy tylko od wielkości i pojemność tuby ale przede wszystkim od przekładni jaką użyjemy tłumacz długości ramienia jakim kręcimy.
Pozdrawiam
Rafał
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach
witaj młody zaglądnij tutaj to podobni do nas pasjonaci http://wedlinydomowe.pl//index.php
Nie wiem czy widziałeś jak wygląda ścisk ślusarski, po kilkunastu użyciach dłuższego ramienia niż to które zostało przewidziane przez producenta. Z gwintu trapezowego robi się gwint trójkątny i nawet rzucić w kogoś takim ściskiem w napływie pasji nie można, bo tak się koleboce, że znosi na prawo lub lewo.mlody pisze: [...] Siła jaka jest potrzebna [...] zależy [...] ale przede wszystkim od przekładni jaką użyjemy [...]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości