Czas zacząć wędzić na święta!
Fura na sieci jest tego multum szukaj hasła "Ventura smoke generator".
Patentów jest tyle co dobromirów. Ludzie robią z gaśnic samochodowych, termosów, ostatnio gadałem ze znajomym to zrobił ze stojaka nierdzewnego na szczotke klozetową.. ja mam z kawałka szybu wentylacyjnego i też daje rade;).. można podobno nawet zrobić z puszki po jaśku wędrowniczku, lub innym alko które daje puche do kompletu. Ogólnie chodzi o zasade działania.. (zwężenie wenturiego) jakbyś nie wyczarował MUSI DZIAŁAĆ!!
Patentów jest tyle co dobromirów. Ludzie robią z gaśnic samochodowych, termosów, ostatnio gadałem ze znajomym to zrobił ze stojaka nierdzewnego na szczotke klozetową.. ja mam z kawałka szybu wentylacyjnego i też daje rade;).. można podobno nawet zrobić z puszki po jaśku wędrowniczku, lub innym alko które daje puche do kompletu. Ogólnie chodzi o zasade działania.. (zwężenie wenturiego) jakbyś nie wyczarował MUSI DZIAŁAĆ!!
XXX
Musi działać ale niekoniecznie dobrzezwyczajny pisze: ...jakbyś nie wyczarował MUSI DZIAŁAĆ!!...
Wcześniej używałem takiego http://wedlinydomowe.pl/forum/printview ... 12&start=0
i niestety rura dymna zapychała się smołą przy wędzeniu dłuższym niż 3-4 godziny.
Teraz mam http://www.forum.kampermania.com.pl/vie ... 5&start=20
i działa o niebo lepiej.
Cały bajer polega na tym aby dobrze dopasować proporcje zwężki venturiego i aby tak skonstruować całość żeby smoła nie zalepiała światła rury dymowej.
pozdro.
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Moim zdaniem "smoła" powstaje wtedy gdy mamy za wilgotne zrębki i palimy przy zbyt małym dostępie tlenu. Jest to trudne do regulacji, ale nie niemożliwe. I ostatnim czynnikiem jest nieocieplona rurka. Wtedy na ściankach skrapla się para wodna ( tzw kondensat - tak jak na szybie okiennej) i ta mieszając się z sadzą i innymi zanieczyszczeniami tworzy nam smolisty upierdliwy osad.
Ostatnio zmieniony 2013-07-02, 21:50 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
@bwie nie miałbyś nic przeciwko żeby zwymiarować swoją maszynkę na wylocie i odpowiednio miejsce zasysania(dostępu) powietrza do paleniska? Myślę, że nie tylko ja chętnie skorzystam na przyszłość lub do porównania. U mnie jest to rurka 3/4 cala, w którą wlutowałem równolegle do wylotu miedzianą rurkę fi8.
Druga odmienna sprawa. Wędzę akurat trochę kiełbaski i mam do Was pytanie. Testowaliście kiedyś różnicę między sparzeniem przed zamrożeniem a po zamrożeniu? Jestem ciekaw czy warto na późniejszą konsumpcję zostawić nieparzone i sparzyć przed jedzeniem czy lepiej wychodzi sparzone i zamrożone.
Druga odmienna sprawa. Wędzę akurat trochę kiełbaski i mam do Was pytanie. Testowaliście kiedyś różnicę między sparzeniem przed zamrożeniem a po zamrożeniu? Jestem ciekaw czy warto na późniejszą konsumpcję zostawić nieparzone i sparzyć przed jedzeniem czy lepiej wychodzi sparzone i zamrożone.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zwyczajny, łącznie zmieniany 1 raz.
XXX
Hahaha, Kurde, rzeczywiście!! Ja to w sumie uwagi nie zwracam na takie rzeczy,ale brawo za spostrzegawczość
Nie ubliżając konstrukcji na której akurat w/w kolega pracuje ale wędząc na grillu osiągniesz raczej produkty o aromacie wędzonki do bezpośredniego spożycia a nie asortyment poddany procesowi wędzenia w celu wszyscy wiemy jakim..nie zapominając o wcześniejszej nitryfikacji - czego do grilla w sumie bym tak bardzo nie polecał, choć w niewielkiej ilości potrafi całkowicie odmienić charakter grillowanego produktu.
Nie ubliżając konstrukcji na której akurat w/w kolega pracuje ale wędząc na grillu osiągniesz raczej produkty o aromacie wędzonki do bezpośredniego spożycia a nie asortyment poddany procesowi wędzenia w celu wszyscy wiemy jakim..nie zapominając o wcześniejszej nitryfikacji - czego do grilla w sumie bym tak bardzo nie polecał, choć w niewielkiej ilości potrafi całkowicie odmienić charakter grillowanego produktu.
XXX
Moi drodzy, ja tego wynalazku nie produkuję ani nim nie handluję. Jakieś dwa lata temu nabyłem na' Alledrogo' za jakieś pięć stówek z przesyłką. Pomimo obaw sprzęt się sprawdził i zdając sobie sprawę, że to namiastka wędzarni to wyroby które na nim popełniłem zadowalają moje podniebienie i mojej rodzinki. Wędzę przez trzy godziny dymem o temperaturze nie wyższej niż 60 stopni na drewnie owocowym, następnie parzenie w domu. Zaletą tego sprzętu jest mobilność, mogę sobie wędzić na zadaszonym tarasie lub gdziekolwiek zechcę w zależności od pory roku czy chociażby siły i kierunku wiatru. Miło że zdjęcia zwróciły uwagę bo jednym z moich hobby to fotografia właśnie lecz ja wolę fotografować potencjalne pasztety niż grille.
Ostatnio zmieniony 2013-10-06, 21:43 przez saxon, łącznie zmieniany 1 raz.
@zwyczajny
Ostatnio robiłem następująco. Zapeklowane nóżki wrzuciłem do wrzątku i przez okres 30min utrzymywałem temperaturę wody na poziomie 80st.C. Po wysuszeniu wędziłem na zimno przez dwie godziny spalając około litr suchych zrębków olchowych. Efekt zamieściłem na zdjęciu powyżej.Nie było pirolizy? Jak obrabiałeś mięso poza wędzeniem?
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości