Jeśli chodzi o wędzenie, przepisy itd. mogę polecić moje ostatnie znalezisko
Jak długo wędzić kiełbasę

Legion pisze: ↑

2019-07-25, 22:13

61gaw pisze: ↑

2018-09-30, 12:22

Obrazki z wczorajszego zadymiania

Fajniutki sprzęcik.

Dawno nie zaglądałem na forum, Legion dzięki, jestem zadowolony, choć wprowadziłbym pewne modyfikacje do orginału, ma może ktoś przepis na zwyczajną wiejską kiełbasę?

61gaw pisze: ↑

2019-09-26, 20:11

Legion pisze: ↑

2019-07-25, 22:13

Fajniutki sprzęcik.

Dawno nie zaglądałem na forum, Legion dzięki, jestem zadowolony, choć wprowadziłbym pewne modyfikacje do orginału, ma może ktoś przepis na zwyczajną wiejską kiełbasę?

Najlepsza Swojska jaką jadłem:
Cytuję kolegę z grupy

"KIEŁBASA WIEJSKA
( z oczkiem)
Skladniki : na 1 kg
700 gr karczek,łopatka,szynka
300 gr boczek
5- 10 gr czosnek drobno posiekany
16- 20 gr sól
3- 5 gr pieprz grubo mielony, zmiażdżony..
2- 3 gr cukier
100 ml zimna woda
Jelita naturalne 1-1,5 metra
Wykonanie
Boczek mielimy na sitku fi 6 ,mięso chude fi 8- 10, farsz dokładnie wyrobić, zdecydowanie najlepiej ręcznie.
Wędzenie:
Do dobrze wygrzanej wędzarni ,wkladamy wsad
Wedzimy w temperaturze 90 stopni, 2- 2,5 godz
Uważać aby nie spękala
Bedzie słychać szelest ,niczym runa leśnego , kiełbasę wyciągamy
Kielbasa smarowna (taka aby posmarowac kromkę chleba) wedzimy troszkę krócej a w temperaturze ciut wyższej, taka kiełbasą jest idealna ale mniej trwała
Kielbasa nie powinna przejść dymem oraz pamiętać o dobrze związanych końcach
Krzysztof Bzdyl"

Osobiście jedyne co zmieniam to pieprz (daję 8g/kg mięsa) i zamiast wody leję rosół jak mam. Bardzo ważna jest temperatura.

Na pewno wędzimy w tak wysokiej temperaturze?

Tak. Zaufaj mi Kiełbasa pięknie się pomarszczy a skóra ładnie odchodzi.

Tak tylko pytam, myślałem, że zaszła pomyłka i myślałeś o 60 stopniach, w 90 stopniach to już podpiekanie.

Rozumiem Twoje obawy bo sam całe życie wędziłem w 50-60 stopniach. Zaufałem koledze i wyszła najlepsza swojska w moim życiu.
Po takim wędzeniu już nie podpiekamy. Kiełbasa jest gotowa do spożycia. Rzuć okiem na zdjęcia co dodałem wyżej i sam oceń.

Jak wędzisz w 90 to podpiekanie jest już zbędne. Obróbka termiczna już się dokonała, dawno wewnątrz przekroczyła 75 stopni.

Dokładnie tak jak piszesz.

61gaw pisze: ↑

2012-12-06, 22:32

Już niedługo święta więc należy brać się do roboty, by na stole świątecznym nie zabrakło tradycyjnych wyrobów wędliniarskich.
Na zdjęciu poniżej jedna z trzech szynek (ostatnia, która sie ostała ) z ostatniego wędzenia przedświątecznego, bo na świeta jeszcze coś zadymię
Sposób uzyskania:
1- peklowanie: trzy tygodnie (nie miałem czasu na wcześniejsze wędzenie), w marynacie "Szynka staropolska" f-my Vigor,
2- wędzenie: w zimnym dymie, dwa dni po 10 i 8 godzin
3- parzenie: z przyprawami, po ok. godzinie na kilogram masy
4- urobek: 1kg gotowej szynki z ok. 2kg surowego mięsa, a nie jak ze sklepu- 2kg gotowej szynki z 1kg mięsa
5- wrażenia smakowe: kruchość i smak

transfers Amiens

Cześć, to sprawia, że ​​jesteś naprawdę głodny, mniam mniam

I ja w sobotę coś niecoś uwędziłem. Mięso przez miesiąc peklowane według starych zasad saletra,sól,odrobina cukru i przyprawy oczywiście (kolendra, pieprz, liść laurowy oraz ziele angielskie). Wyciągnięte 24 godziny przed wędzeniem aby dobrze obeschło. Wędzenie od 9-17 w temperaturze 50 st.

Trochę późno, ale i ja się pochwalę co uwędziłem na święta:






Starałem się utrzymywać jak najmniejszą temperaturę prawie przez cały czas. Na końcu lekko podpiekłem, ale wszystkie mięsa poza boczkiem później parzyłem.

Nie chcę być niemiły ale średnio Ci to wyszło...
Czy wędzisz suchym drewnem? Czy osuszasz dobrze produkt przed wędzeniem? Wygląda na osmolone ale co najgorsze niezdrowe.

Myślę, że to przez flash aparatu tak wyszło. Drewno suche, owocowe i olcha. W rzeczywistości nie jest osmolone

No to mnie uspokoiłeś