Bimber zbliżony smakiem do wódki
Bimber zbliżony smakiem do wódki
Witam, pierwszy raz na forum, ale przeczytalem juz wiekszosc postow i macie tu prawdziwa skarbnice wiedzy. W bimber bawie sie od niedawna, na razie nie chcac rzucac sie na gleboka wode zrobilem jeden zacier 1410 a drugi z drozdzy gorzelniczych wlasnie dochodzi. Destyluje na klasycznym aparacie: banka do mleka z grzalka 1500w, deflegmator, chlodnica i wszystko od razu przez wegiel oraz wezyki silikonowe.
Wedlug ludzi, ktorzy znaja sie na temacie lepiej wyszla mi bardzo dobra okowita, ale chcialbym zblizyc sie jak najbardziej do smaku wodki. Za poltora roku szykuje sie wesele, wiec jesli udaloby mi sie uzyskac zadowalajace efekty, to bylaby to duza oszczednosc.
Prosze o wskazowki dot. sporzadzania zacierou jak i samej destylacji. Planuje tez przebudowe aparatury, bo domyslam sie, ze bez tego duzo nie wywalcze... Wszystkie opinie mile widziane, wiem ze byl juz taki topic, ale nie znalazlem w nim tego o co mi chodzilo. Niedlugo umieszcze zdjecia mojej aparatury, abyscie mogli ocenic i dac jakies wskazowki.
Wedlug ludzi, ktorzy znaja sie na temacie lepiej wyszla mi bardzo dobra okowita, ale chcialbym zblizyc sie jak najbardziej do smaku wodki. Za poltora roku szykuje sie wesele, wiec jesli udaloby mi sie uzyskac zadowalajace efekty, to bylaby to duza oszczednosc.
Prosze o wskazowki dot. sporzadzania zacierou jak i samej destylacji. Planuje tez przebudowe aparatury, bo domyslam sie, ze bez tego duzo nie wywalcze... Wszystkie opinie mile widziane, wiem ze byl juz taki topic, ale nie znalazlem w nim tego o co mi chodzilo. Niedlugo umieszcze zdjecia mojej aparatury, abyscie mogli ocenic i dac jakies wskazowki.
Re: Bimber zbliżony smakiem do wódki
Raczej na tym sprzęcie i z tym zakresem wiedzy nie zbliżysz się nawet do smaku wódki. To co robisz to dalej będzie bimber.ded pisze:.....Destyluje na klasycznym aparacie: banka do mleka z grzalka 1500w, deflegmator, chłodnica i wszystko od razu przez węgiel oraz wezyki silikonowe. .....
Na początek czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Potem zacznij budować kolumnę rektyfikacyjną, a potem .......
pzdr
@ded , na klasycznym sprzęcie to możesz nawet trzy razy destylować i trzy razy filtrować , a i tak nie będzie w smaku to przypominało czystej wódki. Sam przez to przeszedłem , miałem nawet kaskadę odstojników. Uzyskałem coś co nie miało zapachu , zero posmaku drożdży , ale w smaku było ostre i "kolorowe". Przy częstowaniu znajomych lepiej sprawował się zwykły
2 x razy odgoniony bez filtracji bimber , nie dlatego ,że był lepszy ,tylko dlatego ,że każdy wiedział co pije.
2 x razy odgoniony bez filtracji bimber , nie dlatego ,że był lepszy ,tylko dlatego ,że każdy wiedział co pije.
Pewien mój znajomy był na weselu na którym stoły uginały się od bogactwa żywności i alkoholi jaki są tylko dostępne w Polsce. W kąciku sali bankietowej urządzono kącik tradycyjny. Szynki chłopskie na kilka sposobów, takież kiełbachy, boczki, pasztety itd.
No i do tego tradycyjny bimber. Biesiadnicy szybko zgromadzili się tam gdzie były smaczniejsze potrawy i trunek. Sam miałem okazję później smakować ten specjał. Ekstra jak na warunki uzyskiwania.
Reasumując; może poćwicz klasycznej produkcji a przy okazji zdobądź więcej wiedzy w temacie. Sprzęt twój na nic innego się nie nada. Cokolwiek na nim zrobisz, to ciągle będzie "bimber" czy surowy spirytus.
Jeśli zdecydujesz się rozbudować swój warsztat to opisy i receptury są na forum.
No i do tego tradycyjny bimber. Biesiadnicy szybko zgromadzili się tam gdzie były smaczniejsze potrawy i trunek. Sam miałem okazję później smakować ten specjał. Ekstra jak na warunki uzyskiwania.
Reasumując; może poćwicz klasycznej produkcji a przy okazji zdobądź więcej wiedzy w temacie. Sprzęt twój na nic innego się nie nada. Cokolwiek na nim zrobisz, to ciągle będzie "bimber" czy surowy spirytus.
Jeśli zdecydujesz się rozbudować swój warsztat to opisy i receptury są na forum.
Miałem dzisiaj dziwny testing .Przyjechał do mnie kumpel po fachu ,pożyczyć ode mnie parę kropel bo aktualnie nie miał a trafił mu się wyjazd .On sam jedzie na pot stillu lecz mi zarzucił złą jakość I po prostu zgłupiałem,czy ja na poważnej aparaturze(kolumna, filtr) z zachowaniem wszelkich rygorów,popełniłem jakiś błąd czy ON przyzwyczaił się do swojego wybryku ,albo może jest taki dobry Normalnie nie wiem
Ostatnio zmieniony 2008-11-01, 10:05 przez wajzer, łącznie zmieniany 2 razy.
@wajzer
Jak mu pożyczałeś to powinien oddać i będziesz znał odpowiedź. Na aparaturze typu "Pot Still" z całą pewnością uzyska samogon i tylko samogon. Jeśli przeprowadzi destylację wielokrotnie np. 20 razy to może się zbliżyć do produktów z kolumny. Ale jeżeli ciągle mu brakuje destylatu to i brak mu też czasu na wielokrotną destylację.
Jest faktem że wiele osób woli samogon niż czystą wódkę. (Ja też cenię dobry bimber) Ale nie jest to powód do kwestionowania jakości produktów. Darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy.
No chyba że faktycznie masz zastrzeżenia co do swego wyrobu?
Jak mu pożyczałeś to powinien oddać i będziesz znał odpowiedź. Na aparaturze typu "Pot Still" z całą pewnością uzyska samogon i tylko samogon. Jeśli przeprowadzi destylację wielokrotnie np. 20 razy to może się zbliżyć do produktów z kolumny. Ale jeżeli ciągle mu brakuje destylatu to i brak mu też czasu na wielokrotną destylację.
Jest faktem że wiele osób woli samogon niż czystą wódkę. (Ja też cenię dobry bimber) Ale nie jest to powód do kwestionowania jakości produktów. Darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy.
No chyba że faktycznie masz zastrzeżenia co do swego wyrobu?
Zbliżony smakiem
Witaj!@wajzer.Myślę,że może On nie produkuje tylko degustuje smaki innych producentow i dlatego u Niego to malkontenckie podniebienie w stosunku do Twojego produktu?Tym sie nie zrażaj daj Mu następnym razem nie rozcieńczony może zmieni zdanie.Moc robi swoje!Johnny.
ja też ostatnio miałem taką przygodę.przyszedł do mnie w odwiedziny znajomy więc postawiłem na stole swój wyrób.po degustacji powiedział że "ktoś tam"robi o wiele lepszy.
wypytałem się co i jak i okazało się że ten "ktoś" robi w parniku do kartofli z chłodnicą miedzianą zanurzoną w beczce.
ręce opadają.
wypytałem się co i jak i okazało się że ten "ktoś" robi w parniku do kartofli z chłodnicą miedzianą zanurzoną w beczce.
ręce opadają.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
@Spiryt
Miałem identyczną sytuację.
zaniosłem chłopakom z roboty flaszeczkę czyściutkiej cukrówki z kolumny, filtrowanej na węglu a oni że jeszcze dużo muszę się jeszcze nauczyć . Mało nie padłem . Poczęstowali mnie swoim, w ich mniemaniu super samogonem . Okazała się śmierdzącym bimbrem.
Tak to jest, jednemu nie smakuje a drugi się pyta jak ty to robisz że nie śmierdzi.
Miałem identyczną sytuację.
zaniosłem chłopakom z roboty flaszeczkę czyściutkiej cukrówki z kolumny, filtrowanej na węglu a oni że jeszcze dużo muszę się jeszcze nauczyć . Mało nie padłem . Poczęstowali mnie swoim, w ich mniemaniu super samogonem . Okazała się śmierdzącym bimbrem.
Tak to jest, jednemu nie smakuje a drugi się pyta jak ty to robisz że nie śmierdzi.
I ja zgadzam się z przedmówcą.
Zaniosłem do mojego spawacza, tego co mi spawał aparaturę całą flaszeczkę na spróbowanie.Oczywiście po filtrowaniu węglem, a on mi powiedział,że on robi dużo lepszą na odstojnikach ze słoików.A później dodał,że muszę sie jeszcze długo uczyć.
Ale może to i dobrze ,że ludzie mają różne gusta.
Zaniosłem do mojego spawacza, tego co mi spawał aparaturę całą flaszeczkę na spróbowanie.Oczywiście po filtrowaniu węglem, a on mi powiedział,że on robi dużo lepszą na odstojnikach ze słoików.A później dodał,że muszę sie jeszcze długo uczyć.
Ale może to i dobrze ,że ludzie mają różne gusta.
Jak dobrze jest nic nie robić , a potem odpocząć
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości