Odstojniki

Teoria i praktyka metody garnkowej
oner
50%
50%
Posty: 165
Rejestracja: 2008-02-21, 17:31
Lokalizacja: Roztocze

Post autor: oner » 2012-11-12, 08:33

Żeby komuś nie namieszać, robię nastawy cukrowe, i to co napisałem o miedzi tego się tyczy. Zbożówki i nastawy owocowe to nie mój temat.

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2012-11-12, 08:51

@robol69
Nie będę się chwalił rozmiarami, napiszę tylko że sprzęcik swoją robotę robi na 5+ :wink:
Nie chodziło mi o ilość ale o jakość, którą zapewnia wypełnienie miedziane.
Masz rację bo jesteśmy w dziale pot still a ja rozpisuje się o 2-3 krotnej destylacji mając na myśli rektyfikację, poplątałem trochę.
Przy destylacji prostej, kiedy robię stripping to po nim destyluję tylko raz. Ma to związek z tym że bardzo często robię gęste (w granicach rozsądku) a mam póki co tylko dwie grzałki więc pierwszy proces musi być jak najkrótszy. Na razie działa, przypaliłem tylko dwa razy, ale i tak chcę założyć bełkotkę żeby zakończyć sprawę na 1 razie, mogąc robić jeszcze bardziej gęste.

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2012-11-12, 09:47

Żeby nikomu nie namieszać. To co napisałem wcześniej dotyczy również cukrówek.
Podczas pierwszej destylacji cukrówki 20-30 cm miedzi na dole kolumny wpływa bardzo pozytywnie zarówno na zapach jak i smak cukrówki. Potem jeszcze dwie destylacje na samych sprężynkach stalowych i osiągamy wódkę o smaku absolutu. :slinka
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

.

Post autor: man111 » 2012-11-12, 10:01

OLO69 - od zawsze piszesz, że miedź jest panaceum na wszelkie smrody, a ja stwierdzam z całą stanowczością, że przy cukrówkach nie widzę różnicy po użyciu miedzi. Może to wynika ze sposobu otrzymywania alkoholu, ale znaczyło by to, że miedź nie jest absolutnym lekarstwem.
Ostatnio zmieniony 2012-11-12, 20:07 przez man111, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-11-12, 10:16

Oczywiście, że nie jest, bo to byłoby za proste.
Jednak po tylu destylacjach, które mam za sobą (OLO69 prawdopodobnie też) też stwierdzam, że miedź jakieś tam znaczenie ma.
Tak jakby łagodziła destylat... Poza oczywiście wyłapywaniem niechcianych związków...
I tu nie chodzi tylko o smrody...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

lucian
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-12, 10:57

Post autor: lucian » 2012-12-17, 16:16

Jak patrzę na te wszystkie obrazki dziwię się. Szybkowar podłączony na taką cienką rurkę to trochę dziwny pomysł według mnie. Będzie robił więcej pary niż może wypluć. I czemu takie cienkie rurki? Do swojego "Alembika" wziąłem 5m ø 22 Cu w jednym kawałku gięta w spiralę 80 cm odejściem do gara, zwykły 10l garnek nierdzewny z pokrywką z promocji w markecie i uszczelkę z wężyka. Całość skręcana na śrubki i wygrzebane w komórce coś co wygląda jak zakrętka z haczykami. Trzyma szczelnie, uszczelka przepuszcza dopiero jak zatkam wylot rury więc zawór bezpieczeństwa niepotrzebny. Chłodnica typu wiadro z wodą. Całość 180zł. Działa jak rakieta. Puszczałem już stare wino, cukrówkę i owocówkę na kompotach. Poprzednio działałem na szkle, chłodnica spiralna + 50cm virgeux jako deflegmator i jakoś mi smakowo mniej podchodziło. Rum smakował jak bardziej spryt, koniak w założeniu też wyszedł bardziej na spryt. Teraz jest normalnie. Wszystkim smakuje. Tylko sprzętu nie mogę pokazywać, bo wtedy juz nie smakuje, a każdy, kto zobaczy od razu wyje ODSTOJNIK!!! ODSTOJNIK!!! ODSTOJNIK BO LEPSZE!!! O co chodzi z tymi odstojnikami i Syfem? Rozumiem definicje i zakładany cel, ale jak to ma działać? Skraplacz płuczka, gwałtowne rozprężanie, czy co? A konkretnie co w tym odstojniku oddziela Syf od Nie-Syfu? Przedgon i pogon ok. pilnowanie temperatury ok, ale po co jeszcze odstojniki? Estry- Syf, ale zaprawka ze sklepu na glikolu czy butylenie i estrach już nie syf...

lucian
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-12, 10:57

Post autor: lucian » 2012-12-19, 14:16

Pytam bo miałem Ci odpowiedzieć ale widząc inne Twoje posty węszę pułapkę...
Pytanie. Tym, że czasem pod czyimś postem ktoś próbuje grac wyrocznie to jego problem. Odpowiedzią na negacje tezy jest jej rozwinięcie obalające negację.
Właściwie to kilka pytań.
1. W jaki sposób obliczacie przepustowość rurek i wydajność chłodnicy w stosunku do możliwości produkcji pary?
2. O co chodzi z tym syfem, co dla kogo jest syfem, kiedy jest syfem, a kiedy nie i jaki jest sens rektyfikowania destylatu pod rum koniak czy brandy? Nawet na wiki piszą, że to wszystko idzie z alembika. W pytaniu pomijam próby zrobienia takich wódek jak np: Luksusowa bo tu praktycznie ma być tylko etanol i woda.
3. Zasada działania odstojnika: Płuczka, półka, cyklon, osadnik, kolumna, absorber, Co to jest? Link do forum, gdzie mówią, że łapie ale nie dla czego ani co ani kiedy mnie nie zadowala.
4. Dlaczego pachnie, rozgrzewa i smakuje, a po zobaczeniu prostoty aparatury już nie smakuje i śmierdzi bimbrem, żre, pali, mimo, że wcześniej smakowało i nie śmierdziało?
5. Dlaczego odstojnik, a nie chłodnica powietrzna z powrotem, deflegmator czy jakiś skraplacz wyrównujący temperaturę par pod etanol?
6. Jaki jest sens oczyszczania destylatu z estrów czy innych alkoholi występujących przy dobrym oddzielaniu przedgonu i pogonu w ilościach promilowych, by dodać do niego kupnej zaprawki w ilości ok 10ml\l lub większej, "żeby bardziej smakowało", a to już jest ilość procentowa. Przykładowy skład: "Aromat, glikol propylenowy, glicerol" Przy czym Aromat to często jakiś ester.
7. Co jest nie tak z moimi postami, bo ciągle się ktoś czepia, a wiedza w nich zawarta często ma poziom dawniejszej podstawówki. Nie wiem o co chodzi. Pomijam ten, za który dostałem ostrzeżenie.
8. Zdefiniuj Pułapkę i jej stosunek do moich postów.

Co do błyskotliwości XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX - komentarze nt. innych userów proszę zachować dla siebie!
a_priv
Ostatnio zmieniony 2012-12-19, 14:25 przez lucian, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2012-12-19, 15:44

@lucian
Pytasz, ale chyba nie zależy Ci na odpowiedzi.
Nikt nie ma jej tu obowiązku udzielać, a sposób w jaki się jej domagasz nie zachęca do aktywności. Jest np. taka magiczna fraza ''wytłumaczcie mi proszę..''
Wbrew pozorom jest tu sporo kolegów, którzy chętnie dzielą si swoją wiedzą, nie trzeba ich jednak zniechęcać.
Poza tym warto poszukać samemu, nie ograniczając się do jednego tematu.
Tutaj
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 050#107050
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=3505
są linki do dwóch tematów, gdzie wyrażałem swoją opinię na temat odstojników, zdania są podzielone, a ja nie roszczę sobie pretensji do bycia nieomylnym.

lucian
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-12, 10:57

Post autor: lucian » 2012-12-19, 15:54

Znam te posty. Twoja odpowiedź to trochę jak rozbudowanie "Nie wiem" Ale dziękuje.
Zadaje proste pytania, fundamentalne, o celowość i techniczne działanie, bez ładunku emocjonalnego. Tymczasem wygląda to tak: Aparatura →odstojnik ewentualnie odstojniki→ nie wiem zrób kolumnę→ Święta obraza majestatu.
Dziwi mnie, że ciągle dostaje odpowiedzi pełne emocji... A poparte źródłami informacje spotykają się z jeszcze większa tych emocji emanacją...
Kurde nikt tu nie brał pod uwagę KUNSZTU przy pracy? Czy ktoś ten Kunszt rozwija czy tylko bawimy się w mnożenie technicznych nowinek? Co ze SZTUKĄ TWORZENIA TRUNKÓW?

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2012-12-19, 16:03

lucian pisze:Twoja odpowiedź to trochę jak rozbudowanie "Nie wiem"
Dobra, napiszę więc raz jeszcze, może Ci to tym razem nie umknie:
Moja opinia jest taka, że jedyny sens na stosowanie odstojników jest wtedy, gdy nie ma możliwości założenia deflegmatora i opanowania zbyt wysokiej mocy grzania.
Ciężkie frakcje, które byłyby w tym przypadku porwane na chłodnicę i do odbioru zostają w odstojniku.
Czy to dalej brzmi jak 'nie wiem'
Jeśli szukasz uniwersyteckiego wykładu to sorry, nie mam prof.-a przed nazwiskiem.

lucian
30%
30%
Posty: 37
Rejestracja: 2012-12-12, 10:57

Post autor: lucian » 2013-01-03, 11:58

Kolego ja tyko pytam. To tylko zwykłe pytanie. Tutaj destylacja z para wodną Masz link do obrazka przedstawiającego sprzęt laboratoryjny do destylacji z parą wodną. Polega ona na tym, że substancje których nie da się oddestylować normalnie gdyż są ciężkie i ulegają rozpadowi zanim osiągną temperaturę wrzenia można poddać destylacji przy pomocy pary wodnej przepuszczanej przez roztwór cieczy. Taka para porywa ciężkie cząstki i przenosi je na chłodnicę. Takie substancje jak np: Mentol o masie molowej 156,27 g/mol. Są blisko 2X cięższe od glikolu (masa molowa 62,07 g/mol), a pisze o tym dla tego, że oglądając uważnie budowę zestawu zobaczysz pewna prawidłowość. Kolba 3 to dokładna kopia odstojnika. Rurka do połowy zanurzona w cieczy druga powyżej jej poziomu do chłodnicy.
Odstojnik wygląda i działa tak samo tylko pary są inne bo maja w składzie znaczny procent etanolu. Jednak jest to zestaw do porywania ciężkich cząstek, a nie osadzania.
Na dowód tego, że nie mam zamiaru nikogo atakować mogę podać jedno z korzystnych zastosowań odstojnika. Jako garnek przelewowy zabezpieczający destylat przed zanieczyszczeniem spienionym zacierem w przypadku prowadzenia destylacji na granicy przegrzania kotła.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lucian, łącznie zmieniany 1 raz.

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Post autor: pluton » 2013-01-03, 20:26

Piotrek1 pisze:.Jak myślicie czy do takiego balonu 10 litrowego wejdzie 4 litry wody,1kg cukru oraz drożdże gorzelnicze.
To trochę zależy od tego, czy warstwa brudu na ściankach jest bardzo gruba. Generalnie do 10-litrowego balonu 4 litry wody powinno się zmieścić. Jak umyjesz balon od środka to na pewno się zmieści. I kilo cukru też. A drożdże to znowu zależy ile chcesz wsypać. Garść się zmieści, ale 10 kilogramów to niekoniecznie. Zwłaszcza jeżeli wcześniej wlałeś wodę i wsypałeś cukier.

Generalnie do takiego czystego balonu spokojnie możesz wlać 7.2 litra wody i 2 kg cukru i jeszcze zostanie miejsca. Cukrówka się nie pieni.

Nie zapomnij o przecierze pomidorowym. Jedna puszeczka za 30 groszy.

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2013-01-03, 22:16

@lucian
Być może się mylę, ale patrząc na ten obrazek bez opisu nie widzę tam odstojnika, widzę naczynie, w którym wytwarzana jest para (1), naczynie z cieczą destylowaną za pomocą pary (3) i naczynka odbiorcze (5).
Całość działa w sposób, jaki opisałeś, coś jakby destylacja za pomocą bełkotki.
Nie ma tam nic, co miałoby działać choć w przybliżeniu jak odstojnik. Byłoby inaczej gdyby to w naczyniu 1 znajdowała się właściwa ciecz do destylacji.
Odstojnik wygląda i działa tak samo tylko pary są inne bo maja w składzie znaczny procent etanolu
Przy pobieżnym rzucie oka może się wydawać że jest jak piszesz, zasada działania przy odstojnikach jest jednak zupełnie odwrotna do tego co podałeś, choć nie jestem do końca pewien czy dobrze zrozumiałem to, co chciałeś napisać.
Co do spienionych nastawów to są na to inne metody, patrz np. espumisan lub oliwa z oliwek.

Ps. @pluton, w dobrym temacie umieściłeś swój post?

lll
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2013-01-05, 14:59
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: lll » 2013-02-25, 16:12

slim24 pisze:Odstojnik powinien mieć dłuższą rurkę od strony kotła a krótszą od strony chłodnicy. Można sobie zrobić i trzy odstojniki nawet a para i tak doleci do chłodnicy tylko nieco później. Nigdy nie widziałem żeby ktoś dawał rurkę tak aby bulgotała para, wręcz przeciwnie ja robiłem tak że jak dochodziło do wysokości rurki i zaczynało bulgotać to robiłem przerwę i opróżniałem odstojnik. Nawet w oryginalnym szklanym destylatorze Biowin jaki posiadam, żadna para nie przechodzi przez skroplone syfy (dokładnie syfy się w odstojnikach zbierają)

Chłodnica z tego zdjęcia jest wg mnie okropna. Destylat zacznie wykapywać aż cała spirala się wypełni a para zacznie go wypychać lekkim nadciśnieniem w układzie. W rezultacie jeżeli ciśnienie wzrasta to alkohol wolniej paruje i trzeba mocniej grzać aby parował tak samo jak przed zalaniem kondensora (spirali), a jak się mocniej grzeje to więcej smrodu idzie do góry co z kolei przekłada się na pogorszenie jakości. Lepszym rozwiązaniem byłoby wklejenie do puszki po landrynkach (lub podobnej) spirali - góra wlot, dół wylot żeby to grawitacyjnie pracowało.

A najzabawniejsze że Ci ludzie na tamtej stronie się tym sprzętem zachwycają :mrgreen:

Wstyd by mi było coś takiego pokazać ŻENADA :)

Kaziu
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2013-05-28, 18:35
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Kaziu » 2013-06-05, 12:16

Robię tym sposobem od kilku lat na 3 odstojnikach , wychodzi super oby nie przegrzać. Badzo mnie zadziwiły "długie rurki od strony kotła", może mnie ktoś wytłumaczyć o so chozi??

pozdrawiam,
w życiu pewne są tylko dwie rzeczy śmierć i podatki

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości