Odstojniki

Teoria i praktyka metody garnkowej
Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-11-21, 22:21

Pietro pisze:A zawracanie zawartości odstojników do kotła według mnie nie ma sensu.
Na tym polega rektyfikacja - bogatsza frakcja przechodzi dalej, uboższa wraca.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2011-11-22, 00:48

W przedstawionych przez Ciebie aparatach są według mnie deflegmatory.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-11-22, 03:28

W przypadku aparatury Pistoriusa to ostatni element (kolumna talerzykowa) jest w istocie deflegmatorem, jednak kocioł pośredni jest odstojnikiem, nie deflegmatorem. Aparat odstojnkowy to właśnie aparat Adama. Najprawdopodobniejsza wersja wydarzeń jest taka, że za czasów konspiracji ktoś mądry uprościł aparaturę by można było ją wykonać w domowych warunkach z materiałów ogólnie dostępnych (słoiki), a dalej już poszło samo po przez bezmyślne kopiowanie, a efekt najlepiej widać obecnie na Allegro, gdzie są ładnie zrobione odstojniki, tylko został zatracony ich sens, bo powrotu brak. Aparat Pistoriusa jest rozbudowaną wersją destylatora Adama, gdzie w poszczególnych odstojnikach utrzymywana jest temperatura odpowiednia dla odpowiedniej frakcji.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2011-11-22, 21:32

http://pl.wikipedia.org/wiki/Deflegmator Jeśli flegma jest zawracana do kotła to jednak jest to deflegmator. Poza tym w gorzelnictwie nie ma chyba takiego urządzenia, które nazywa się odstojnik i jest częścią aparatury destylacyjnej. :nie_wiem, a może się mylę?
Wracając do odstojnika nie wiem, po co zawracać jego zawartość do kotła. Jeśli destylowałeś kiedykolwiek z odstojnikiem to wiesz, jakie syfy w nim się zbierają.
Ostatnio zmieniony 2011-11-24, 08:06 przez Pietro, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-11-24, 08:05

Teraz nie ma, a kiedyś były, właśnie na potrzeby przemysłu powstały wspomniane wcześniej aparatury. Jeżeli już tak trzymasz się kurczowo definicji, to to co nazywasz odstojnikiem owym odstojnikiem nie jest. Sama idea odstojników to rektyfikacja jednopółkowa dla każdego odstojnika, a to niestety nie może w pełni funkcjonować bez powrotu.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

furman

Post autor: furman » 2011-11-24, 10:12

@Tofi możesz podać link do tej książki.
Chodzi mi o aparaturę Edwarda Adama (1801 r.) gdzie masz powrót

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-11-24, 15:08

Witam!
Pietro pisze:...Jeśli destylowałeś kiedykolwiek z odstojnikiem to wiesz, jakie syfy w nim się zbierają.
Lepiej rzeczywiście nawet tego nie wąchać (nie mówiąc o piciu :D ), ale dokładnie taki sam syf wraca w pracującej kolumnie do kotła, przez cały czas tej pracy, zagęszczając się w nim stopniowo - i nie jest to problemem. Wobec tego powrót syfu z odstojników do kotła to też nie problem, a minimalnie może zwiększyć wydajność, ponieważ w odstojnikach zamkniętych (a raczej niepołączonych z kotłem) zostaje trochę etanolu - w piorunującej mieszance setki różnych związków - na koniec pracy.
Grunt, że na wylocie jest miód :wink:
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2011-11-24, 20:03

@elofura
Akurat obrazek jest podlinkowany bezpośrednio stąd Ale opis i ryciny są w wielu książkach o gorzelnictwie w których jest opisywana historia rozwoju procesu destylacji.
Ostatnio zmieniony 2011-11-24, 22:57 przez Tofi, łącznie zmieniany 1 raz.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2011-11-24, 20:43

Tofi pisze:
Pietro pisze:A zawracanie zawartości odstojników do kotła według mnie nie ma sensu.
Na tym polega rektyfikacja - bogatsza frakcja przechodzi dalej, uboższa wraca.
Astemio pisze:
Pietro pisze:...Jeśli destylowałeś kiedykolwiek z odstojnikiem to wiesz, jakie syfy w nim się zbierają.
Lepiej rzeczywiście nawet tego nie wąchać (nie mówiąc o piciu :D ), ale dokładnie taki sam syf wraca w pracującej kolumnie do kotła, przez cały czas tej pracy, zagęszczając się w nim stopniowo - i nie jest to problemem. Wobec tego powrót syfu z odstojników do kotła to też nie problem
Jesteśmy w kategorii "Destylacja pot-still".
Nadal twierdzę, że w prostej destylacji zawracanie do kotła zawartości odstojników nie ma sensu, po co ten sam syf przepuszczać kilka razy, :nie_wiem. Przy rektyfikacji odstojnik zastosowany w odpowiednim miejscu też daje dobre efekty. Od kilku lat używam kolumny postawionej na odstojniku i przekonałem się, że opróżnienie odstojnika w czasie destylacji skutkuje tym, że leci bardziej czysty destylat.
Podstawą mojej nowej kolumny również jest odstojnik, w którym w środku znajduje się jeszcze jeden (Astemio, miałeś na jego stworzenie duży wpływ :lol:), sprawuje się on o wiele lepiej, niż ten poprzedni.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2011-11-24, 21:56

No, tak - racja - nie zauważyłem, gdzie jestem i w rezultacie palnąłem straszną gafę :D , zupełnie jakbym nalał spirytusu do kieliszków na balu "pot-stillowców"; ja tylko KOLUMNA i KOLUMNA :mrgreen: ...
Pietro pisze: ...Podstawą mojej nowej kolumny również jest odstojnik, w którym w środku znajduje się jeszcze jeden (Astemio, miałeś na jego stworzenie duży wpływ :lol: ...
:shock: ale i tak bardzo mi miło :oki
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
Pietro
101%
101%
Posty: 1145
Rejestracja: 2006-04-05, 21:51

Post autor: Pietro » 2011-11-24, 22:48

Ratujmy się, bo trzeźwiejemy :cry:

Popović Petar
10%
10%
Posty: 12
Rejestracja: 2011-01-30, 00:38

Post autor: Popović Petar » 2012-01-26, 00:10

Uloga kapka nije samo da sprovede paru do parovodne cevi, mnogo je komplikovanija
Sustina dobijanja rakije je u razdvajanju para alkohola od vodene pare a kapak u toj prici ima znacajnu ulogu. Na njemu se desava kondenzacija vodene pare koja se vraca u kazan. Samim tim se povecava udeo para alkohola jer se alkohol skoro i ne kondenzuje na kapku ako je njegova temperatura veca od temperature kljucanja alkohola a to je 78,3 stepena Celzijusa.
U komu ima svega i svacega ali u ovom slucaju cemo uprostiti pricu i svesti ga na dvokomponentni sistem alkohol-voda.Obrazek Ako imamo kom sa 10 % alkohola sa gornjeg dijagrama se moze ocitati da ce takva smesa alkohola i vode kljucati na otprilike 93oC. Sa x ose se iz 10% povuce vertikala do zelene krive (tecna faza) i ocita se temperatura na y osi. Kroz tacku 93, na y osi, se povuce horizontalna linija do crvene krive (parna faza) i spusti se normala do x ose, tu se ocita koliki ce udeo u procentima imati para alkohola a to je 55%. Znaci kom sa 10 % alkohola ce prokljucati na 93oC a para koja se dobija kljucanjem ce imati sastav 55% alkohola i 45% vode.

E sad dolazimo do kapka

Kada bi se takva para direktno uvodila u parovodnu cev i dalje u kondenzator dobili bi rakiju od 55% alkohola a destilat obicno na pocetku ima jacinu od otprilike 75% alkohola...

Otkud 75%

Rekli samo vec da je temperatura pare 93 stepena i ta temperatura se ne menja dok je god u komu 10 % alkohola. Nije bitno koliko je jaka vatra, samo se moze pojacati intezitet kljucanja ako je jaca vatra ali temperatura nece preci 93 stepena. Para se podize do kapka i predaje mu svoju toplotu koju on predaje okolini i hladi se. Koliko ce se ohladiti zavisi od temperature okoline, uzecemo da se ravnoteza uspostavlja na 85 stepeni tj. da je temperatura kapka 85oC.

Para sastava 55% alkohol 45% voda dolazi do kapka i tu se kondenzuje. Kondenzuje se samo vodena para jer je temperatura kapka za 15 stepeni niza od tacke kljucanja vode. Voda koja se kondenzuje se vraca u kazan a samim tim se menja satav parne faze, vise nije 55% - 45% kao na pocetku nego je 75% - 25% i zato rakija koja izlazi na luli ima toliku jacinu. Para alkohola se ne kondenzuje jer je temperatura kapka veca za nekih 7 stepeni od njegove tacke kljucanja (85-78,3=7).

velicini kapka, ako je suvise mali nece imati dovoljnu povrsinu za hladjenje i manja kolicina vodene pare ce se kondenzovati, samim tim dobijas slabiji destilat odnosno manje alkohola.

Svo ovo moje pisanije je samo u momentu dok je satav koma takav da ima 10% alkohola. Cim se promeni sadrzaj alkohola u komu sve se menja, temperatura kljucanja, sastav parne faze, temperatura kapka ali princip ostaje isti...

zuricigo
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2010-04-23, 08:57

Post autor: zuricigo » 2012-01-30, 19:17

Kolega Popowić napisał :Rola pokrywy nie jest tylko w celu przeprowadzenia pary do rury parowowodnej, ale jest bardziej skomplikowana.
Istotą wytwarzania rakiji jest oddzielenie pary alkoholu od pary wodnej a pokrywa w tym przypadku ma bardzo ważną rolę. Na niej się odbywa kondensacja pary wodnej, która wraca do bojlera (pojemnika, naczynia). Tym samym powiększa się udział pary alkoholu gdyż alkohol prawie się nie kondensuje na pokrywie jeżeli jego temperatura jest większa od temperatury gotowania alkoholu czyli 78,3 oC.
W rozczynie (zacier) jest wszystko, ale w tym przypadku uprościmy proces i zniesiemy na dwukomponentowy proces alkohol-woda.


Jeżeli mamy zawartość rozczynu z 10% alkoholem to z górnego diagramu można odczytać, że taka mieszanka alkoholu i wody zagotuje się na ok. 93oC. Z osi x z 10% przeciągnąć pionową linię do zielonej krzywej (faza ciekła) i odczytać temperaturę na osi y. Przez punkt 93 na osi y pociągnąć poziomą linie do czerwonej krzywej (faza pary) i przeciągnąć prostopadle do osi x , tu odczytać jaki udział w procentach ma para alkoholu a to jest 55%. To znaczy że zawartość cieczy z 10% alkoholu zagotuje się w 93oC., a para która się wytworzy poprzez gotowanie będzie się składać z 55% alkoholu i 45% wody.

A teraz dochodzimy do pokrywy.
Gdyby taka para bezpośrednio przechodziła do rury parowowodnej i dalej do kondensatora otrzymali byśmy rakiję o zawartości 55% alkoholu a destylat zazwyczaj na początku ma około 75% alkoholu.
Skąd 75%
Powiedzieliśmy już że temperatura pary jest 93oC i ta temperatura się nie zmienia dopóki jest w rozczynie 10% alkoholu. Nie jest ważne jaka jest silna temperatura podgrzewania, tylko może się zwiększyć intensywność gotowania jeżeli jest duży ogień, ale temperatura nie przekroczy 93oC. Para podnosi się do pokrywy i przekazuje jej swoje ciepło które ona przekazuje na zewnątrz i chłodzi się. Ile się ochłodzi zależy od temperatury na zewnątrz, przyjmijmy że równowaga zatrzyma się na 85 stopni to znaczy że temperatura pokrywy jest 85oC.
Para o składzie 55% alkoholu i 45% wody podchodzi do przykrywy i tu się kondensuje. Kondensuje się sama wodna para gdyż temperatura pokrywy jest o 15 stopni niższa od punktu gotowania wody. Woda która się kondensuje wraca do boljera i przez to zmienia się skład fazy parowej, już nie jest 55%-45% jak na początku tylko 75%-25% i dlatego rakija która wychodzi z rurki ma taką moc. Para z alkoholu nie kondensuje się gdyż temperatura pokrywy jest większa o jakieś 7 stopni od jego punktu gotowania (85-78,3=7).

Wielkość pokrywy , jeżeli jest zbyt mała nie będzie odpowiedniej powierzchni do chłodzenia i mniejsza ilość pary wodnej się skondensuje, przez to otrzymujesz słabszy destylat z odpowiednio mniej alkoholu.

Całe to moje pisanie jest do momentu dopóki jest skład cieczy 10% alkoholu. Jak tylko zmieni się ilość alkoholu w cieczy wszystko się zmienia, temperatura gotowania, skład fazy parowej, temperatura pokrywy ale zasada pozostaje ta sama…

Przetłumaczyłem , tylko nie wiem czy znalazłam odpowiednie słowo po polsku do wyrazu "pokrywy"

wpisz w google RECEPTI ZA PRIPREMU RAKIJE
SĄ ZDJĘCIA


draganbrajkovic.rs/recepti-za-pripremu-rakije/

a tak to wygląda ; http://www.kazanizarakiju.com/

Polecam.

Awatar użytkownika
61gaw
101%
101%
Posty: 374
Rejestracja: 2011-11-02, 10:52
Lokalizacja: Z osiedla nad stawem

Post autor: 61gaw » 2012-02-01, 11:04

Fajny sprzęt, ale to do produkcji masowej (np.1500l :D ) a nie hobbistycznej 8)

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2012-02-04, 12:09

Ciekawie rozwiązany odstojnik, może nie każdy go widział-
http://homedistiller.org/forum/viewtopi ... 16&t=18287
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości