Odstojniki

Teoria i praktyka metody garnkowej
Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Odstojniki

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-03, 21:49

Witam po długiej przerwie.wcześniej czytałem forum i starałem się nie robić nowych tematów lecz mam problem.Widzę,że tutaj na zdjęciach http://www.alkohole-domowe.com/bimber/g ... szyna.html ktoś ma 2 odstojniki na syfy i mam pytanie bo chcę zrobić taki sam układ.Czy jeśli bym zrobił takie odstojniki(jak gdzieś ktoś podawał jak zrobić odstojnik w 15 minut)to czy jeśli bym potem destylował zacier to tylko syfy by tam wpadały a reszta by szła dalej czy bym musiał zwiekszyć troszkę gaz na kuchence aby reszta zacieru w postaci pary szła dalej i doszła do słoika gdzie ciągle byłaby woda chłodna z kostkami lodu a poprzez ochłodzenie do np. szklaneczki kapałby mi czysty bimberek.

Proszę o pomoc jak to się ma przy takiej konstrukcji z odstojnikami bo nie rozumiem troszkę. :wall :wall :wall :wall :wall
Ostatnio zmieniony 2010-01-04, 14:11 przez Piotrek1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2010-01-03, 22:34

@ Piotrek.

Są dwa rodzaje odstojników: takie które mają zasilającą rurkę do samego dna gdzie para przechodzi przez płyn na dnie i odbierającą kończącą się na nakrętce, i drugie gdzie obie rurki kończą się na nakrętce.
Bimber będzie przechodził a część syfu zostanie w słoikach. niestety ochładzanie odstojnika to zły pomysł, zaraz napełni się skroplonym destylatem.


ad. adm. Proszę przenieść temat do pot-still.

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-04, 14:20

Ja nie chcę chłodzić odstojnika ostatniego jak jest na zdjęciu tylko bym tą okrągłą,że tak powiem iedzianą spiarlę włożył do wiadra z zimną wodą + kosktki lodu z kranikiem spustowym a koniec bym tak ustawił poza wiadro żeby mi kapało do np. szklaneczki.:)

Awatar użytkownika
slim24
50%
50%
Posty: 144
Rejestracja: 2009-12-05, 11:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: slim24 » 2010-01-04, 21:04

Odstojnik powinien mieć dłuższą rurkę od strony kotła a krótszą od strony chłodnicy. Można sobie zrobić i trzy odstojniki nawet a para i tak doleci do chłodnicy tylko nieco później. Nigdy nie widziałem żeby ktoś dawał rurkę tak aby bulgotała para, wręcz przeciwnie ja robiłem tak że jak dochodziło do wysokości rurki i zaczynało bulgotać to robiłem przerwę i opróżniałem odstojnik. Nawet w oryginalnym szklanym destylatorze Biowin jaki posiadam, żadna para nie przechodzi przez skroplone syfy (dokładnie syfy się w odstojnikach zbierają)

Chłodnica z tego zdjęcia jest wg mnie okropna. Destylat zacznie wykapywać aż cała spirala się wypełni a para zacznie go wypychać lekkim nadciśnieniem w układzie. W rezultacie jeżeli ciśnienie wzrasta to alkohol wolniej paruje i trzeba mocniej grzać aby parował tak samo jak przed zalaniem kondensora (spirali), a jak się mocniej grzeje to więcej smrodu idzie do góry co z kolei przekłada się na pogorszenie jakości. Lepszym rozwiązaniem byłoby wklejenie do puszki po landrynkach (lub podobnej) spirali - góra wlot, dół wylot żeby to grawitacyjnie pracowało.

A najzabawniejsze że Ci ludzie na tamtej stronie się tym sprzętem zachwycają :mrgreen:

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-04, 21:59

A co powiesz na coś takiego może to by było lepsze na początek i widzę,że aparatura naeet skomplikowana nie jest. http://www.alkohole-domowe.com/bimber/d ... dugas.html to na końcu przy zlewie to chłodnica jest :) zamierzam zrobić chyba coś takiego bo widzę,że ktoś ładną konstrukcję zrobił i prostą więc też taką zrobię chyba.Na kolumny przyjdzie czas później.A dla tego pana co robił tą konstrukcję to :1st
Ostatnio zmieniony 2010-01-05, 07:51 przez Piotrek1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
slim24
50%
50%
Posty: 144
Rejestracja: 2009-12-05, 11:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: slim24 » 2010-01-04, 22:49

To już lepsze na początek. Chłodnicę jaką skonstruował mógłby nawet użyć do ~10l garnka.
Autor myśli że szkło wcale nie jest dużo lepsze od miedzi.... a jednak jest!!!

waw
30%
30%
Posty: 38
Rejestracja: 2007-05-06, 21:06
Lokalizacja: śląsk

Post autor: waw » 2010-01-05, 04:18

moja uwaga odnośnie zdjęcia to to, że po kilku brykaniach padną nakrętki w słoikach, a widzę, tu łączenie na sztywno.
Ostatnio zmieniony 2010-01-05, 07:51 przez waw, łącznie zmieniany 1 raz.
dieta optymalna

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-05, 14:15

waw ja bym zrobił tak na luźno a nie żeby było tak na sztywno bo tak nie będzie u mnie.A mam pytanie odnośne drożdży wiem,że takie są dobre http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... prod_id=40 a czy te będą lepsze jakbym chciał troszkę większe ilości robić http://www.winohobby.biz/index.php?prod ... rod_id=668 i mam jeszcze jedno pytanie czy lepiej dać może 2 odstojniki a trzeci słoik zapełnić węglem aktywnym i żeby przez ten węgiel szła para etanolu i żeby się mój bimberek czyszcził przez węgiel.Gdzieś był temat jak ktoś pokazał czyli były zdjęcia i był jeden słoik na górez a drugi z węglem na dolu poprosze o link do tego tematu ponieważ nie mogę go znaleźć :furious :furious :furious :furious

premo36
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2009-05-13, 12:14
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: premo36 » 2010-01-05, 16:22

myślę ,że dobrze ,że nie możesz znależć,bo oczyszczanie par to chyba jakas pomyłka.a znajdziesz ,że najlepiej oczyszczać destylat rożcieńczony i mocno schłodzony.co do drożdży chyba kazdy forumowicz poleci Kol.98%.
pozdr.

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-05, 16:26

kolego premo tobie chodzi o to żebym musiał przedestylowany zacier wziąść z wodą wymieszać 50:50 i dopiero przez węgiel.Skoro to by się tak miało to już bym wolał bez węgla aktywnego.A mam pytanie czy jeśli bym zrobił zacier w balonie 54 litrowym do wina nie używanym stoi na strychu :D to gdybym to później przedestylował to ile by mi wyszło bimbru.Myślę,że chyba by około 4 litry było nie licząc pierwszej 50.

premo36
20%
20%
Posty: 24
Rejestracja: 2009-05-13, 12:14
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: premo36 » 2010-01-05, 16:38

nie bardzo wiem jak na takie pytanie odpowiedzieć :nie_wiem
TU jest wszystko http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=605 :lol:
pozdr.

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-05, 16:50

Ok wielkie dzięki za linka.Ja już zamówiłem drożdże i idę zaraz po balonik na górę 54 litrowy na pewno sporo wyjdzie.Jutro idę po długi kawał rurki miedzianej około 6-7m.Szybkowary mam 2 a jeden jest nieużywany więc mi posłuży a słoiki na odstojniki już są tylko zrobił muszę dziury na miedź.Jak wszystko już zrobię to będę potem destylował.mam nadzieję,że wyjdzie dużo %


Edit:
wchodzę na strych szuakm balonu a tu ku mojemu zdziwienu patrzę balonik 54 litry sobie stoi + 2 balony około 10 litrowe.Jak myślicie czy do takiego balonu 10 litrowego wejdzie 4 litry wody,1kg cukru oraz drożdże gorzelnicze.

I czy ściągać te balony myć i robić zaciery. :roll: :roll:

I mniej więcej po jakim czasie taki zacier byłby gotowy bo z forum wyczytałem,że taki zacier jest już gotowy po tygodniu.I ile dać takich drożdży gorzelnianych do nastawu 54 litrowego oraz ile do nastawu 4 litrowego.

Awatar użytkownika
slim24
50%
50%
Posty: 144
Rejestracja: 2009-12-05, 11:37
Lokalizacja: Polska

Post autor: slim24 » 2010-01-05, 21:04

Kolega mało szuka, ale na szczęście nowicjusze tacy jak ja mają cierpliwość. W baloniku 54l polecałbym robić około 45~48l cukrówki (to jest 40l wody, 10kg cukru.) z każdego wsypanego kg cukru objętość cieczy powiększa się o ~0,6l i na wyrąbistej kolumnie z każdego kg te 0,6l 95% powinno się wyciągnąć a na takich szybkowarach na pewno polecą inne stężenia i inne ilości. W 10l gąsiorku można się pokusić o te 7l - cukrówka aż tak się nie pieni (to jest ~6l wody 1.5kg cukru).

Drożdży należy użyć tyle ile będzie podane na opakowaniu. Na przykład producent podaje że opakowanie drożdży winnych należy stosować na balon 25-35l one się i tak rozmnożą. Po za tym należy jeszcze pamiętać o dodaniu pożywki dla drożdży i zapewnić im przynajmniej te 22 stopnie C. To maja rada odnośnie winnych bo gorzelnianych jeszcze nie używałem. Winne pracują 3-4tygodnie, natomiast gorzelniane 90 godzin ale im trzeba 30 stopni C bo w niższych temperaturach fermentacja się wydłuży i możliwe że padną zanim przerobią cały cukier.

Reasumując - jak kolega zamierza porywać się na takie ilości na drożdżach gorzelnianych to polecałbym albo postarać się o aparaturę większych formatów (bo na tym szybkowarze się dłuuuugo zejdzie) a każdy dzień zwłoki to niepożądane zapachy i smaki, lub zastosować drożdże winne (w ich przypadku im dłużej zacier się klaruje tym lepszy efekt smakowy)

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2010-01-05, 21:32

slim24 pisze:Kolega mało szuka
A kolega mało czyta i mało wie
slim24 pisze:z każdego wsypanego kg cukru objętość cieczy powiększa się o ~0,6l i na wyrąbistej kolumnie z każdego kg te 0,6l 95% powinno się wyciągnąć
Ale się nie "wyciąga" 0,6l z kg, chyba że ≈ jest duże 8) , to nie jest tajemnica tylko praktyka, no i wyrąbistej kolumnie 95% :nie_wiem
slim24 pisze: bo gorzelnianych jeszcze nie używałem..........natomiast gorzelniane 90 godzin ale im trzeba 30 stopni C bo w niższych temperaturach fermentacja się wydłuży i możliwe że padną zanim przerobią cały cukier.
E tam, banie jakieś 8)
slim24 pisze:
(w ich przypadku im dłużej zacier się klaruje tym lepszy efekt smakowy)
Zacier, hmmmmm

Znów tylko zacieranie rąk może dać zacier.....

Tragedia :wall
Pozdrawiam

Piotrek1
10%
10%
Posty: 13
Rejestracja: 2009-12-12, 11:44

Post autor: Piotrek1 » 2010-01-05, 22:21

No tak się składa,że drożdzom mógłbym zapewnić odpowiednie miejsce pracy gdyż w jednym miejscu u mnie w domu jest mianowicie 30stopni nie więcej ewentualnie jest 29-28 stopni.

Slim24 co do aparatury to na razie bym robił tylko na potstillu ponieważ gdybym robił na kolumnie to bym się bał,że wylecę w powietrze jakbym np. na chwilę poszedł do WC się załatwić.Więc dlatego bym wolał robić na potstillu.A co do kalrowania to gdyby drożdże już przerobiły cukier na alkohol to bym zostawił to na jakieś 4-5dni na sklarowanie się i na destylację.Tylko nie wiem czy by może nie użyć jakiejś beczki takiej jak do kapusty się używa gdyż na strychu widziałem 5 takich beczek 60 litrowych nieużywanych z zamknięciami to może by były dobre do robienia zacieru co myślicie.Jutro się biorę za montowanie wszystkiego gdyż dziś nie miałem czasu.Już się nie mogę doczekać aby skosztować finalnego produktu.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości