Destylowanie nalewek

Teoria i praktyka metody garnkowej
tsulej
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2011-08-01, 11:31

Destylowanie nalewek

Post autor: tsulej » 2011-08-10, 17:16

Dzień dobry,

Mam sporo nalewek owocowych, które mi się znudziły lub mam ich za dużo (np. 15litrów takiej sobie ratafii) i pozostałości po robieniu nalewek (zlewki, owoce itp). Nalewki robione na spirytusie i wódce, winiaku, rzadko kiedy bimbrze. Moc od 30% do 50%
Celem jest przedestylować to do postaci czystej, ale wciąż aromatycznej. Nie chcę uzyskać spirytusu 95% więc destylacja kolumną odpada.
Pytanie jest takie czy bawić się w pełen zestaw pot-still (deflegmator lub dwa, odstojniki, chłodnica) czy wystarczy tylko chłodnica?. Skłaniam się ku drugiemu, bo zakładam, że pogonów/przedgonów nie ma (pewnie z pogonami to nie do końca prawda, bo wszak owoce dodają swoje brudy). Prośba o opinię/doświadczenia.

Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdr. ts

ps. Kolega przedestylował mi 6l ratafii do 2,5l 65% destylatu na pełnym zestawie pot-still i jestem zachwycony.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2011-08-10, 19:26

Ja tam, mimo wszystko, głowę i ogon bym spróbował odstawić. Serce, puściłbym na żywioł. Powiedzmy tak, nawet do 90 stopni na głowicy. Ale tak na prawdę to nos i język, byłby tu wyznacznikiem.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-08-10, 20:57

A ja bym to przeleciał na czymś takim (mi to owocówki ładnie robi-na focie calvados) :
Załączniki
calvados.JPG

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2011-08-10, 21:44

Witam!
Kolego @tsulej łatwiej było by napisać coś więcej jeśli było by wiadomo jaki masz sprzęt , ja osobiście jechałbym na kolumnie bez refluksu ,a pod koniec z minimalnym refluksem, na kolumnie bez RR możesz robić super smakówki ,O niebo leprze jak na "Pod Stil" - przedgonu nie musisz wylewać ,wcale -, pogon do następnego . Wszystko po połączeniu razem rozcieńczeniu 1:1 wodą i do destylatoda da wspaniałe Brandy Owocowe. Woda z kotła po nalewkach powinna zawierać dużą zawartość cukru , i mieć smak dobrego kompotu - dodaj jakieś drożdże , pożywkę i niech żreją , powinno wyjść równie dobre Brady , sprawdzone na słodkich winach lub jakichś innych ulepkach ,- ludzie różne rzeczu przynoszą .

Pozdrawiam
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

tsulej
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2011-08-01, 11:31

Post autor: tsulej » 2011-08-10, 23:13

@franta - no własnie nie mam nic i planuję zakupić. Nie mam zamiaru produkować spirytusu, tylko destylat owocowy, plus przegonić to co kiedyś zrobiłem i nie wyszło (np. starsze wina). Chwilowo w kolumnę nie chciałbym się ładować - ale kto wie, kto wie...

@cafekot - dokładnie o czymś takim myślałem. Rozumiem, że wypełnienie w tym pierwszym stopniu jest miedziane. Góra to gotowy destylator, który jest w paru sklepach, tak?

@zbynekkk - może masz rację. Nie wiadomo co owoce w sobie noszą :)

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2011-08-10, 23:36

panowie owoce wnoszą fuzle w trakcie fermentacji a nie maceracji , proszę nie teoretyzujcie bo to jest nie dorzeczne , wystarczy nieraz dobrze się zastanowić i więcej poczytać

jak na początek takie szkiełko to piękna sprawa
Ostatnio zmieniony 2011-08-11, 14:17 przez franta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

cemik1

Post autor: cemik1 » 2011-08-11, 07:19

Do nalewek wystarczy najprostszy sprzęt. Oczywiście, jeżeli są na wódce/spirytusie. Przecież przed i pogonów w nich nie ma. Ja obecnie zmieniłem trochę technologię nalewek. Nie dodaję cukru do owoców ani na początku ani po zlaniu alkoholu. Nie odciskam też ich zbytnio. Kiedyś używałem praski ale było później trochę zabawy z klarowaniem. Za to owoce ponalewkowe gotuję w prostym aparacie aby odzyskać aromaty i alkohol. Dodaję też do tego osady ponalewkowe. Zestaw składa się z szybkowara i miedzianej chłodnicy. Aby owoce nie przypalały się na dno szybkowara daję wkładkę do gotowania na parze i na nią sypię owoce. Czasem dodaję na dno litr wody. Później proces jest prosty. Doprowadzenie do wrzenia, zmniejszenie grzania i odbiór tak długo, aż moc urobku spadnie do 40%. Czasem nawet, po zmianie butelki, trochę niżej. Gdy nie jest zbyt dobre, zawsze można dodać jako podbicie do kolejnej porcji. W podobny sposób można "wyciskać" nie tylko owoce ale i inne ponalewkowe pozostałości. Testowałem np. trawę żubrową i pędy sosny.
Nalewki uzupełniam pozyskanym produktem i dosładzam do smaku.

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-08-11, 11:04

tsulej pisze:
@cafekot - dokładnie o czymś takim myślałem. Rozumiem, że wypełnienie w tym pierwszym stopniu jest miedziane. Góra to gotowy destylator, który jest w paru sklepach, tak?
Wypełnienie jest miedziane, góra to szklana kolumienka - opcja bez termometru + szkana kolba 10 litrów, zasilanie to taboret gazowy - sprzę jest prakrycznie bez obsługowy.
Odbierasz tylko przedgony , kontrolujesz tylko intensywność grzania.
Dokupiłem do tego jeszcze deflegmator bez pierścieni, który wypełniłem pociętym prętem miedzianym ( z wypełnieniem można eksperymentować).
Polecam taki sprzęt na początek przygody z wypalaniem alkoholi.
Załączniki
wypełnienie.JPG
kolumienka.jpg
kolumienka.jpg (2.11 KiB) Przejrzano 5745 razy

tsulej
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2011-08-01, 11:31

Post autor: tsulej » 2011-08-11, 14:21

No i to jest to - obieram ten kierunek :)
To jeszcze ostatnie pytanie - czy taki destylat traktować jeszcze węglem aktywowanym?

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-08-11, 15:54

Pierwszy wsyp był pojedynczy - fakt, ale następny poleciałem hurtem, deflegmator jest z solidnego szkła, tak jak inne podzespoły zamówione w pewnym sklepie prod. szkło laboratoryjne na zamówienie.
Węgiel - NIE, leżakowanie w szczapkach opiekanego dębu - TAK.

P.S. Kolego Tsulej pamiętaj o podstawowych zasadach jeśli chodzi o wypalanie w szkle :
- kolba nie stoji bezpośrednio na ,,łapkach'' od taboretu gazowego ;
- do kolby trza wsypać np. koraliki ceramiczne, istnieje możliwość przegrzania cieczy;
- unikaj robory mocno wypitym (szkło to szkło podobnie jak wiśnia to wiśnia :D ).

tsulej
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2011-08-01, 11:31

Post autor: tsulej » 2011-08-11, 17:47

Wszystko jasne. Podstawowe zasady też. Czas dokonać zakupu i jechać.
Dzięki.

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2011-08-11, 22:09

tsulej pisze:Wszystko jasne.
Tak Ci się tylko wydaję.
Podstawowe zasady też
A tu to już w ogóle nie masz racji i od tego proponowałbym zacząć, zanim kupisz cokolwiek powinieneś wiedzieć czego tak naprawdę oczekujesz.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz, Twoja wola.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-08-12, 06:50

Zbiszko - a który z nas wiedział na początku z jak ogromną materią ma do czynienia i jak nasza pasja będzie wyglądała za rok, pięć czy dziesięć lat - niech chłop próbuje i stawia pierwsze kroki.
Każdy pierwszy, mały krok jest początkiem wielkiej wędrówki - :wink: .

Awatar użytkownika
cafekot
30%
30%
Posty: 30
Rejestracja: 2011-05-29, 21:08
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą

Post autor: cafekot » 2011-08-12, 23:55

zbyszko pisze: a potem zawraca dupę na forum
a ja w swej naiwności myślałem, że forum jest od zadawania pytani - nawet tych najprostrzych :?
a Ci z licznikiem ponad 200 dobrodusznie pomagają młodszym starzem

Zbyszek T
30%
30%
Posty: 43
Rejestracja: 2010-04-18, 23:30

Post autor: Zbyszek T » 2011-09-14, 21:46

Ostatnio wymieszałem 4 kg wiśni ponalewkowych z wodą, do zwykłego baniaka i w wyniku destylacji uzyskałem 1.5 l 45% wódki wiśniowej :) Uzyskiem byłem nieźle zaskoczony! Teraz dojrzewa z wiórkami.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 7 gości