Ku przestrodze!!! - Moja lekcja pokory - pożar aparatury

Teoria i praktyka metody garnkowej
Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2013-11-10, 20:28

Też się nad tym zastanawiam.
Muszę we wtorek podjechać do firmy niedaleko która sprzedaje reduktory, butle i podpytać fachowca...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inspiracje, łącznie zmieniany 1 raz.
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-11-10, 20:31

O ile dobrze kojarzę to w instalacjach z tak zwaną sekwencją przejście z zasilania etyliną inicjuje czujnik temperatury silnika więc problemu nie będzie, pozostaje jedynie kwestia zasilania dwunastoma woltami.
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2013-11-10, 20:38

To raczej problemem nie jest.
Zasilacz 12v i po sprawie.
Mnie zastanawia tylko średnica.
W autach jest to chyba 6mm, czy taka średnica wystarczy na zasilenie taboreta?
Popytam, znajdę rozwiązanie! Muszę !
Dam napewno znać.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inspiracje, łącznie zmieniany 1 raz.
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-11-10, 21:02

Załóżmy, że jedziemy autem "setką" z 3L silnikiem spożywa kilkanaście litrów
na te sto km/h to wydaje się, że spokojnie ten przekrój wydoli. Taboret nie spala
kilkanaście litrów na godzinę. Poza tym grzejesz większą mocą tylko przez jakiś czas
na początku :idea:
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2013-11-10, 21:13

zbynio pisze: Poza tym grzejesz większą mocą tylko przez jakiś czas
na początku :idea:
To zależy jaką masz rurę i jakie wypełnienie, przy fi 60 i sprężynkach grzejesz na maxa przez cały proces, przy fi 70 na zmywakach też, oczywiście zależy jakie sprężynki, a taboret z napisem 7,5kw.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2013-11-10, 21:19

magas37 pisze: [...] taboret z napisem 7,5kW.
To i tak dużo mniej mocy niż przeciętnego silnika samochodowego zasilanego gazem LPG.
:wink:

pzdr

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2013-11-10, 22:14

@inspiracje: Nie jestem fachowcem od spraw gazowych, ogólnie tylko mogę coś napisać.
Zastanawiałem się nad tym, są elektrozawory do gazowych nagrzewnic powietrza i takie z pewnością można zastosować, ale trochę mogą kosztować.
Istnieją też stosunkowo niedrogie elektrozawory do spawarek MIG i TIG, jedne do CO2, drugie do argonu.
CO2 stawia pewne specyficzne wymagania co do materiału uszczelek (nie wiem, jak jest z argonem), i sądzę że zawory do CO2 mogłyby pracować z gazem ziemnym.

Na pewno odpowiednie (i tanie) będą elektrozawory stosowane w samochodowej instalacji LPG, ale zapewne 99% będzie z cewką na 12V DC, może parę na 24V DC - wtedy trzeba zastosować do zasilania cewki zaworu jakiś najprostszy zasilacz 12V.
To transformator, kilka diod i dobrze jest dać kondensator wygładzający, żeby kotwica rdzenia elektromagnesu przypadkiem nie wibrowała, a była pewnie przyciągana - spotkałem się kiedyś z podobnym objawem, przyczyną wibracji była właśnie utrata pojemności przez elektrolit zasilacza.
Ogólnie, elektrozawory gazowe są produkowane z cewkami na różne napięcia AC/DC, w tej chwili na allegro jest kilka takich zaworów, a już oferta zaworów do samochodowych instalacji LPG jest całkiem obfita.
PS: Tak długo pisałem, że pojawiło się kilka odpowiedzi, siłą rzeczy niektóre porady powieliłem :D
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-11-10, 22:37

Astemio wskazałeś w sumie rozwiązanie z zasilaniem tego zaworu
mianowicie w pralkach automatycznych zawory maja cewki na 230 V
pozostaje kwestia średnicy rdzenia ale
myślę, że będzie pasowała. W sumie rozwijając dalej temat mozna by taki zawór zastosować na chłodnicy do wody z dwoma czujnikami bimetalicznymi można by skonstruować
prymitywną regulację przepływu wody.
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
starowar
101%
101%
Posty: 262
Rejestracja: 2011-04-11, 11:38
Lokalizacja: Halinów
Kontaktowanie:

Post autor: starowar » 2013-11-11, 09:11

Należy jeszcze pamiętać o temperaturze, Gaz rozprężając się chłodzi otoczenie.

Awatar użytkownika
KS2507
50%
50%
Posty: 160
Rejestracja: 2012-09-16, 12:07
Lokalizacja: Łomża

Post autor: KS2507 » 2013-11-11, 09:34

Sterownik w instalacji sekwencyjnej żeby przełączć na zasilanie LPG musi odczytać odpowiednie ciśnienie gazu musi mieć sygnał odpowiednich obrotów silnika a na końcu odpowiednią temperaturę redukrora.
Co do przewodów zasilających instalację LPG to jest ich kilka rodzai ,miedziane fi6mm - fi8mm są terz miękkie tak zweane FARO.

http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... gory-18855

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-11-11, 10:43

No tak w aucie jest szereg zależności żeby układ działał poprawnie, ale czy
trzeba aż tyle elementów aby w razie draki odciąć zaworem gaz w taborecie?
Myślę, że zawór plus termostat bimetaliczny, który by inicjował działanie zaworu ewentualnie
dodatkowo jakiś sygnał alrmowy spokojnie wystarczy. A z drugiej strony najlepiej aby "operator" był zawsze na miejscu i nie trzeba
zabezpieczeń. :idea:
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2013-11-11, 12:38

Witam, a po cholerę wyciągać sterownik LPG z samochodu :shock: ?
Tu potrzeba tylko samego zaworu z takiej instalacji, czyli dedykowanego do gazu ziemnego czy propanu/butanu - nie orientuję się, jakie dokładnie warunki muszą spełniać uszczelnienia; np. do CO2 muszą być odpowiednie, niektóre materiały pęcznieją w styczności z dwutlenkiem węgla.
Dlatego sądzę, że jeśli coś jest dobre do CO2 (elektrozazawór do migomatu), to będzie dobre i do gazu palnego - choć pewności nie mam.
Do gazu palnego chyba wystarczą typowe olejoodporne O-ringi, a tym bardziej silikonowe.

I jasne jest, że zastosowanie takiej "automatyki" nie zwalnia destylanta z dozorowania aparatury, ale życie jest życiem - zdarza się np. wyjście do toalety plus zatwardzenie, przypadkowe zagadanie się z doręczycielem, albo dłuższe przekonywanie funkcjonariuszy przy furtce: "Nie panowie, tu w okolicy nikt nie pędzi, nie słyszałem nic o tym" :D itp.
Wtedy delikwenta ewentualnie wspomoże automatyka, to do takich głównie sytuacji jest potrzebna.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
drgranatt
100%
100%
Posty: 1411
Rejestracja: 2009-07-13, 11:13
Lokalizacja: 3-city

Post autor: drgranatt » 2013-11-11, 12:44

:brawo I tu się całkowicie zgadzam co wielokrotnie podkreślałem. Automatyka służy do usprawnienia procesu i jego zabezpieczenia a nie do zastąpienia nas.

gucio 19
50%
50%
Posty: 158
Rejestracja: 2009-09-05, 18:19
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: gucio 19 » 2013-11-11, 19:37

Cześć!
Średnice przewodów w lpg są małe, bo tam przepływa gaz płynny. W butli jest gaz płynny pod ciśnieniem własnych par. Ciśnienie zależy od temperatury otoczenia. Do reduktora trafia gaz [pary gazu] więc i średnica przewodu musi być większa. Uszczelki muszą być olejoodporne.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez gucio 19, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2013-11-11, 21:03

Również zgadzam się. Zabezpieczenia mają służyć pomocą w sytuacjach awaryjnych. Nie po to by nas zastąpić.
Pociągnę temat zabezpieczenia butli - jest to teraz dla mnie priorytet.
Nie zaprzeczalnie chyba najlepszym rozwiązaniem jest właśnie termik na chłodnicy odłączający elektrozaworem wypływ gazu z butli, gdy temperatura w połowie chłodnicy osiągnie 35 = 40 stopni.
A co myślicie by dodatkowo również włączyć w ten obieg lub zastosować drugi elektrozawór na samym wejściu do deflegmatora który odłączyłby zasilanie gazem gdyby temperatura nagle spadła poniżej 70 stopni (świadczyłoby to np o braku połączenia keg - deflegmator)?

Może któryś z Kolegów podpowie jak połaczyć ze sobą wężyk wychodzący z reduktora na butli z propan butanem z elektrozaworem (one mają wewnętrzny gwint zamiast króćców)
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości