Pot_still, węgiel aktywny, cukrówka, w jakiej kolejności?

Teoria i praktyka metody garnkowej
krzys59
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2013-09-04, 23:16

Pot_still, węgiel aktywny, cukrówka, w jakiej kolejności?

Post autor: krzys59 » 2014-02-02, 21:05

Witam
Popełniłem kilka cukrówek na pot-stillu, całkiem sympatyczne hobby :oops: . Sprzęt to szybkowar, 7 L, mała kuchenka indukcyjna, deflegmator wypełniony sprężynkami miedzianymi i chłodnica (to wszystko ze szkła). Efekt końcowy jest niezły, ale zdecydowanie lepszy jeśli przejdzie przez filtr węglowy.
Do tej pory robiłem tak: nastaw cukrowy z drożdżami Turbo, po destylacji klarowanie bentonitem, potem pierwsze destylowanie (w dwóch częściach, ze względu na ograniczenia sprzętowe), z 10 l nastawu (3 kg cukru) miałem po odlaniu 50 ml przedgonów, około 2,3-2,5 l o mocy 75-80%. To rozcieńczałem do około 40% i drugi raz. W efekcie dostaję około 2-2,2 L o podobnej mocy. Płyn z drugiego destylowania przelewam przez węgiel. Efekt jest niesamowity, wlewa się bimber, a wychodzi całkiem sympatyczny alkohol.
Doczytałem się w którymś wątku, że filtrować powinno się raczej rozcieńczony do 40% alkohol. Robiłem to na bardziej stężonym.
I teraz pytanie.
Chcę przechowywać raczej mniejsze objętości ale bardziej stężone, z tym, że chciałbym przechowywać już przefiltrowaną dobroć. Problem jest jak postępować, czy najpierw przedestylować raz, rozcieńczyć, przefiltrować i ponownie destylować, czy też dwukrotnie destylować (oczywiście z rozcieńczaniem przed drugą destylacją) i potem filtrować bez destylacji?
I jak to wpłynie na jakość trunku? Docelowo chcę iść w kierunku alkoholi smakowych, więc nie chciałbym nadmierną, czy też niepotrzebną filtracją psuć efektu końcowego.
Pogubiłem się w ilościach informacji na forum, stąd moje pytania.
Pozdrawiam
Krzysiek
Załączniki
sprzecik.jpg

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Re: Pot_still, węgiel aktywny, cukrówka, w jakiej kolejności

Post autor: zbyszko » 2014-02-02, 22:02

krzys59 pisze:Witam....
Chcę przechowywać raczej mniejsze objętości ale bardziej stężone...
W takim wypadku proponuję:
- destylacja
- filtr węglowy
- powtórna destylacja.
czytam nie pytam

krzys59
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2013-09-04, 23:16

Post autor: krzys59 » 2014-02-03, 21:15

Logika tak wskazuje, z tym, że mam dylemat.
Docelowo chciałbym robić jakieś alkohole smakowe, i obawiam się, czy filtrowanie na węglu nie usunie smaku, zapachu? Bardziej mnie interesuje ten problem, jak to rozwiązujecie? A może mi się tylko wydaje, że to jest problem?

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2014-02-04, 00:26

krzys59 pisze: A może mi się tylko wydaje, że to jest problem?
A może sam byś to sprawdził :?:
Zrób sobie prosty nastaw, puść go raz na swoim sprzęcie i oceń, jak nie papu to powtórka.
Możesz zrobić test z filtrem, może Tobie podejdzie smak po "węglu".
czytam nie pytam

xandiev
10%
10%
Posty: 14
Rejestracja: 2012-10-22, 09:21
Lokalizacja: Lublin

Post autor: xandiev » 2014-02-07, 13:31

Drogi Krzysiu!
Od pewnego czasu również bawię się w to co Ty z tym że na troszkę większym baniaczku bo 15 L ale pomijając moje udziwnione modyfikacje to ogólnie wszystko podobnie. Opiszę tu moje spostrzeżenia.
Destylaty owocowe tzw owócówki po przefiltrowaniu przez węgiel tracą 95% (może nawet więcej) aromatu, czuć je tzw zwykłą czystą wódką. Robiłem na czerwonych i czarnych porzeczkach, na wiśniach, śliwkach, gruszkach, jabłkach, malinach i pewnie na czymś jeszcze o czym zapomniałem. (przymierzałem sie na jarzębinie i głogu ale jakoś czasu zabrakło)
To co wyszło z porzeczek, malin już po pierwszej destylacji delikatnie doprawiłem tylko sokiem (pół kieliszka soku na butelkę) i zostawiłem jako efekt finalny. Zgrzeszyłbym albo by mi ręka uschła gdybym to jeszcze filtrował - smak i aromat doskonały.
Achaa przy zabarwieniu rozcieńczyłem do 50% bo takie stężenie najbardziej mi odpowiada.
Destylaty z gruszek i jabłek filtrowałem przez węgiel ponieważ aromaty destylatów wyszły mocno średnie. Oczywiście w moim odczuciu. Po przefiltrowaniu jak napisałem 95% zapachu uleciało - została praktycznie czysta.
Ze śliwek natomiast zapach nie był zły ale też nierewelacyjny, jednak po dodaniu płatków lekko-opiekanych ze śliw od kolegi 98% i po odleżeniu 4 miesięcy powstała bardzo aromatyczna "whisko-śliwowica" :)
Podobnie jak z jabłkami i gruszkami gdy robiłem na starych wekach wszystko poszło do destylacji drugi raz i na filtr bo aromaty mierne.
Z kolei przy zacierze zbożowym nawet po 2 destylacji i przefiltrowaniu przez węgiel w destylacie pozostaje nutka czegoś nieokreślonego - ja to nazywam zapachem zboża :)
Przy zacierach zbożowych nie wyobrażam sobie niefiltrować destylatu.
Oczywiście są to subiektywne smakowe moje własne doświadczenia i odczucia. Odczucia innych forumowiczów mogę się od moich różnić.
Pisałeś o filtrowaniu i o stężeniu, filtrowałem zazwyczaj mocniejsze destylaty (70-80%) podobnie jak i Ty, ale również i słabsze - różnicy niezaobserwowałem.
Jeszcze jedna sprawa, przed filtracją wrzucam wszystkie butelki do zamrażarki żeby destylat się porządnie schłodził.
Na oko widać że przepływa przez węgiel dużo wolniej i moim zdaniem to sporo daje. Destylat w temperaturze pokojowej przepływa szybciej i zostawia więcej zapachów.
To by chyba było na tyle co chciałem napisać ;)
Pozdrawiam wszystkich czytających!

laurentp
100%
100%
Posty: 1368
Rejestracja: 2013-07-08, 22:08
Lokalizacja: Mazowieckie

Post autor: laurentp » 2014-02-10, 00:41

xandiev pisze:...nie wyobrażam sobie niefiltrować destylatu...
Jaki masz filtr, i na ile litrów (jak z %%) starcza Ci wsad, zanim musisz wymienić / regenerować?

Od "98%" dostałem info, że na filtrze fi 50, L=1.50m 32l wsadu ~50% to dobry wynik.

I fakt z "skarpetami" (pogonami) czynił cuda -> usuwał. Ale nie "ostre" (acetonowe?) przedgony.
https://nowyekran24.com/ prawda 24h, POLSKIE forum poza zasięgiem "głównego ścieku", taki informacyjny "DETOX"!
Nienawidzę.mechaniki.Za to przemiany fazowe zaczynają mnie fascynować

runner2
40%
40%
Posty: 83
Rejestracja: 2013-01-07, 13:56

Post autor: runner2 » 2014-02-10, 00:45

Dokładnie jak przedmówca. Smakówki to nawet koło filtra nie stawiam, bo szkoda. Poczynisz jakiś dobry smak to sam zobaczysz, że po 1 przebiegu jest już smaczne. Jak dasz na węgiel to za dużo tego smaku nie zostanie. Ja teraz to cukrówki robię na pot-stillu, poźniej na filtr i dodaje je do smakowych, (destyluje cukrówke, filtruje, dolewam 5l do wina (czarną pozeczka) 22l i to daje jeszcze raz na rury)żeby ilość i moc większa była. Powodzenia przy rozwijaniu hobby. Moja corcia lat 2 bardzo podziela taty hobby, jak idzie do piwnicy i z deflegmatora spuszcza temat to jest to znak :):)
Podróż koleją skraca czas podróży pociągiem.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości