Witam.

Teoria i praktyka metody garnkowej
Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Witam.

Post autor: Dudasz » 2020-07-19, 20:14

Witam wszystkich użytkowników tego forum. Baaaaardzo dużo wiedzy jest tu zawarte, a ja zamierzam czerpać z tego garściami. Pot still od tygodnia w rodzinie. W użyciu pierwszy raz. 🤣 Niestety używany, wiec nie powiem, że rozdziewiczam. Właśnie na gazie. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Witam.

Post autor: magas » 2020-07-19, 21:15

Cześć, używany moim zdaniem zawsze lepszy niż nowy.

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Witam.

Post autor: kwik44 » 2020-07-20, 13:52

Przynajmniej przeczyszczony ;) Witaj

Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Re: Witam.

Post autor: Dudasz » 2020-07-23, 17:09

kwik44 pisze:
2020-07-20, 13:52
Przynajmniej przeczyszczony ;) Witaj
Pot still tak... ale sprezynek w zestawie nie dostałem. I właśnie się przekonałem, co to znaczy niedoczyszczone sprężynki :oops . Z dwóch nastawów pierwszy pachniał jak benzyna, drugi jak wytrawny bimber. Leci razem drugi raz. Powinno być lepiej (czyste sprężynki :mrgreen:). Dlaczego człowiek uczy się na swoich błędach? :roll:

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Witam.

Post autor: magas » 2020-07-23, 20:52

Sprężynki w prostym aparacie nie pełnią takiej funkcji jak w kolumnie, ja ich nie miałem, dziś pewnie też bym do prostego nie kupował, ale podniosą ci troszeczkę % , to jest inny proces na prostym aparacie i o czystej wódce możesz zapomnieć, czystej w smaku i zapachu, bo wizualnie będzie czysta.

Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Re: Witam.

Post autor: Dudasz » 2020-07-24, 08:29

Z tego co czytałem tu na forum, to sprężynki mają za zadanie dodatkowego oczyszczenia alkoholu. Po dokładnym zmyciu oleju przez pierwsze grzanie, za drugim razem prawie całe sprężynki były niemalże czarne. Wiec chyba coś tam robią. Mam rurę KO nie pamietam średnicy, „na oko” fi 50. Sprężynek na całą wysokość wchodzi mi prawie litr, może setka zostaje. Tak polecił mi robić poprzedni właściciel, który przesiadł się na aabratka. Ja wcale nie oczekuje spirytusu. Ale i tak wyszedł mi przepyszny napój, który tylko smakiem i zapachem delikatnie przypomina, że to bimber. Poza tym jest delikatny w smaku. Jak na pierwszy raz mi to pasuje. A jak się już rozpędzę :twisted: to będę kombinował ze smakami i różnymi modyfikacjami trunku. :wink: Tymczasem :cheers

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Witam.

Post autor: magas » 2020-07-24, 21:23

Masz rację, jednak twoja racja zmieni się, potrzebujesz czasu, trzeba przejść samemu kilka etapów, by zaszły zmiany w smakowaniu, następnym etapem najczęściej jest robienie cytrynówki z uzyskanego surowca który z czasem przestanie smakować, polecam też grejpfrutówkę szczecińską i polski październik.

kwik44
100%
100%
Posty: 1567
Rejestracja: 2013-09-07, 19:30

Re: Witam.

Post autor: kwik44 » 2020-07-24, 21:36

Tak... A potem i tak wszyscy robimy łychę bo jak dotąd ludzkość nic lepszego nie wymyśliła... I wracamy do korzeni, czyli zwykłego miedzianego (daj Boże) pot-stila...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Witam.

Post autor: magas » 2020-07-24, 22:14

Święta prawda, ale to ostatni etap, do którego nie każdy dochodzi.

Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Re: Witam.

Post autor: Dudasz » 2020-07-28, 00:56

magas pisze:
2020-07-24, 21:23
Masz rację, jednak twoja racja zmieni się, potrzebujesz czasu, trzeba przejść samemu kilka etapów, by zaszły zmiany w smakowaniu, następnym etapem najczęściej jest robienie cytrynówki z uzyskanego surowca który z czasem przestanie smakować, polecam też grejpfrutówkę szczecińską i polski październik.
Ależ oczywiście, że będę robił „smakówki”. Mam działkę, a na działce od porzeczek po brzoskwinie. :oki
Co do
kwik44 pisze:
2020-07-24, 21:36
Tak... A potem i tak wszyscy robimy łychę bo jak dotąd ludzkość nic lepszego nie wymyśliła... I wracamy do korzeni, czyli zwykłego miedzianego (daj Boże) pot-stila...
To owszem, pewnie gdzieś tam do łychy także podążę, a to dlatego, że żona bardzo lubi. :cheers

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Re: Witam.

Post autor: zbyszko » 2020-07-30, 21:18

To może zacznij od łychy, będziesz miał jeden problem z głowy :D .
czytam nie pytam

Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Re: Witam.

Post autor: Dudasz » 2020-08-01, 14:03

Przerobiłem dopiero dwa nastawy, więc na razie muszę się podszkolić w samym procesie. :stop A dopiero jak już osiągnę zamierzony skutek, czyli pyszny nektar, który MI będzie pasował (wiem samolub ze mnie, nie myśle o żonie :roll: ) to wtedy zacznę kombinować ze smakiem. Mój pierwszy trunek nie był najgorszy, nawet porównując z „bimbrem”, który miałem okazje kosztować z rożnych źródeł. Także uważam ja, jak i mój mentor, od którego sprzęt nabyłem, ze już jest dobry :oki . Więc mam nadzieje, że będzie tylko lepiej. :wink:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości