Jak zrobić nektar z wina
Jak zrobić nektar z wina
witam!
Mam pytanko, jakiś miesiąc temu zrobiłem winko, dawkowanie niezbyt profesjonalne bylo gzieś z 12kg winogron, jakieś 12L wody i 10kg cukru. Juz "pyka" coraz wolniej, myślicie jak już całkowicie przestanie "pykac" to można przepuścić na bimberek??
Czy jednak odlać wino i jeszcze raz wlać do gąsiora i poczekać.
Zaznaczam, że jestem początkujący w tych dziedzinach
Pozdrawiam Ramper.
Mam pytanko, jakiś miesiąc temu zrobiłem winko, dawkowanie niezbyt profesjonalne bylo gzieś z 12kg winogron, jakieś 12L wody i 10kg cukru. Juz "pyka" coraz wolniej, myślicie jak już całkowicie przestanie "pykac" to można przepuścić na bimberek??
Czy jednak odlać wino i jeszcze raz wlać do gąsiora i poczekać.
Zaznaczam, że jestem początkujący w tych dziedzinach
Pozdrawiam Ramper.
Sorry ale to co zrobiłeś to nie jest wino... toć cienkusz straszny
Masz tego koło 25l, początkowa zawartość cukru była koło 450 g/l czyli teoretycznie na jakieś 26.5% alkoholu.
Nie wiem na jakich drożdżach to było robione ale nawet jeśli doszło do 18 % to masz jeszcze w nastawie 3.7 kg cukru który Ci pozostał.
Możesz puścić w rurę a pozostały wygotowany nastaw zaszczepić jeszcze raz drożdżami aby przejadły pozostały cukier. Ewentualnie to co masz rozcieńczyć aby obniżyć stężenie alkoholu, dodać pożywki i się modlić aby przerobiły pozostały cukier.
Masz tego koło 25l, początkowa zawartość cukru była koło 450 g/l czyli teoretycznie na jakieś 26.5% alkoholu.
Nie wiem na jakich drożdżach to było robione ale nawet jeśli doszło do 18 % to masz jeszcze w nastawie 3.7 kg cukru który Ci pozostał.
Możesz puścić w rurę a pozostały wygotowany nastaw zaszczepić jeszcze raz drożdżami aby przejadły pozostały cukier. Ewentualnie to co masz rozcieńczyć aby obniżyć stężenie alkoholu, dodać pożywki i się modlić aby przerobiły pozostały cukier.
- rudysteffan
- 40%
- Posty: 95
- Rejestracja: 2008-07-31, 12:32
- Lokalizacja: Mazowsze
Heja!
@Ramper
Kolego, tu nie porady trzeba, tylko twojego zacięcia i nieugiętej chęci wyprodukowania czegoś więcej niż śmierdząca berbelucha .
Wiedzy na forum jest nieprzebrana ilość. Na początek zaczytaj się w dziale 'zacier i okolice', przeczytaj o nastawach owocowych, drożdżach, zaopatrz się w niezbędne narzędzia (cukromierz i dobre drożdże to absolutne minimum) i powoli zacznij od nowa... Jak już poukłada ci się w głowie jeśli chodzi o zacier, zacznij rozglądać się za sprzętem albo materiałem na sprzęt...
Pozdrrrrr
Stefan
@Ramper
Kolego, tu nie porady trzeba, tylko twojego zacięcia i nieugiętej chęci wyprodukowania czegoś więcej niż śmierdząca berbelucha .
Wiedzy na forum jest nieprzebrana ilość. Na początek zaczytaj się w dziale 'zacier i okolice', przeczytaj o nastawach owocowych, drożdżach, zaopatrz się w niezbędne narzędzia (cukromierz i dobre drożdże to absolutne minimum) i powoli zacznij od nowa... Jak już poukłada ci się w głowie jeśli chodzi o zacier, zacznij rozglądać się za sprzętem albo materiałem na sprzęt...
Pozdrrrrr
Stefan
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni...
o jejku jejkuRamper pisze:Dzieki.
Drożdże nie byly dodawane polegalem na tych co ma w sobie winogron.
Ponieważ robisz na dzikich to obecnie naprawdę trudno powiedzieć ile to może mieć procentów. Na pewno nie za wiele.... Wina z tego nie będzie. Ale zacier tak.
Moja rada. Rozcieńcz to do 50l. Kup drożdże aktywne - bayanus (np: FERMIVIN PDM - lub innego szczepu bayanus - dostępne w sklepach internetowach, marketach budowlanych lub u naszego kolegi z forum 98% ). Dodaj pożywki. Jak przefermentuje w rurę.
Następnym razem warto trochę się doszkolić w sprawach winka ( www.forum.wino.org.pl ) o zacierze aż nadto znajdziesz na tym forum
edit: (po namyśle)
Ewentualnie może SPRÓBOWAĆ dodać drożdży (koniecznie bayanus) do nierozcieńczonego nastawu, przedtem je hartując. Jak ruszą to wyszedł by 18% ulepek - pseudo wino.
[/quote]
o jejku jejku
Ponieważ robisz na dzikich to obecnie naprawdę trudno powiedzieć ile to może mieć procentów. Na pewno nie za wiele.... Wina z tego nie będzie. Ale zacier tak.
Dzięki koledzy za rady i zainteresowanie. Chciałem dodać tylko, że to wino to było robione typowo na bimber a nie na wino!!!!!!
Kiedyś jak zrobiłem winko to się skwasiło i mój stary z bratem ciotecznym coś tam pewnie dodali chyba cukier i przepuscili CZEGOŚ LEPSZEGO W ŻYCIU NIE PIŁEM.
Ponieważ w sierpniu 2009r. będę się żenił to pomyślałem, że sam zrobię bimber na "wiejski stół" i dlatego zrobiłem to wino i tylko dlatego mam go dwa baniaki takie ok 54L.
Aparaturę już zakupiłem i drożdże oraz pożywki, węgiel aktywny, bentonit też.
I nie chodzi mi jakie będzie z tego wino tylko czy będzie się nadawać na bimber i czy jak już przestanie bąbelkować to można przepuścić czy raczej oddzielić owoce a wino do balona i niech jeszcze "pyka" czy raczej nie ma takiej potrzeby?
Pozdrawiam
o jejku jejku
Ponieważ robisz na dzikich to obecnie naprawdę trudno powiedzieć ile to może mieć procentów. Na pewno nie za wiele.... Wina z tego nie będzie. Ale zacier tak.
Dzięki koledzy za rady i zainteresowanie. Chciałem dodać tylko, że to wino to było robione typowo na bimber a nie na wino!!!!!!
Kiedyś jak zrobiłem winko to się skwasiło i mój stary z bratem ciotecznym coś tam pewnie dodali chyba cukier i przepuscili CZEGOŚ LEPSZEGO W ŻYCIU NIE PIŁEM.
Ponieważ w sierpniu 2009r. będę się żenił to pomyślałem, że sam zrobię bimber na "wiejski stół" i dlatego zrobiłem to wino i tylko dlatego mam go dwa baniaki takie ok 54L.
Aparaturę już zakupiłem i drożdże oraz pożywki, węgiel aktywny, bentonit też.
I nie chodzi mi jakie będzie z tego wino tylko czy będzie się nadawać na bimber i czy jak już przestanie bąbelkować to można przepuścić czy raczej oddzielić owoce a wino do balona i niech jeszcze "pyka" czy raczej nie ma takiej potrzeby?
Pozdrawiam
Jak skończy pracować, przecedzić i możesz puścić w rurę albo wlać z powrotem do balonów i poczekać trochę aż się trochę sklaruje. Generalnie jak kto woli. Wiele zależy od aparatury. W przypadku prostego pot stilla lepsze efekty uzyskuję się używając klarownego zacieru, w przypadku kolumny to już nie ma takiego znaczenia.
Kup sobie cukromierz i sprawdź ile cukru pozostało w nastawie.
Kup sobie cukromierz i sprawdź ile cukru pozostało w nastawie.
Kolega Spiryt chyba nie przeczytał pierwszego postu w tym temacie. A tam jasno pisze, ile cukru, ile wody, ile owoców. Cukier z owoców dla uproszczenia można pominąć, lub przyjąć w granicach 0.5 do 1 kg. (12 kg owoców, wydajność soku w granicach 70%, blg soku w tym roku w granicach 10-15, po odjęciu nie cukrów wyjdzie pomiędzy 0,5 a 1kg w całości).
Z wyliczeń nastawów wynika, że gdyby znalazłyby się jakieś super-hiper drożdże i przerobiły wszystko do zera, nastaw by miał ponad 27%. Więc wniosek z tego jest jeden całość trzeba rozcieńczyć 1 do 1 wodą i zapodać nowe silne drożdże.
Z wyliczeń nastawów wynika, że gdyby znalazłyby się jakieś super-hiper drożdże i przerobiły wszystko do zera, nastaw by miał ponad 27%. Więc wniosek z tego jest jeden całość trzeba rozcieńczyć 1 do 1 wodą i zapodać nowe silne drożdże.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Ponieważ masz 2 razy za dużo cukru w nastawie. Początkowe blg nastawu powinno wynosić około 25 a Twoje wynosiło około 50. To chyba wyjaśnia także Twoje dalsze pytanie o dodanie cukru.Ramper pisze: jedno pytanko - czemu to rozcieńczyć 1:1?
pozdrawiam
Swoją drogą nie mam pojęcia jakim cudem "dzikusy" zżarły Ci tyle cukru. Napewno masz teraz 5 blg?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości