Zapachy przy destylacji
Zapachy przy destylacji
Jakie zapachy i w jakich ilościach wydzielają się przy destylacji?
Bo myślę o destylacji w łazience ale mam również szopkę tyle, że trochę niską i mogę się ze sprzętem nie zmieścić.
A nie chce mieć awantury w domu pewnie to znacie hehe
Bo myślę o destylacji w łazience ale mam również szopkę tyle, że trochę niską i mogę się ze sprzętem nie zmieścić.
A nie chce mieć awantury w domu pewnie to znacie hehe
Ostatnio zmieniony 2009-03-22, 09:55 przez scalak, łącznie zmieniany 1 raz.
- kompotZgruszek
- 50%
- Posty: 104
- Rejestracja: 2009-01-24, 01:43
- Lokalizacja: bimbeland
hej, hej kolego awantura może być później bo jak będzie szczelne to remoncik się szykujemagas37 pisze:zapachów zero jeśli wszystko szczelne , awantura będzie wcześniej czy później
Przy prawidłowej konstrukcji i pracy zapachy są nieliczne(choć dla każdego może co innego oznaczać)
trzeba pamiętać że np. nowa aparatura wydziela zapachy "początkowe" - np. spód kega ogrzany płomieniem może nieco zadymić, bo mimo umycia w zagłębieniach mogą być jakieś nieczystości
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
no to kolego będziesz musiał zrezygnować albo z destylacji albo... z kobietyA jak Będą problemy z kobietą to dam jej się napić hehe
Ale tej pierwszej 50 - tki
Dziwi mnie obecne społeczeństwo - zamiast dobrocią i "przekupstwem" walą od razu z grubej pały
weź no kolego ze dwa dni bądź "supermen" - tylko bez przesady
kolacyjka, dobry trunek potem elegancko w łóżeczku ten teges ...
a potem nawiązanie do tematu trunku - przybliżenie sprawy, jakie to koszta , że można samemu etc.
- no chyba że .... ona abstynentka
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Zgadzam się w 100% z tym co piszę kolega.Paluch pisze:Jeszcze dodam, że największe smrody są wtedy gdy po destylacji ktoś chce gorący jeszcze zacier a właściwie jego resztki wylać...
Najlepszym sposobem jest pozbycie się wywaru na drugi dzień gdy wystygnie. Zero smrodu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam Ostoja
ja w trakcie destylacji gotuje też mleko w puszkach słodzone trwa to ponad 3 godz potem mieszam z wyskokiem gotowym 40 % z wcześniejszej destylacji i likier mleczny dla kobity gotowy w ramach prewencji. Wracając do wylewania gorącego , to kolega dzień przed świętami chcąc szybko nastawić drugi raz wylał do wc gorące i pękła muszla.
Ja u siebie zautomatyzowałem wylewnie syfu po skończonej destylacji i napełnianie kega do następnej, zrealizowałem to w ten sposób że mam dospawane 10cm nóżki do kega a w jego dnie wspawana jest mufka do niej wkręcone kolanko z kawałkiem rurki i zawór ½”, zakładam wąż i wylewam całość prosto do kratki ściekowej zaraz po skończonej destylacji, do zalewania mam zawór 1/2” na górze kega na który też zakładam wąż i zalewam go do ponownej destylacji, w związku z tym prawie nie ma smrodu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości