Jak i gdzie zbadać czy bimber nie jest trucizną
Jak i gdzie zbadać czy bimber nie jest trucizną
Witam
To pierwszy mój post na tym forum więc witam się i proszę o wyrozumiałość.
A trafiłem tutaj z problemem bimbrowym...
Znalazłem w piwnicy parę butelek bimbru. Z części butelek bimber trochę wyparował...
Z opowieści mamy wiem że bimber ten jest z niepewnego źródła (zakupiony jeszcze w stanie wojennym) i mama bała się z niego robić wiśniówkę (jak to zwykle robiła z bimbrem z pewnego źródła)
Teraz zostaje kwestia jak sprawdzić czy te butelki są napełnione bimbrem pijalnym czy nie pijalnym.
Słyszałem parę opowieści o ludziach którzy napili się niepewnego bimbru i byli zdrowo zatruci, czasami śmiertelnie...
To pierwszy mój post na tym forum więc witam się i proszę o wyrozumiałość.
A trafiłem tutaj z problemem bimbrowym...
Znalazłem w piwnicy parę butelek bimbru. Z części butelek bimber trochę wyparował...
Z opowieści mamy wiem że bimber ten jest z niepewnego źródła (zakupiony jeszcze w stanie wojennym) i mama bała się z niego robić wiśniówkę (jak to zwykle robiła z bimbrem z pewnego źródła)
Teraz zostaje kwestia jak sprawdzić czy te butelki są napełnione bimbrem pijalnym czy nie pijalnym.
Słyszałem parę opowieści o ludziach którzy napili się niepewnego bimbru i byli zdrowo zatruci, czasami śmiertelnie...
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 08:29 przez Doman_13, łącznie zmieniany 1 raz.
Skorzystać z wolontariatu, tylko uwaga, bo wolontariusze mogą być wykalibrowani poza zakres tolerancji przeciętnego człowieka.
Można się też popytać znajomych na forum, ale dla kilku butelek może to być nieopłacalne i taniej będzie po prostu zejść na dół do Żabki i kupić taką samą ilość np. Finlandii.
Można się też popytać znajomych na forum, ale dla kilku butelek może to być nieopłacalne i taniej będzie po prostu zejść na dół do Żabki i kupić taką samą ilość np. Finlandii.
Re: jak i gdzie zbadać czy bimber nie jest trucizną
Ja spotkałem się z bimbrem pijalnym.pozostały był dla rakiet SS20Doman_13 pisze:Witam
To pierwszy mój post na tym forum więc witam się i proszę o wyrozumiałość.
A trafiłem tutaj z problemem bimbrowym...
Znalazłem w piwnicy parę butelek bimbru. Z części butelek bimber trochę wyparował...
Z opowieści mamy wiem że bimber ten jest z niepewnego źródła (zakupiony jeszcze w stanie wojennym) i mama bała się z niego robić wiśniówkę (jak to zwykle robiła z bimbrem z pewnego źródła)
Teraz zostaje kwestia jak sprawdzić czy te butelki są napełnione bimbrem pijalnym czy nie pijalnym.
Słyszałem parę opowieści o ludziach którzy napili się niepewnego bimbru i byli zdrowo zatruci, czasami śmiertelnie...
jak i gdzie zbadać czy bimber nie jest trucizną
Najlepiej go przedestylować jeszcze raz sam, lub dodać do nastawu przed destylacją. Oczywiście jeżeli posiadasz sprzęt.
Re: jak i gdzie zbadać czy bimber nie jest trucizną
To rarytas, długo leżakowany bimber jest na wagę złota, można śmiało powiedzieć "koneserski trunek", bez zastanowienia bym sieknął 50-tkęDoman_13 pisze:...zakupiony jeszcze w stanie wojennym...
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
a po prostu sanepid nie wystarczy? myślę że oni tam mają maszynę do sprawdzenia czy to jest pijalne.
bnp- a jaką będę miał pewność że wypiłeś to co Ci przesłałem.
żadnego wolontariatu wykorzystywać nie chcę bo nikomu krzywdy nie chcę zrobić.
Ma ktoś kontakt do tych studentów z chromatografem. Mają tą maszynę może na standardowym wydziale chemii?
bnp- a jaką będę miał pewność że wypiłeś to co Ci przesłałem.
żadnego wolontariatu wykorzystywać nie chcę bo nikomu krzywdy nie chcę zrobić.
Ma ktoś kontakt do tych studentów z chromatografem. Mają tą maszynę może na standardowym wydziale chemii?
heheW Lublinie mają na bank na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi, Chemia też takowe posiada.
akurat tak się składa że ja tą chemię tam skończyłem i chromów jest tam kilkadziesiąt ale nie da rady ot tak sobie zanieść próbkę i poprosić o zbadanie. Do tego trzeba mieć przystosowany chromatograf, odpowiednia kolumna i wzorce. Jak się orientuję to na wydziale chemii czegoś takiego nie było.
Może na Technologii Żywienia I żywności maja
- mikrobiolog
- 30%
- Posty: 40
- Rejestracja: 2006-09-21, 21:46
- Lokalizacja: lubelskie
Witam
W lublinie jest CLA (centralne laboratorium aparaturowe), niedawno otwarty ośrodek najnowocześniej wyposażony w kraju, podlegający pod Uniwersytet Przyrodniczy. Robią analizy zarobkowo, w ofercie mają coś takiego:
CLA-SR-7-2005 Oznaczanie alkoholu metylowego " M. GC " " PN-Z-04028-01:1981 " " a " 300,00 zł
http://cla.up.lublin.pl/
P.S. miałem koleżankę na Technologii Żywności i Żywieniu Człowieka, w badaniach do magisterki robiła oznaczenia GC/MS etanolu w różnych gatunkach win, więc jak by się tam zakręcić to może by co z tego było
W lublinie jest CLA (centralne laboratorium aparaturowe), niedawno otwarty ośrodek najnowocześniej wyposażony w kraju, podlegający pod Uniwersytet Przyrodniczy. Robią analizy zarobkowo, w ofercie mają coś takiego:
CLA-SR-7-2005 Oznaczanie alkoholu metylowego " M. GC " " PN-Z-04028-01:1981 " " a " 300,00 zł
http://cla.up.lublin.pl/
P.S. miałem koleżankę na Technologii Żywności i Żywieniu Człowieka, w badaniach do magisterki robiła oznaczenia GC/MS etanolu w różnych gatunkach win, więc jak by się tam zakręcić to może by co z tego było
Mówisz o kolumnowym, a ja o gazowym. Na Binozie jest stareńki (ok. 15-18lat) gazowy chromatograf HP, do którego dostęp mają studenci. Wiem, że kiedyś badał ktoś tam sklepowe wódeczki pod kątem zawartości syfków...bnp pisze: nie da rady ot tak sobie zanieść próbkę i poprosić o zbadanie. Do tego trzeba mieć przystosowany chromatograf, odpowiednia kolumna i wzorce. Jak się orientuję to na wydziale chemii czegoś takiego nie było.
@Doman_13
Mam pytanko, jaką ilość tego bimbru posiadasz? Zastanawiam się czy gra jest warta świeczki.
Nawet jeżeli miałbyś go niewiele to skosztuj tego, niewielkie ilości nawet jeżeli były by trucizną (w co wątpię) to nie zaszkodzą, nie w przypadku bimbru. Jak w smaku będzie to ohydne (w co wątpię po czasie leżakowania) to nie ma sensu kombinować z badaniem owej substancji bimbropodobnej.
Pozdro
Mam pytanko, jaką ilość tego bimbru posiadasz? Zastanawiam się czy gra jest warta świeczki.
Nawet jeżeli miałbyś go niewiele to skosztuj tego, niewielkie ilości nawet jeżeli były by trucizną (w co wątpię) to nie zaszkodzą, nie w przypadku bimbru. Jak w smaku będzie to ohydne (w co wątpię po czasie leżakowania) to nie ma sensu kombinować z badaniem owej substancji bimbropodobnej.
Pozdro
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości