Płaszcz olejowy- keg w garze z olejem
-
- 40%
- Posty: 55
- Rejestracja: 2009-07-27, 22:52
- Lokalizacja: Kraków
Płaszcz olejowy- keg w garze z olejem
Trochę nieswojo mi z tą butlą gazową, chciałbym ograniczyć ryzyko do minimum.
Ze względu na gęste zaciery które będę robił, chciałbym użyć płaszcza olejowego.
Jednak cena gotowego płaszcza u Vsopa powala, ponad 1600 zetów!
czy mogę zrobić prostą wersję płaszcza czyli do gara włożyć kega i zalać olejem i po prostu od góry do gara włożyć grzałki 2000W i 1500W ?
czy ktoś z was coś takiego praktykuje?
Czy są jakieś przeciwwskazania do takiej prostej metody?
Może jeszcze przykryję powierzchnię gara kawałkiem blachy, żeby zabezpieczyć przed przypadkowym dostaniem się wody
Coś takiego widziałem chyba u Yaco26
Ze względu na gęste zaciery które będę robił, chciałbym użyć płaszcza olejowego.
Jednak cena gotowego płaszcza u Vsopa powala, ponad 1600 zetów!
czy mogę zrobić prostą wersję płaszcza czyli do gara włożyć kega i zalać olejem i po prostu od góry do gara włożyć grzałki 2000W i 1500W ?
czy ktoś z was coś takiego praktykuje?
Czy są jakieś przeciwwskazania do takiej prostej metody?
Może jeszcze przykryję powierzchnię gara kawałkiem blachy, żeby zabezpieczyć przed przypadkowym dostaniem się wody
Coś takiego widziałem chyba u Yaco26
Ostatnio zmieniony 2010-02-16, 14:54 przez Skretlavius, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam sprzęt od VSOP, właśnie kega z płaszczem. Ostrzegał bym przed partyzantką w postaci otwartego gara z olejem do którego włożony jest keg. Raczej na pewno, wcześniej czy później, dojdzie np do nieszczelności łączeń aparatury z rurkami doprowadzającymi wodę do chłodzenia. Jak woda skapnie ci do gara, a Ty akurat nie będziesz mógł odejść - rzeź ! Nadto pomyśl, jak będziesz opróżniać kega po destylacji - wyciągać ciężką metalową beczkę ociekającą olejem.... Nadto kłania się duża bezwładność cieplna oraz nieporęczność całego urządzenia, po prostu pomiędzy gar a kega musi wejść dużo oleju. A jak jeszcze na dole chcesz umieścić grzałki elektryczne.... Oczywiście, wszystko jest do pokonania, ale osobiście radzę mieć już kega z wspawanym płaszczem.
-
- 40%
- Posty: 55
- Rejestracja: 2009-07-27, 22:52
- Lokalizacja: Kraków
z tego co przeczytałem gar stosuje aabratek, a_priv i chyba truteen i easy driver
co do grzania to gar będzie ogrzewany maszynką od dołu
co do ilości oleju to uzależnione to jest od doboru odpowiedniego gara, w którym nie będzie za dużo miejsca pomiędzy kegiem a garem.
górę można czymś zasłonić
rozważam też opcję Rovera z zaspawanym dnem kega w którym jest olej
oczywiście że gotowy kocioł vsopa jest bez porównania lepszy ale cena 1680 zł za sam bojler jest zaporowa i powalająca
co do grzania to gar będzie ogrzewany maszynką od dołu
co do ilości oleju to uzależnione to jest od doboru odpowiedniego gara, w którym nie będzie za dużo miejsca pomiędzy kegiem a garem.
górę można czymś zasłonić
rozważam też opcję Rovera z zaspawanym dnem kega w którym jest olej
oczywiście że gotowy kocioł vsopa jest bez porównania lepszy ale cena 1680 zł za sam bojler jest zaporowa i powalająca
Grzałki mogłyby być chyba zanurzone w oleju do samego dna bo z tego co mi uprawniony elektryk mówił to olej nie przewodzi prądu (a tym bardziej transformatorowy) więc nawet niezaizolowane wsuwki jeżeli nie dotknęły by do blachy to nie powinny zrobić zwarcia a tym bardziej jeżeli się je zaizoluje.
Na 100% przy pracy kolumny na końcówkach zasilających kondensor zacznie się skraplać woda z otoczenia, która po prostu będzie sobie skapywać w okolice tego płaszcza i musiałbyś chyba przykryć płaszcz blaszanym pierścieniem a dodatkowo czymś co porządnie wchłaniało by wszelkie krople wody.
Miało by rację bytu takie rozwiązanie ale gdyby ustawić kolumnę do bryknięcia jednorazowego i po zakończeniu pozostawić do ostygnięcia ale to i tak dosyć niebezpieczne rozwiązanie.
Masz już kega, nie prościej by było rozejrzeć się za kawałkiem blachy i spawaczem, za ile by to pospawał? nawet najohydniejsze spawy (byle szczelne) będą bezpieczniejsze niż otwarty gar.
Na 100% przy pracy kolumny na końcówkach zasilających kondensor zacznie się skraplać woda z otoczenia, która po prostu będzie sobie skapywać w okolice tego płaszcza i musiałbyś chyba przykryć płaszcz blaszanym pierścieniem a dodatkowo czymś co porządnie wchłaniało by wszelkie krople wody.
Miało by rację bytu takie rozwiązanie ale gdyby ustawić kolumnę do bryknięcia jednorazowego i po zakończeniu pozostawić do ostygnięcia ale to i tak dosyć niebezpieczne rozwiązanie.
Masz już kega, nie prościej by było rozejrzeć się za kawałkiem blachy i spawaczem, za ile by to pospawał? nawet najohydniejsze spawy (byle szczelne) będą bezpieczniejsze niż otwarty gar.
Jako właściciel gara na w/w zdjęciu mogę tylko powiedzieć ze gar do gotowania(był) przykrywany jest pokrywą w kształcie chińskiego kapelusza z cienkiej brachy od płyty obornickiej nie miałem z nim problemów mimo ze zdarzyło mi się ze wąż w czasie destylacji zaczął przeciekać.
Alkoholik to człowiek który przekroczył granice na której my wszyscy balansujemy.
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
Najpierw czytaj potem pytaj;)
Sláinte,
Yaco26
-
- 40%
- Posty: 55
- Rejestracja: 2009-07-27, 22:52
- Lokalizacja: Kraków
czyli kwestią jest tylko odpowiednie zabezpieczenie gara, żeby nic nie skapywało
ale rozważam jeszcze sposób Rovera z tego wątku
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2741
czyli zaspawanie dna kega i wpuszczenie tam oleju przez wspawaną rurke komin która bedzie rowniez wentylem bezpieczenstwa dla ewentualnego nadmiaru oleju
co myslicie o tym sposobie?
ale rozważam jeszcze sposób Rovera z tego wątku
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=2741
czyli zaspawanie dna kega i wpuszczenie tam oleju przez wspawaną rurke komin która bedzie rowniez wentylem bezpieczenstwa dla ewentualnego nadmiaru oleju
co myslicie o tym sposobie?
-
- 40%
- Posty: 55
- Rejestracja: 2009-07-27, 22:52
- Lokalizacja: Kraków
o tym że wody nie ma sensu z przyczyn podanych min przez Rovera było min tutaj
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=671start=0
http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=671start=0
Ale na serio gigant, spróbowałbyś kiedyś doszczelnić sobie ten płaszcz i zobaczyłbyś ile strat energii masz jak para ucieka przez szczeliny, bo ona niesie ze sobą najwięcej energii. A już nie mówię o tym o ile skróciłoby to twoją pracę, mówię Ci, ja to przerabiałem. Ja okryłem taki płaszcz starą kurtką i po 2 minutach wkład wystartował a wcześniej czekałem godzinę jak płaszcz się gotował i wewnątrz nic się nie działo.gigant pisze:zamiast dosypywać do wody soli wystarczy mieć większe naczynie np. takie w którym po włożeniu kega wlewa się ok. 20-30 l wody, wtedy nie ma potrzeby uzupełniać ubytków wyparowanej w trakcie gotowania wody
A dla czego miałby się rozszczelnić? Czyżbyś to kiepsko pospawał? Ja przy spawaniu płaszcza pomimo iż mam już parę lat praktyki to sprawdziłem wszystko 3 razy zanim zamknąłem na amen, bo szkoda by mi było to rozcinać później jakby coś nie wypaliło.darek1k pisze:Podziwiam was koledzy z tymi otwartymi Garkami z olejem . Ja robię kocioł z płaszczem olejowym jak VSOP i po lekturze forum mam obawy że jak mi się kocioł rozszczelni i zacier zmiesza się z olejem to będzie katastrofa .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości