Beczka stopień wypalenia średni +
Beczka stopień wypalenia średni +
Hey
Zdecydowałem się wreszcie na zakup beczki - pewnie będzie od Borosa 50 l średnio +, stopień wypalenia.
Przed wlaniem łychy planuje zalać wodą, następnie winem na 6 mc następnie może jeszcze raz winem, i tu pojawia się pytanie do znawców tematu. Czy jest sens zamawiać wypaloną beczkę? Czy coś z tego węgla zostanie dla łychy po całym procesie ługowania?
Zdecydowałem się wreszcie na zakup beczki - pewnie będzie od Borosa 50 l średnio +, stopień wypalenia.
Przed wlaniem łychy planuje zalać wodą, następnie winem na 6 mc następnie może jeszcze raz winem, i tu pojawia się pytanie do znawców tematu. Czy jest sens zamawiać wypaloną beczkę? Czy coś z tego węgla zostanie dla łychy po całym procesie ługowania?
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Zostanie, zostanie o ile będzie prawidłowo wypalone. Zmieni się "profil smakowy" z czasem. Piłem trunki z beczki wypalonej mocno i "niepalonej". Obie rzekomo były mocno zużyte przed ostatecznym zalaniem. Czuć było że wypalona beczka dała smaki i aromaty coś bardziej w stronę karmelu i kawy. Druga beczka oddala mało aromatów, ale miałem wrażenie że był on mniej "ostry" niż z beczki palonej.
Takie miałem spostrzeżenia, ale nie znam historii tych beczek - dostałem tylko dwie "małpki" w prezencie od kumpla
Takie miałem spostrzeżenia, ale nie znam historii tych beczek - dostałem tylko dwie "małpki" w prezencie od kumpla
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Thx. za szybką odpowiedź NeRWuS. Podobnie też myślałem ale wolałem się upewnić.
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Poczekaj na innych. Ja w tym temacie głównie teoretyk jestem
Niech się jeszcze wypowiedzą Ci co beczki mają
Niech się jeszcze wypowiedzą Ci co beczki mają
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Sens zalania winem jest taki, żeby drewno nim nasiąkło i potem oddało jak już wlejesz docelowy trunek. Dodatkowo wino zabierz trochę tanin. Wszystko zależy od strategii. Do kukurydzianki wziąłbym beczkę nową i taką zalał na 1,5-3 lata. Do szkockiej zalewać winem. Lub jeszcze lepiej - kupić beczkę po winie. Można kombinować - kukurydzianka też się nie zepsuje w beczce po winie Co do stopnia wypalenia to do kukurydzianki ja preferuję średni/wysoki. Zależy ile wanilii chcesz. Do whisky ostatnio wziąłem tostowaną. Ma dopiero 1,5 roku więc trudno się wypowiedzieć.
Ja sam trochę zdurniałem już co tak naprawdę chcę. Wiem tylko, że będę miał rum i będę miał kukurydziankę. Pszeniczną. Chyba... Rum do beczki po czerwonym. A z kukurydzianką się "wahom"... No "osiołkowi w żłoby dano..."
Podsumowując: jakiej (ale zrobionej ze sztuką) beczki byś nie wziął - nie stracisz. Z tego co ludzie piszą Boros robi nie najgorsze. I ja też się do takiej przymierzam (chyba), mocno wypalonej. A i bierz bez kranika. Do dojrzewania nie jest potrzebny.
Ja sam trochę zdurniałem już co tak naprawdę chcę. Wiem tylko, że będę miał rum i będę miał kukurydziankę. Pszeniczną. Chyba... Rum do beczki po czerwonym. A z kukurydzianką się "wahom"... No "osiołkowi w żłoby dano..."
Podsumowując: jakiej (ale zrobionej ze sztuką) beczki byś nie wziął - nie stracisz. Z tego co ludzie piszą Boros robi nie najgorsze. I ja też się do takiej przymierzam (chyba), mocno wypalonej. A i bierz bez kranika. Do dojrzewania nie jest potrzebny.
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Do długiego starzenia tylko dobrze wypalona. Tam zwęglony dąb robi robotę.
Wanilia, kawa czy czekolada nie wyłażą przy beczkach surowych.
Wanilia, kawa czy czekolada nie wyłażą przy beczkach surowych.
czytam nie pytam
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
No właśnie. Przypomniało mi się, że Jerzy Waszyngton robił u siebie burbona w beczkach surowych. Tylko obawiam się, że zwykła kukurydzianka będzie uboga w takiej beczce.
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Piłem żyto z beczki surowej, to był specjalny projekt który miał odwzorować jakaś starkę z receptur Radziwiłła czy tam innego znanego dawniej arystokratę. Pamietam że kolor był zadziwiający bo taki zielonkawy , oliwkowy. , smak też ciekawy, ty jednak kolego bierz wypalona, chyba że po tym winie w surowej wyślesz Kowalowi, by ci wypalił.
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Otworzenie i samodzielne wypalenie nie jest takie trudne, nie ma się czego bać. Jak ktoś ma kawałeczek podwórka i jakiś garaż z podstawowymi narzędziami, to da radę
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Mam beczkę od Borosa 50l wypaloną "średnio +" i polecam. Zalana była winem czerwonym 3-4 miesiące i destylatem owocowym. Wino potem miało iść na przerób, ale po degustacji zostało zabutelkowane. Owocowy jeszcze jest w beczce. Oczywiście moja jest bez kranika i taką polecam, następny 50 będzie wypalenie "mocne" i też bez kranika. Ale to już po zbudowaniu piwniczki.
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
Więc zamówiona 50 l tostowana.
Postanowiłem całą zalać żytem dwa razy puszczonym na półkowej od Stalówki.
Mam jeszcze jedną bolączkę z którą zmierzam się od już dłuższego czasu; to stopień wyczyszczenia przy drugim gonieniu.
Zawszę gdy robię jakikolwiek trunek; calvados, rum, śliwowica, whiskey z jęczmienia, żyta, kukurydzy , muszę trzymać się temperatury przed chłodnicą max 80 - 82 stopnie C a najlepiej 78,3 - 80 stopnie C , leci wtedy przez cały proces ok 95% ale i tak aromatyczny trunek, po jakiś 3 mc w szklanej 5 l butli z 5-8 g zrębek lepiej smakuje aniżeli Jaś, John czy inne popularne blendy poniżej 100 zł. Mam także 2,5 letnią mieszankę różnych zbóż z szkła ( zrębki Intense ) - które już fajnie smakuje pijąc na czysto - co prawda czuć pieprzność i alkoholowość ale bukiet jest naprawdę fajny. Ale by nie odbiegać od tematu ;
Gdy jednak pociągnę wyżej 82 - 90 Stopni C trunek jest tak aromatyczny że aż nie do wypicia, niezależnie z czego robię , zastanawiam się więc czy wsad przeznaczony na leżakowanie w beczce przygotować max aromatyczny czy tak jak robię standardowo ? Czy beczka na tyle zmieni profil smakowy i zmniejszy intensywność trunku by był bardziej przyjazny przy wypiciu i w efekcie jeszcze lepszy. decyzja trudna do podjęcia zważywszy że wynik pojakwi się za ok 3 lata ...
Postanowiłem całą zalać żytem dwa razy puszczonym na półkowej od Stalówki.
Mam jeszcze jedną bolączkę z którą zmierzam się od już dłuższego czasu; to stopień wyczyszczenia przy drugim gonieniu.
Zawszę gdy robię jakikolwiek trunek; calvados, rum, śliwowica, whiskey z jęczmienia, żyta, kukurydzy , muszę trzymać się temperatury przed chłodnicą max 80 - 82 stopnie C a najlepiej 78,3 - 80 stopnie C , leci wtedy przez cały proces ok 95% ale i tak aromatyczny trunek, po jakiś 3 mc w szklanej 5 l butli z 5-8 g zrębek lepiej smakuje aniżeli Jaś, John czy inne popularne blendy poniżej 100 zł. Mam także 2,5 letnią mieszankę różnych zbóż z szkła ( zrębki Intense ) - które już fajnie smakuje pijąc na czysto - co prawda czuć pieprzność i alkoholowość ale bukiet jest naprawdę fajny. Ale by nie odbiegać od tematu ;
Gdy jednak pociągnę wyżej 82 - 90 Stopni C trunek jest tak aromatyczny że aż nie do wypicia, niezależnie z czego robię , zastanawiam się więc czy wsad przeznaczony na leżakowanie w beczce przygotować max aromatyczny czy tak jak robię standardowo ? Czy beczka na tyle zmieni profil smakowy i zmniejszy intensywność trunku by był bardziej przyjazny przy wypiciu i w efekcie jeszcze lepszy. decyzja trudna do podjęcia zważywszy że wynik pojakwi się za ok 3 lata ...
Re: Beczka stopień wypalenia średni +
@Erhamion
Im dłużej żyję, tym brudniejsze trunki robię i tym dłużej je leżakuje.
Im dłużej żyję, tym brudniejsze trunki robię i tym dłużej je leżakuje.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości