Strona 1 z 1

Przebudowa destylatora

: 2020-08-23, 22:03
autor: Bartan
Cześć
Do tej pory używałem pot still I armatury że szkla. Nadarzyła się okazja więc kupiłem Kega 50 litrów kolumna. ( 4 zimne palce dwa odstojniki I chłodnica) postanowiłem wywalić odstojniki i usprawnic zimne palce. Liczyłem że kolumna jest budżetowa parę zwojów. Chciałem jej używać jako przedłużenia kolumny jednak po demontażu zdziwiłem sie. Dodatkowo zmienił em wszystkie połączenia na kolumnie na tri clamp I dodałem jedną sekcje która bedzie wypełniona miedzia A do Kega wspawano dwie mufy jedną do zlewania odpadu a druga do montażu czujnika temperatury na Kotle. Zastanawiam czy chłodnice która mam opłaca się używać, dodatkowo gdzie montować czujnik temp. I czy nie zapomnaielem o czymś i czy coś powinienem przemyśleć. Nie wykluczam budowy abratka w przyszlosci ale najpierw nauczę się tego co mam. Za wszystkie podpowiedzi i sugestie serdecznie dziękuję

Re: Przebudowa destylatora

: 2020-08-24, 20:49
autor: ambrozy
Szkoda Twojej pracy. Odetnij zimne palce, zrób abratka, skup się na procesie. I tak będziesz miał prawdziwe problemy z prowadzeniem, a na typowym sprzęcie każdy Ci podpowie. W innym przypadku zawsze winą będzie dziwna, przestarzała konstrukcja. Zmarnujesz czas i nerwy a towar nie będzie za dobry.

Re: Przebudowa destylatora

: 2020-08-25, 12:03
autor: NeRWuS
Mówisz, że nauczysz się obsługi obecnego sprzętu, a potem może będzie Aabratek. Pozwól, że przedstawię Ci jak brzmi to zdanie w moich uszach: "najpierw nauczę się jeździć na rowerze, żeby potem było łatwiej mi jeździć samochodem". To są dwie przeciwległe maszyny i ich "obsługa polega na czymś zupełnie innym" i nijak się ma książkowa nauka prowadzenia procesu jednego do drugiego. Są cechy wspólne w postaci niektórych parametrów (np ustalenie prędkości odbioru, by urobek był prawidłowo oczyszczony), ale otrzymujesz je poprzez inne zmienne.

Prawidłowo wykonany Aabratek może się zachowywać jak prawdziwa kolumna rektyfikacyjna, niczym zimne palce, albo praktycznie jak destylator prosty. Nie będzie to nigdy jak porządny miedziany alembik do whisky, bo to jest sprzęt na którym można zrobić wiele, ALE da Ci to wielką uniwersalność przy produkcji. Nie będziesz uziemiony do produkcji ciągle tego samego, a przy wprawie można nauczyć się robić wiele trunków co najmniej na poprawnym poziomie. Czemu jak wyjdzie nowa "generacja" auta (mam tu na myśli jakiś "przeskok technologiczny") to każdy chwali, że komfort rośnie i jest lepiej (i bezpieczniej). W przypadku naszego hobby jest odwrotnie - bo nasi dziadkowie robili tak dziesiątki lat i działało, to po co ulepszać? A to jak oni robili to nie było ani dobre, ani bezpieczne - po prostu robili na tyle na ile mogli.

By nie robił za dużego spamu i także wnieść coś od siebie stricte związanego z zapytaniem: Ja bym wyrzucił cały "moduł" z zimnymi palcami (który mógłby być dużo niższy kosztem zyskania wysokości na rurze z wypełnieniem), a w jego miejsce dał kawałek rury, a następnie głowicę (niekoniecznie Aabratek - chociaż jest najbardziej znany). KAŻDA GŁOWICA prawidłowo wykonana da taki sam efekt.

Re: Przebudowa destylatora

: 2020-08-26, 15:36
autor: Bartan
Dziękuję za odpowiedź. Jest tak jak się spodziewałem czyli zimne palce to archaiczne rozwiązanie. Dokończę to zacząłem może znajdzie się amator. Dokupię rurę i coś pospawam jak uzupełnię wiedzę. CDN