Winko wiśniowe

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Winko wiśniowe

Post autor: inspiracje » 2008-07-22, 18:10

No ja akurat w niedzielę nastawiłem winko z wiśni.... pięknie pracuje
Ostatnio zmieniony 2008-10-31, 16:42 przez inspiracje, łącznie zmieniany 1 raz.
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2008-07-22, 18:24

inspiracje pisze:No ja akurat w niedzielę nastawiłem winko z wiśni.... pięknie pracuje
ja też nastawiłem w niedzielę wino z wiśni :D
oto przepis:
wino 12% - 13%
6,5kg owoców
4,5l wody
1,7kg cukru
3g pożywki
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2008-07-22, 19:48

A mnie pewnie znowu któryś przygada.... :lol:
Mojewino z wiśni to 13,5 kila zdobycznych wiśni, wydrylowane (w 70 - 80%) więc minus 1 kilo wyjętych wiśni.
12,5 kila owoców
4 kilo cukru
5 litrów wody
pożywka oczywiście od 98%
drożdże zamojskich ( niestety synek wylał 3/4 MD) więc dorobilem jeszcze Saccharomyces Cerevisiae Bayanau (też od 98%).

Winko stoi już i pracuje że hej....
aha BLG 28 (dużo) ale chcę słodkie i mocne)
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

Awatar użytkownika
rafalsk
50%
50%
Posty: 120
Rejestracja: 2007-10-27, 15:15
Lokalizacja: Lublin

Post autor: rafalsk » 2008-07-22, 21:01

98% pisze: co do wiśni drodzy Koledzy - zgadnijcie co jutro będę robił :idea: :mrgreen:
hmmm...ten, tego....wino z wiśni :?: :?: :?: :mrgreen:

Widzę, że sezon wiśniowy w pełni. Ja poczyniłem swoje winko w sobotę ale przygotowania juz wcześniej bo w ubiegły poniedziałek.
43 kilo wiśni, roztłukłem w beczce i potraktowałem pektopolem. Po 2 dniach odcisnąłem sok. Wyszło jakoś wyjątkowo dużo bo 30 litrów!. Wyciśnięte zalałem dwukrotnie gorącą wodą, odzyskując jeszcze 4 litry soku (nie wody)
Potem 7 kilo cukru i pożywka. Dopełniłem wodą do objętości 60 litrów. Nastaw miał 24 Blg. W sobotę szczucie Bayanusami. Wczoraj, tj poniedziałek, prawie wszystko zjedzone. Blg=4
Pozdrawiam
Rafał S.

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2008-07-22, 21:15

W imieniu swoim bynajmniej DZIĘKUJĘ....

W zeszłym roku logowałem się na forum winiarzy....zapomniałem hasła, zmieniłem email...
W tym roku wciągnął mnie bimber.info..... i chyba długo, długo (na Wasze nieszczęście) w nim zostanę...

Miło jest pogadać o winie z "bimbrownikami" nieprawdaż?
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

Awatar użytkownika
rafalsk
50%
50%
Posty: 120
Rejestracja: 2007-10-27, 15:15
Lokalizacja: Lublin

Post autor: rafalsk » 2008-07-22, 21:28

ups... i ja dziękuję i przepraszam za zamieszanie. Zaczytałem się i "zboczyłem"
Pozdrawiam
Rafał S.

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2008-07-22, 21:41

Czy robienie winka i pisanie o tym na bimber.info to zboczenie?? :lol: :P
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

Awatar użytkownika
inspiracje
101%
101%
Posty: 191
Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
Lokalizacja: Czarnoszyce

Post autor: inspiracje » 2008-07-22, 22:24

Żeby nie było..... ja też przepraszam...
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2008-07-22, 22:40

A mój przepis na winko z wiśni w tym roku jest taki;
- Około 30 kg wiśni potraktowałem wiertarką, następnie około 6 ml pektopolu i około 3-4 gram piro.
- Następnie po paru godzinach do prasy, wycisnąłem 22 literki soku.
- Założyłem, że będę robił mocne (17%) słodkie winko o zawartości kwasów maksymalnie do 9 gram na lit, z wyliczeń wyszło ( przy założeniu, że sok zawiera 13 gram kwasów na litr), że muszę dodać niecałe cztery litry wody z 7,6 kg cukru. A po fermentacji jeszcze dwa kilogramy cukru.
- Uwodniłem bajanusy a po czasie dodałem przegotowaną przestudzoną wodę i cztery z siedmiu kilo cukru, po dobie w balonie istny kocioł, więc go przeniosłem do chłodnej piwnicy --- trochę żal aromatów, co by się ulotniły razem z CO2
Bardzo dawno nie robiłem winka z tego owocu, ale ostatnie ścinało z nóg, pomimo że głowa jeszcze była w porządku. Ciekaw jestem czy to cecha winka przypisana do wiśni?
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2008-07-23, 20:44

Witam!
@zbynekk, dodajesz bardzo mało wody (syropu), wino może mieć zbyt wiele kwasów - czy to przepis, w/g którego już robiłeś wino wiśniowe i pasuje Ci taka kwasowość?

Ja lubię mocne czerwone wina z wyraźną kwaśną nutką i tylko półsłodkie lub deserowe; robie od lat 16-17% wiśniowe, dodając na 1 litr soku (uzyskanego po 4-5 dniach fermentacji na siarkowanej miazdze, zaszczepionej szlachetną kulturą winną, najczęściej Burgund) 1 litr syropu z zawartością 495g cukru, czyli inaczej ok. 0,7l wody i 495g cukru (cukier w dwóch ratach). Potem dosładzam w/g potrzeby.
Przepis Kolegi rafalsk jest podobny.
To i tak daje wystarczająco esencjonalne wino, mam znajomego, który dodaje 3-4 litry(!) syropu na jeden litr czystego moszczu i mówi, ze jest bardzo dobre.

Lubię też robić z porzeczek, bo są wydajne: z 1 litra soku wychodzi 3 litry doskonałego wina - porzeczki maja bardzo dużo kwasów i trzeba je rozcieńczyć, a smak i tak jest przedni.
Ostatnio zmieniony 2008-07-24, 21:33 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2008-07-23, 23:19

@ Astemio
Lubię winka bardzo esencjonalne i z bogatym bukietem, zawsze robię tak by trunek miał duży potencjał dojrzewania. 9 gram kwasów na litr gotowego mocnego i słodkiego wina owocowego to wcale nie dużo. Co prawda z czystego lenistwa, nie mierzyłem zawartości kwasów w soku, ale jeśli się bardzo pomyliłem w założeniu, że wisienki zawierają 13 gram na litr soku zawsze mogę jeszcze skorygować nastaw. Owoce spadły mi tak trochę z nieba i nie miałem czasu przygotować matki na tradycyjnych drożdżach, które do winek preferuje, więc zaprzągłem do roboty aktywne. Podeślę Koledze na PW arkusz w excelu z moim przepisem, jest to jednocześnie bardzo pomocne narzędzie przy tworzeniu wszelkiego rodzaju winek.
Trzeba się tylko trochę wczytać, bo tworzyłem go na użytek własny, więc może trochę nie czytelny.


A tak na marginesie gdybym chciał z tego samego soku zrobić winko półsłodkie o zawartości kwasów do 8 gram na litr i mocy 14%, musiałbym dolać prawie dziewięć litrów wody i wsypać siedem kilo cukru. A przy winku półwytrawnym o kwasie 7 gram i mocy 12%, wody już by trzeba było dolać 14,5 litra przy mniej więcej tym samym cukrze. Pisząc o cukrze nie liczę cukru, który należy dodać po fermentacji dla uzyskania odpowiedniego smaku właściwego danemu rodzajowi winka.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
rafalsk
50%
50%
Posty: 120
Rejestracja: 2007-10-27, 15:15
Lokalizacja: Lublin

Post autor: rafalsk » 2008-07-24, 11:44

Koledzy @Astemio, @zbynekkk
Śmiem twierdzić i chyba każdy się z tym zgodzi, że wiśnia wiśni nie równa. Nawet w obrębie kilku lat te same odmiany inaczej się "rodzą" (wpływ pogody itp) To wszyscy wiemy. Ja swoje wiśnie dostałem gratis tzn za przysłowiową buteleczkę lub dwie :) Nie wiem jaka to odmiana, wiem tylko, że spore wielkościowo (miałem problemy z drylowaniem z tego powodu więc dałem sobie siana), soczyste i w smaku prawie jak czereśnie. Mój przepis jest z głowy. Posiłkowałem się oczywiście jakimiś ogólnie dostępnymi znalezionymi w necie i arkuszami xls, lecz zawsze robię winko wiśniowe dobierając ilość soku i wody "na smak". W tym roku poraz pierwszy postanowiłem zrobić winko wytrawne. Miałem zamiar zrobić je praktycznie z samego soku w związku z tym, że wiśnia w smaku była słodziutka. Jednak ilość kwasów po spróbowaniu już samego soku była przerażająca. Język mi tak wykręciło, że z ledwością wyrwałem go z d...y :mrgreen:
Kwasowości nie mierzyłem, a przyjąłem uśrednioną wartość z tabel 13 gram tak jak @zbynekk
Jednak jeżeli kolega chce zrobić wino mocne i słodkie (lub półsłodkie) to taka proporcja moim zdaniem będzie OK. Podobnie robiłem w ubiegłym roku. Różnica tylko taka, że dałem jeszcze czarną porzeczkę. Po roku leżakowania wino jest na prawdę ekstra. Słodkie i mocne ale smakowite. Jak dla mnie troszkę "za ciężkie" ale wszyscy znajomi obdarzeni butelkami chwalą sobie. Tak więc wszystko oczywiście kwestią gustu i smaku. Ja i kolega @zbynekk może mamy podobne podniebienia :lol: Przy wytrawnym takie ztężenie kwasów jest ciężkie do przyjęcia (chyba, że znowu po roku wszystko by się ułożyło)
Dodam jeszcze, że moje wino nastawiane w sobotę, we środę Blg=1 Drożdżaki przejadły praktycznie wszystko! Tak szybko to jeszcze nigdy nie miałem.
Pozdrawiam
Rafał S.

Stasiek z Kraka
0%
0%
Posty: 2
Rejestracja: 2008-04-09, 21:36

Post autor: Stasiek z Kraka » 2008-07-31, 14:00

No ale, żeby wrócic tematu bardziej adekwatnego dla tego forum, to może wspomnę o dalszych możliwościach wynikających z posiadania "wiśniowego winka" :lol: .
Ja takie "winko" robię wg przepisu z jakiejś literatury: 8 litrów soku wiśniowego (otrzymany klasycznie, tzn. dobrze dojrzałe, aż przejrzałe wiśnie same/i/lub/ czereśnie, wiertara, dwa dni, praska), 2 kg cukru w 3 litrach wody i dotychczas fermentowałem zwykłymi drożdżami pikarniczymi - ok. 5 dag . Po jakichś dwu tygodniach w ciepłym jest zdatne do gotowania.
Ja, jak na razie, stosowałem zwykłą szklaną aparaturę z deflegmatorem. Po pierwszym przejściu otrzymywałem jakieś 55%, z tym, że odpuszczałem sobie, gdy z odbieralnika wychodziło poniżej 40% i oczywiście odlewałem pierwszą piędziesiątkę z każdych pędzonych 10 litrów "winka" (przecież dla siebie robię :P ). Po drugim przerobie otrzymuję ok. 90-92%. (przypominam pracowałem na alembiku a nie kolumnie) z tym, że wykorzystuję na czysty wyrób najwyżej do 88-85% - reszta odpędu idzie do kolejnego, zbiorczego gotowania surowca na nalewki, głównie dla żony i jej przyjaciółek. Rozcieńczam dobrą wodą do 52-54% - takie, dobrze zmrożone lubię z kolei ja oraz moi przyjaciele - i czekam ze dwa miesiące, ale z czasem jeszcze zyskuje.
Jeśli chodzi o czyste wódki owocowe, to mój prywatny ranking wygląda tak: ścisła czołóka 1-2 exeqo - gruszki i właśnie wiśnie/czereśnie, 3 - śliwy, 4 - brzoskwinie, 5 - pomidory, a nieco dalej jabłka i winogrona. Porzeczki, agrest, maliny, jerzyny - no, to już dużo dalej. Choc mam kolegę, który preferuje jerzyny :shock: . Ale o gustach się nie dyskutuje...
Oczwiście jak wszystkie wyroby owocowe, a pewnie i nie tylko, nabiera dodatkowych walorów, po przechowywaniu przez parę lat na dębowych draskach. Ja leżakuję 70%, w zalakowanych szklanych butlach 1,5 litra, takich po winie. Przynajmniej na parę miesięcy przed planowaną kosumpcją rozcieńczam do 40-45%. Najstarsze jakie miałem swoje, to były pięcioletnie wiśnie, śliwy i jabłka - mówiąc krótko: każde z nich to abrozja.
Może komuś się przyda. Pozdrawiam wszystkich.

juru
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-02-06, 17:55
Lokalizacja: z tamtąd

Post autor: juru » 2008-08-12, 16:44

Ja zrobiłem nieco inaczej.Do 15 kg wiśni wlałem 15 l spirytusu (własnego udojku) , po tygodniu zlałem wszystko do gąsiorka a wiśnie zasypałem 3 kg cukru,po tygodniu zlałem sok i połączyłem z poprzednim płynem a wiśnie wsypałem do bańki ,zalałem wodą i alembikiem uciągnąłem z nich jeszcze 6 l. spirytu 70 procentowego z ładnym zapaszkiem. Wszystko wymieszałem i wyszło mi nieco ponad 30 l. "winka" wiśniowego ok.40 procentowego.Sprawdziłem organoleptycznie już po 2 godzinach od mieszania-bardzo dobre ale będzie lepsze jak się "rozgryzie"...może troszeczkę zbyt esencjonalne ale sprawdzimy po kilku dniach.
Pozdrawiam
juru

de gustibus non est disputandum

Awatar użytkownika
beznicki
40%
40%
Posty: 96
Rejestracja: 2007-02-20, 22:03
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: beznicki » 2008-08-12, 18:40

Wino 40 % ???
toć to nie wino.
Wino by było winem musi mieć zachowane odpowiednie proporcje między stężeniem alkocholu cukru i ekstraktów smakowych i zapachowych.
Ostatnio zmieniony 2008-08-12, 19:14 przez beznicki, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie jest zbyt krótkie by pić kiepskie trunki

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości