Mirabelki

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-09-13, 09:04

Ech żebym miał tę beczułkę, ale drugi raz będzie już w beczce.
Odebrałem skórki i pestki bo bałem się, że nie będę miał jak
przemieszać kozucha jaki powstanie. Wlałem do butli po wodzie
bo w balonie szyjka jeszcze węższa. Oczywiście rureczki zamontowane.
U mnie w domu niewiele cieplej niż w piwnicy bo wiecznie okna otwarte :D
a tu będe miał podgląd na ten "film" o plumkaniu:mrgreen:
Grzanie odbędzie się jeszcze w starym garnku a ten mieści mi się fajnie do kotła
z wodą i zakryty jest włącznie z pokrywką. W pokrywie kotła mam wyciętą dziurę na
wyjście do defle i mogę go jeszcze docieplić otuliną. Ot taki prymitywny
płaszcz wodny.

ps. Beczułka plastikowa kryta w środku teflonem może być do nastawu?
Ostatnio zmieniony 2013-09-13, 10:16 przez zbynio, łącznie zmieniany 1 raz.
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2013-09-13, 10:17

zbynio pisze:Beczułka plastikowa kryta w środku teflonem może być do nastawu?
Jak najbardziej.
Ostatnio zmieniony 2013-09-18, 22:40 przez Citizen Kane, łącznie zmieniany 1 raz.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-09-18, 22:33

A moje śliwki "zgasły".
Tydzień dopiero minął i jest jedno bulknięcie na cztery minuty.
Czy to nie za szybko zwolniło?
Bayanusy i pożywka w ilości odpowiadającej masie nastawu, wszelkie reżimy zachowane.
Temperatura otoczenia około 17/18*.
Kożuszek rozbijany codziennie ale po ostatnim rozbiciu/zatopieniu już się nie podniósł
do góry tylko cały czas jest rozproszony w całym nastawie a wcześniej podnosił się do góry.
Pewnie jeszcze czekać aż całkiem ustanie bulkanie, czy może wykonać jakieś ruchy kontrolne jak chociażby sprawdzenie blg?
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2013-09-18, 23:47

Bayanusy lubią ciepło umiarkowane i 25st to może być. Warto zakupić grzałkę do akwarium i troszkę podrasować temperaturę. Codziennie powinieneś sprawdzać BLG i sam ocenisz w jakim tempie i temperaturze najlepiej drożdżaki twoje zjadają cukier :P
Poza tym im bardziej blg bliżej zera to wolniej nastaw bulgocze więc ni ma cuda by dawał jak na początku.

Jak nastaw przestał pracować to jeszcze z 2 tyg cicha fermentacja a najlepiej z 2 miesiące nic nie zaszkodzi chyba że gól gardłowy woła sos że po trza go zatopić.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2013-09-19, 18:17

To zależy których użył, jeśli g-995 to pracują bardzo szybko, a widełki temperatury mają bardzo duże, teraz nawet nocą mogą pracować na dworze.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-09-19, 19:01

Bodzio gula jak najbardziej szarpie aż struny głosowe jęczą. :slinka

Użyłem tego zestawu
Zaserwowałem na około 36 L moszczu 5 g drożdży i 10 g activitu do tego 2.5 kg cukru.
Temperatura w jakiej stoi nastaw to wspomniane 18* cały czas. Dzisiaj jestem zdymany
po wyjazdach ale jutro sprawdzę Blg, bo w sumie od tego powinienem zacząć.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbynio, łącznie zmieniany 1 raz.
Ryby łowię.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-09-22, 21:19

Odkorkowałem dzisiaj baniaczek i powąchałem .... kurde w mordę jeża jak by tak chociaż w połowie pachniał wyrób byłbym najszczęśliwszym smakoszem. :1st
Ale ja nie o tym a o plumkaniu, które według mnie zamarło zbyt szybko.
Niestety blg nie zmierzyłem bo mój przyrząd do tego celu jest dla mnie nie do ogarnięcia. Nazywa się to kapilarny czy jakoś tak .. fuj.
Przeanalizowałem wszystko od początku i pomyślałem sobie, że drożdże może nie mają już czego przerabiać chociaż owoce były bardzo słodkie, ja jednak nie dałem zbyt dużo cukru.
Dlatego też dzisiaj rozpuściłem szklankę cukru w pół litrze wody i dolałem to do jednego baniaczka, a na efekty nie trzeba było długo czekać, bo po dwóch godzinach plumkanie ruszyło.
Chciałem jak najmniej cukru aby przy wyższej wydajności aromat nie rozlazł się po urobku i dlatego do drugiego baniaczka nie będę dodawał cukru, a odczekam jeszcze z dwa tygodnie i zapodam go do potsila..
Ostatnio zmieniony 2013-09-22, 21:45 przez zbynio, łącznie zmieniany 1 raz.
Ryby łowię.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2013-10-28, 20:05

Odstało się do tego stopnia, że mogłem zebrać nieco soku i sprawdzić zawartość alko.
Kapilarny pokazuje 7% Blg nie umiem w żaden sposób zmierzyć chyba, że smakiem
a ten mówi, że jest kwaśne aż cierpkie. Czy taka zawartość alko to jest ortodoks?
Ostatnio zmieniony 2013-10-28, 20:20 przez zbynio, łącznie zmieniany 1 raz.
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2013-11-09, 08:21

Chłopaki, zapomniałem się w topieniu kożucha w nastawie mirabelki. Oczywiście ortodox. Pokryl się takim białym nalotem. Czy to coś bardzo złego? Obcych zapachów nie wyczuwam.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2013-11-09, 11:00

Jeśli to coś takiego to zbierz około centymetrową warstwę z wierzchu i destyluj.
Załączniki
2013-11-07-645.jpg
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
ryba82
101%
101%
Posty: 391
Rejestracja: 2009-11-16, 08:14

Post autor: ryba82 » 2013-11-09, 18:47

Tak jak pisze kolega Legion nie przejmuj się tym zbytnio, przy ortodoxach to normalne ze względu na małą zawartość alkoholu w nastawie. U mnie po zakończeniu fermentacji prawie zawsze występuje to zjawisko i nic tu nie pomoże topienie kożucha.
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2013-11-09, 20:29

No to kamień z serca. Pierwszy raz takie coś mi się przydarzyło. A do tego prawie jedyny tegoroczny nastaw owocowy. W ubiegłym roku ładnie wszystko osiadło ale pilnowałem i mieszałem.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2013-11-09, 21:55

W jakiej temperaturze stoją Twoje mirabelki?
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2013-11-10, 11:43

Nie mierzyłem nigdy ale tak myślę że ok. 15st. Zależy jak jest na zewnątrz. W lecie mam kłopot bo jest cieplej a trzymam tam wszelkie dobro.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

jogi30
60%
60%
Posty: 218
Rejestracja: 2013-03-24, 10:12
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: jogi30 » 2015-07-19, 10:02

Witam.
Z tego co się tu naczytałem odnośnie mirabelek to najlepiej jest zrobić tak 10 kg opłukanych owoców i 1 kg cukru i tak warstwami , bez dodatku wody ani drożdży i oczekiwanie ok 3 tygodni ,a później na post stila najlepiej w kąpieli wodnej a to dlatego że brak ryzyka przypalenia. Czy dobrze zrozumiałem ? A może ktoś podzieli się własnym przepisem ?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości