Śliwowica

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2012-08-28, 00:50

turekzlo pisze: 10 kg cukru
35 l śliwek
Śliwki najpierw zmiksuje, dodam drożdże i pożywkę,..............., następnie 3x destylacja, i leżakowanie, tyle że z płatkami czy bez?
Robisz śliwowicę, czy coś śliwko podobnego?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez franta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2012-08-28, 01:04

Kol. turekzlo pisze
mam zwykła kanke 25 l z deflegmatorem
Więc jak najbardziej będzie pędził bimber :mrgreen: .
A, że chce "półjakościowo" to proponuję oszczędzić na śliwkach, bo śliwowicy i tak z tego nie wygoni.

@turekzlo
W najlepszym wypadku wydestylujesz bimber o smaku śliwkowym :lol: .

Ps. Ja do dzisiaj nie osiągnąłem zadowalających rezultatów w ty temacie, choć cukru dawałem 1 do 10 :twisted:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbyszko, łącznie zmieniany 1 raz.
czytam nie pytam

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2012-08-28, 10:10

Dla mnie nie do końca jest jasny etap destylacji. Co niektóre destylarnie podają, że prowadza nawet trzykrotną destylację. Trunków na bazie owoców oczywiście. Szczegółów technologicznych wiadomo nikt nie poda.Ale to chyba musi mieć sens skoro to robią.
A co do cukru to w którymś z przytoczonych tu artykułów o przemysłowej produkcji śliwowicy, była wzmianka, że go dodają. Więc jak jest?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kermit64, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2012-08-28, 10:30

kermit64
Bo nie ma jednej prawdy jeśli chodzi o destylację w zależności od upodobań stosuje się różne techniki. Jeśli chodzi o śliwowice to najbardziej śliwkową taką jak z zaprawki piłem na kolumnie pustej z dwoma odstojnikami pitej w mocy otrzymanej były w niej i przedgony i pogony ale aromat był bardzo intensywny i na metr wyczuwalny z kieliszka.
Jest to trunek dla mnie nie pijalny na co dzień ale śliwki było tam co nie miara. Natomiast większość z nas pije w przedziale 40-55% i tu musimy w sposób dość ostry odcinać i przedgon i pogony nie zostawiać za wiele dlatego zupełnie inną technologie się wykorzystuje.
Zobacz tą paschalną śliwowice jest pijalna przy swym naturalnym procencie po rozrobieniu to już lepiej nie próbować.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mlody, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2012-08-28, 13:41

Fermentuję 60l węgierek i przygotowuję kolumnę do mojego Aabratka. Na dole będzie wypełnienie 25cm sprężynki z miedzi, a powyżej 40cm zmywaki. Planuję bardzo dokładnie (kropelkowo) odebrać przedgony, a następnie prowadzić proces utrzymując stabilną temperaturę na głowicy +/- 85stC. Na temperaturę będzie miał wpływ R/R oraz moc grzania. Jak to ogarnąć będzie? Nie mam pojęcia. Przy długiej kolumnie i wysokim stężeniu uzysku sprawa jest prosta ponieważ jest wyraźny punkt stabilizacji temperatury. Wykorzystując tabelę @Akasa jakoś sobie radzę. Przy śliwowicy nie będzie to takie proste.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez alvid, łącznie zmieniany 1 raz.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-08-28, 14:36

Jest prostsze niż sobie wyobrażasz. Po prostu odbierasz przedgon - ile tego przedgonu będzie to już ustalasz sobie indywidualnie.
Tutaj pojecie przedgonu jak przy czystym spirytusie nie ma zastosowania.
Cośkolwiek z tego przedgonu powinno się znaleźć w destylacie. Najlepiej jak przedgon odbierzesz w osobne małe buteleczki - tak ok. 1/2 litra (5 buteleczek po 100ml). Możesz nawet kropelkowo. Później otwórz odbiór w taki sposób, żeby na głowicy osiągnąć ok.85*C. I tę temperaturę utrzymuj tak do ok. 96-97*c w kegu. Jeśli masz sterownik to po prostu ustawiasz odpowiednią temp. i odbierasz przy pomocy E-arc. Jeśli nie masz sterownika to po prostu musisz pilnować i korygować ręcznie. Jak już osiągniesz 96*C w kegu to zatrzymujesz odbiór - stabilizujesz kolumnę i odbierasz resztę jak przy rektyfikacji. Ja w tym momencie dokładam drugą część kolumny i odbieram resztę alkoholu za pomocą pompowania tak jak spirytus. Ten pogon o mocy 96,6% zawsze możesz dołożyć do następnego nastawu przy następnym gotowaniu.

P.S. Temperatury podane są temperaturami, których ja na razie się trzymam.
Jeszcze jestem w trakcie poszukiwań.
Każdy powinien ustalić sobie sam tych odpowiednich dla swoich preferencji smakowych.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2012-08-28, 21:55

lesgo58 pisze:...Jak już osiągniesz 96*C w kegu to zatrzymujesz odbiór - stabilizujesz kolumnę i odbierasz resztę jak przy rektyfikacji.
...
Przy ortodoksie, 96°C w kegu, będzie miał zaraz po odebraniu przedgonów. Pompowanie raczej bym radził zacząć od 98-98,5°C w kegu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbynek, łącznie zmieniany 1 raz.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2012-08-29, 04:33

Dzięki za uwagę. Spodziewałem się tego, gdyż ćwicząc dotychczas na nastawach z owoców "bylejakich" zauważyłem że przy ich niskim procencie wsadu temperatury są trochę wyższe. Ale to były nastawy jeszcze dodatkowo wzmacniane cukrem. Tak, że u mnie zaczynało się w okolicach 90-91*C.
I zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Że zatrzymując destylację przy 96*C - to po ustabilizowaniu kolumny w kegu było już zawsze powyżej 98-98,5*C. A tu już jesteśmy w głębokich pogonach. Teraz - jak daleko mogę się posunąć - to jeszcze przede mną.
Destylacja tych właściwych nastawów jeszcze czeka w kolejce. Może zacznę już w sobotę.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2012-08-31, 08:42

Panowie, robicie już śliwki, czy czekacie na owoc późniejszy?
XXX

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2012-08-31, 08:43

U mnie już powoli kończą fermentację.
Pzdr.
OLO 69

Awatar użytkownika
czornulek
101%
101%
Posty: 1065
Rejestracja: 2009-01-04, 17:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: czornulek » 2012-08-31, 19:26

To ja tak :wink:
Dwie beczki, 60L, Do każdej śliwek dałem 2/3 objętości, dałem także cukru po 2 kg i drożdże, ni byle jakie bo był to prezent :wink: I oczywiście wody, pestki wybierałem z grubsza (i robale ze śliwek). Ciekawe co z tego wyjdzie :D
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2012-08-31, 19:35

Nie szkoda było takiego prezentu marnować, śliwki mają wystarczająco swoich drożdży.
Robale w zupełności nie potrzebnie wybierasz, to czyste białko :lol: , do destylatu nie przechodzi :lol:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez franta, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2012-09-01, 13:41

franta pisze:Robale w zupełności nie potrzebnie wybierasz , to czyste białko :lol: , do destylatu nie przechodzi :lol:
Jesteś pewny czy tylko tak Ci się wydaje? Zrobiłem Ci ja raz nastaw z takich spadowych śliwek węgierek dąbrowickich, które były mocno robaczywe. Wybryk po destylacji miał bardzo dziwny, nieprzyjemny smak i poszedł do przerobienia na spiryt. Prawdopodobnie nie same robaki mają wpływ na smak lecz ich odchody, których jest sporo w zaatakowanym owocu.

Pzdr
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Miły, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2012-09-01, 21:00

Kolego @Miły, ja wiem o czym pisze i nic mi się nie wydaje. Jeśli zrobiłeś nastaw ze spadów to musiałeś coś innego spaprać, a ja cię zapewniam że to nie odchody robali były przyczyną nieprzyjemnego smaku, nie przyjemny posmak i zapach pozostawia pleśń na śliwkach (parchawiec). Podejrzewam iż doświadczenie w owocówkach to kolega ma jednak znikome.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez franta, łącznie zmieniany 3 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Awatar użytkownika
zbyszko
101%
101%
Posty: 1787
Rejestracja: 2009-11-10, 20:36
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: zbyszko » 2012-09-04, 14:39

zwyczajny pisze:Panowie, robicie już śliwki, czy czekacie na owoc późniejszy?
Dla rozluźnienia atmosfery dodam, że u mnie na rynku dominuje duża śliwa nie mająca nic wspólnego z węgierką. W hurtowni też lipa. Ale w niedzielę moja kobieta zaopatrzyła się w piękne, malutkie i słodziutkie węgierki na chłopskim targu nieopodal Twojego miejsca zamieszkania :lol: . Tak więc możesz śmiało rozpocząć poszukiwania małej, ciemnoskórej z dobrze odstającą pestką :lol: .
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbyszko, łącznie zmieniany 1 raz.
czytam nie pytam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości