Ale przecież alembiki, na których produkuje się większość drogich trunków (whisky, calvados, koniak itp.) są robione z miedzi więc to raczej nie to.zbyszko pisze:Coś w tym jest o czym piszesz, zawsze destyluje na miedzi i nie mogę zlikwidować tej ostrości.
Kiedyś na garach wychodziło łagodniejsze.
Ja ostrych smaków pozbyłem się na dobre bardzo dokładnie odbierając przedgony wykorzystując do tego zdolności frakcyjne kolumny.
PS dodam, że trunki np. te kupne, które mają bardzo mocny zapach "owocowy" (oprócz ewentualnych dodatków aromatyzujących) mają wg mnie zbyt dużą ilość przedgonów dopuszczonych do serca. Wystarczy powąchać przedgony z owocówki odebrane dokładnie na kolumnie, aby skojarzyć, że są to te same aromaty.
Moja tegoroczna śliwowica ortodoksyjna (bez cukru i wody) po otwarciu butelki pachnie ładnie owocowo, ale nie ma czegoś takiego jak w niektórych opisach, że po otwarciu butelki zapach rozniósł się na całą kuchnię. Taki zapach roznosi się po otwarciu butelki z przedgonami.