Śliwowica

M
40%
40%
Posty: 72
Rejestracja: 2009-09-18, 15:07
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: M » 2010-07-31, 16:26

Te śliwki które pojawiają się na początku są wybarwiane specjalnym opryskiem i moim zdaniem nie za bardzo nadają się do nastawiania.

Awatar użytkownika
mlody
101%
101%
Posty: 1019
Rejestracja: 2008-06-25, 13:46
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Post autor: mlody » 2010-08-03, 12:34

Dawno temu byłem za zbiorach truskawek i innych owoców w okolicach Buska i tam gospodarz pryskał wiśnie właśnie takim środkiem który powodował że wszystkie owoce dojrzewają w jednym czasie i liście opadają przed zbiorem. Tak spreparowane owoce łatwiej się zbiera i są jednakowej jakości. Tak było 10-15 lat temu nie wiem jak jest teraz ale wcale bym się nie zdziwił gdyby było podobnie bo niby czemu mieli by sobie życie utrudniać.
Pozdrawiam
Rafał
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez mlody, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach

M
40%
40%
Posty: 72
Rejestracja: 2009-09-18, 15:07
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: M » 2010-08-03, 17:21

gigant pisze:
M pisze:Te śliwki które pojawiają się na początku są wybarwiane specjalnym opryskiem i moim zdaniem nie za bardzo nadają się do nastawiania.
:shock:
koto ci takich głupot naopowiadał o tym oprysku , a co do jakości to właśnie z tych śliwek w zeszłym sezonie wyszedł mi super destylat
Tak mi powiedział sadownik ze sporym doświadczeniem. Akurat nie mówił jak się preparat nazywa. Za to znalazłem inne które działają podobnie: Agrostym 480 SL lub Ethrel 480 SL.
A co do tego czy że Ci smakowało to się bardzo cieszę, i powtarzam jak zwykle, że o gustach nie dyskutuje.
P.S. Zwróć uwagę na pisownię.
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez M, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-08-03, 18:02

Nie jestem sadownikiem i nic nie wiem o opryskach, ale co roku po takim oprysku sprzedają pierwsze lobo, jest surowe, a wybarwione jak bardzo dojrzałe, choć ten kolorek jest troszkę inny, czy przy śliwkach to robią tego nie wiem, wiem jednak, że tacy głupio mądrzy jak ja opowiadają czasem rzeczy które rolników, czy sadowników doprowadza do furii, jak np te pomidory z przekutą dziurką to od strzykawki, a raczej od igły, w zielone dyktę wstrzykują by wybarwić :mrgreen: :furious
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2010-08-03, 19:44

Jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku profesor Pieniążek z Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach pisał o etylenie - gazie który w sposób naturalny pojawia się w dojrzewalniach owoców. Był (jest) on sztucznie wykorzystywany do ekspresowego dojrzewania np. jabłek. Czytałem kiedyś, że pomidory szczególnie te importowane są właśnie "podpędzane" etylenem. Na zewnątrz śliczne, czerwone a w środku zielone jak sałata.

pozdrawiam
Paluch
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Paluch, łącznie zmieniany 1 raz.

sg
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2009-11-18, 19:21
Lokalizacja: Lubelskie
Kontaktowanie:

Post autor: sg » 2010-08-05, 12:26

To prawda, że wiśnie pryska się środkami mającymi na celu przyśpieszenie dojrzewania w szczególności jeśli zbiera się kombajnem, jabłko się także koloruje chemicznie, co do pomidorów to żeby to był tylko denaturat, o śliwkach nie słyszałem, ale pora jest stanowczo za wczesna aby były naturalnie dojrzałe.

Pozdrawiam .SG
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sg, łącznie zmieniany 1 raz.

cemik1

Post autor: cemik1 » 2010-08-05, 12:59

To pewnie zależy od odmiany. Te z mojego ogródka (na pewno nie pryskane) już z tydzień leżą w ratafii. Ze względu na wiek drzewek na śliwowicę muszę poczekać.

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2010-08-05, 17:26

Witam - o pomidorach coś napisze .. :wink: ile głów tyle wypowiedzi.
co do pomidorów to żeby to był tylko denaturat
pomidory szczególnie te importowane są właśnie "podpędzane" etylenem.
te pomidory z przekutą dziurką to od strzykawki, a raczej od igły, w zielone dyktę wstrzykują by wybarwić
A ja słyszałem inna "teorię" - że wstrzykują koński mocz " :slinka " (specjalnie wziąłem z nawiasy " :slinka " - nie jestem koneserem końskiego moczu).

Mój znajomy co w Holandii mieszka pisze mi iż 'zielone pomidory' trafiają do "zagazowania" - na noc wjeżdżają do hali i zamykają wrota potem włączają ciągniki a spaliny poprzez węże "naturalizują" na pełen soczysty kolor pomidorki, smacznego - normalnie od razu mi się przypomina "smutna historia II wojny światowej "...

Co do owoców - nie znam pochodzenia takich "straganowych" bo mam powiedzmy z ogródka - i one na pewno nie są sztucznie barwione z uwagi na ograniczone fundusze.

pozdrawiam
98%
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez 98%, łącznie zmieniany 1 raz.
www.bimberhobby.pl

( sklep dla prawdziwych hobbystów )

sg
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2009-11-18, 19:21
Lokalizacja: Lubelskie
Kontaktowanie:

Post autor: sg » 2010-08-07, 13:04

Nie za bardzo znam się na odmianach śliwek, ale w mojej okolicy (Skarpa Dobska) okolice Kazimerza Dolnego, będą śliwki za miesiąc, na lessowym podłożu i południowym stoku, po rozłupaniu są pomarańczowe w środku. Podobno to najlepsze śliwki na świecie.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sg, łącznie zmieniany 1 raz.

JanK
80%
80%
Posty: 447
Rejestracja: 2008-04-27, 21:57
Lokalizacja: Z polecenia.

Post autor: JanK » 2010-08-09, 23:20

sg pisze:T co do pomidorów to żeby to był tylko denaturat
Jakiś dwusuw włożony do szklarni, może być pilarka. Podymi taki silnik ze dwie godziny i wszystkie pomidory będą czerwone. Życie. :(
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez JanK, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-08-09, 23:32

Ja takie małe sprostowanie, ten denaturat i dziurka w pomidorze to oczywiście, żart, powtórzyłem co pitolą ludzie nie mający pojęcia jak dziś uprawia się pomidory.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

sg
30%
30%
Posty: 33
Rejestracja: 2009-11-18, 19:21
Lokalizacja: Lubelskie
Kontaktowanie:

Post autor: sg » 2010-08-10, 18:22

Ok, napisze jak to było ze śliwowicą w moim przypadku, bo zaczyna się robić temat o pomidorach. Dwa lata temu zrobiłem nastaw 1410 plus 5 kg śliwek, wszystko było dobrze, odstrzeliłem maszynę, pot stil plus 3 odstojniki. Śliwowica wyszła super, wiem bo piłem oryginalną wiele razy i coś mi strzeliło do łba, żeby ją zmodernizować, puściłem 8 l śliwowicy jeszcze raz i kicha, wyszedł mocny bimber. Przedobrzyłem.

Pozdrawiam sg
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sg, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2010-08-27, 13:40

Wczoraj zrobiłem doświadczenie: gąsiorek 10L zasypany śliwkami mirabelkami i druga odmiana to ciemnoniebieskie, wielkości mirabelki, takie dzikusy rosnące za moim domem :nie_wiem To nie śliwa tarnina bo nie ma kolców.
Zalałem wodą na równo ze śliwkami, dałem pektopol, wstawiłem do garnka z wodą do którego włożyłem grzałkę akwarystyczną. Nie dodawałem drożdży. Dziś śliwki popękały i zaczęło kisnąć, utworzyła się piana na powierzchni, w rurce bulgocze. Zobaczymy co z tego wyjdzie :D
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Spirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2010-08-27, 20:45

Cześć :)
Spiryt pisze:Zobaczymy co z tego wyjdzie :D
śliwowica :)
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2010-08-27, 21:03

Nastaw próbował uciec z gąsiorka :mrgreen: Śliwki spuchły i podniósł się poziom cieczy, musiałem zlać trochę z gąsiorka. Ładnie pracuje. Dlatego napisałem "co z tego wyjdzie", bo nastaw jest bez drożdży winnych a jedynie drożdże które są na śliwkach :roll:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Spirit, łącznie zmieniany 1 raz.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości