Śliwowica

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-08-07, 20:03

Naprawdę, jestem w szoku, u nas śliwek pełno, ale te wielkie, węgierki na razie nie widziałem.

Awatar użytkownika
macius
40%
40%
Posty: 53
Rejestracja: 2010-12-05, 12:40

Post autor: macius » 2011-08-07, 20:42

Chłopaki, chciwość mnie zgubiła. Dałem więcej cukru niż wypada i mam za swoje - bimber śliwkowy :?

Druga porcja śliwek, już na normalnych proporcjach kończy fermentację.
I teraz pytanie: dolać to co mam do nastawu i destylować? Nie chcę zepsuć kolejny raz :/
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez macius, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2011-08-07, 20:58

Jeżeli ktoś ma możliwość wypadu za miasto w okoliczne wioski to warto pytać, można za grosze a czasami za dziękuje narwać owoców. Nie mówię o sadownikach tylko o przydomowych ogródkach. Dzisiaj udało mi się zaklepać kolejne gruchy. Naprawdę warto chyba ze ktoś mieszka w jakiejś wielkiej aglomeracji miejskiej.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kermit64, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
zwyczajny
101%
101%
Posty: 778
Rejestracja: 2011-04-05, 07:59

Post autor: zwyczajny » 2011-08-07, 21:26

U mnie węgierka 4zł na bazarze, większe od węgierek po 3 ale na śliwki jeszcze czas...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zwyczajny, łącznie zmieniany 1 raz.
XXX

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2011-08-07, 21:28

Witam.
Szwagier dostarczył mi za friko 40 kilogramów śliwek (węgierko podobnych bo zapach bardzo je przypomina) tylko, że trochę większe były. Śliwki były prze-dojrzałe, już ciekły. Na 40kg daliśmy 4 kg cukru, wszystko roztrzepane na papkę mieszadłem na wiertarce i na koniec drożdże "Fermivin".
Prawie :oops ortodoks.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Legion, łącznie zmieniany 1 raz.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2011-08-22, 14:05

Ja bym kupił siatkę można dostać w sklepach ogrodniczych lub żelaznych o różnej gęstości oczek i wykonał sito o podobnym czymś do tzw przetaka o przecedził nastaw żeby pestki zostały. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pols34, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-08-23, 23:46

Dziś widziałem pierwsze prawie dobre te małe prawdziwe węgierki, te co pestka z nich sama wylata, jak zamek ze strzelby Kargula. Cena jednak wysoka 3,2zł w hurcie, trzeba jeszcze poczekać.

Brzydal
101%
101%
Posty: 363
Rejestracja: 2010-04-03, 04:26
Lokalizacja: 52°3'2N, 20°26'47E

Post autor: Brzydal » 2011-08-24, 08:22

Chyba nawet do przyszłego roku bo sadzając cenach wczesnych odmian to jest ich bardzo mało.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Brzydal, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2011-08-26, 15:23

Myć albo nie myć śliwki na śliwowice - oto jest pytanie?
Witam.
Kończę gruchy zaczynam śliwki - co z tym myciem - stosować czy nie?
Wywnioskowałem ostatecznie, że nic wody, ew. 1kg cukru na 10 śliwki. Nie mam jeszcze koncepcji odnośnie drożdży - dzikie czy winne.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kermit64, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Paluch
101%
101%
Posty: 722
Rejestracja: 2006-06-10, 21:54
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Paluch » 2011-08-26, 17:29

Każdą śliwkę umyć starannie w dobrym szamponie, wypłukać, a później dokładnie wytrzeć szorstkim ręcznikiem aby im poprawić samopoczucie. Można też delikatnie masować śliweczki koło szypułki. Śliwowica z tak przygotowanego surowca nie ma sobie równych.

Leniwym zaś proponuję sypać śliwki jak leci spod drzewa, nie przejmować się rasowymi drożdżami, przedestylować i delektować się się ortodoksyjnym trunkiem. Można (tak robi większość) dodać 10% cukru.

pozdrawiam
Paluch
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Paluch, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2011-08-26, 21:10

Grunt to poczucie humoru :mrgreen:
A tak na poważnie to niektórzy już nastawiają a ja nie wiem czy czekać jeszcze ze zbiorem czy brać co jest. Obawiam się że jak będę zwlekał to zostanę z niczym. Węgierka już nie zielona ale do pełni szczęścia trochę brakuje. Jeszcze jedno, damaszka już przejrzała,nastawić osobno czy z węgierką?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kermit64, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-08-26, 21:44

kermit64 pisze: damaszka już przejrzała,nastawić osobno czy z węgierką?

Osobno i nie zmieszaj pod wpływem jakiegoś impulsu z kosmosu, mi się to zdarza :oops: . Wracając do śliwek to ja wsypywałem do wanny z wodą i nie myłem, a wybierałem śmieci, liście na wierzchu, ciężkie śmieci szły z wodą do odpływu pomagałem sobie prysznicem, miałem warunki to zrobiłem jak rabinat zalecił, certyfikatu nie było, bo śliwek mało i podpierałem się delikatnie cukrem. Jeśli będę miał tak powyżej 200kg wtedy pokuszę się o ortodoxa, do 200kg niestety dosładzam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kermit64
80%
80%
Posty: 423
Rejestracja: 2008-02-10, 19:45
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: kermit64 » 2011-08-28, 20:34

Ponieważ na drzewach jeszcze nie całkiem dojrzałe a czas leci więc nazbierałem to co spadło -uzbierało się tego na początek 20kg. Przepłukałem i do beczki a na to 1kg cukru. Muszę partiami dodawać bo nie jestem w stanie jednorazowo przygarnąć na 200-tu litrową beczkę. Jak drożdże dodam trochę później to nie będzie źle? Przyznaję, że prawdziwą śliwowicę robię pierwszy raz...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kermit64, łącznie zmieniany 1 raz.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2011-08-28, 23:38

Drożdże daj jak najszybciej, dramatu nie będzie, bo są koledzy co na dzikusach robią, czyli nie dodają drożdży, dzikusy pewnie zaczną, nim dasz szlachetne, jak to jest później czy jest wojna miedzy dzikimi :mrgreen: , a szlachetnymi, czy może szlachetne przejmują gdy dzikusy padają, tego nie wiem, ale będzie dobrze, pożywka też mile widziana. Przeczytaj w ShoutBox, na początku masz rymowany przepis na śliwowicę, chyba jeszcze jest, bo to znika jak się następne posty klika :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
macius
40%
40%
Posty: 53
Rejestracja: 2010-12-05, 12:40

Post autor: macius » 2011-08-31, 10:23

Dziś tata mi zrobił prezent w postaci skrzynki śliwek. Z tym, że nie są jeszcze takie do końca słodkie... No i pytanie, czy nastawiać je od razu, czy może dać im kilka dni żeby "doszły" trochę?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości