Śliwowica

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2009-07-22, 14:35

Kolumnę zawsze wypełniam tak mocno, jak się da.

pozdrawiam - inżynier
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

cemik1

Post autor: cemik1 » 2009-07-22, 20:20

inżynier pisze:... później z minimalnym refluxem powolutku odebrać destylat, aż temperatura w kegu wzrośnie do 94
No to z minimalnym refluksem, czy powolutku? Pytam serio, bo też przymierzam się do owocówek. W tym roku wyjątkowo obrodziły wiśnie a i zeszłorocznego wina jabłkowego zostało sporo.

Awatar użytkownika
inżynier
101%
101%
Posty: 1823
Rejestracja: 2006-11-14, 12:00

Post autor: inżynier » 2009-07-22, 21:23

cemik1 pisze: No to z minimalnym refluksem, czy powolutku? Pytam serio, bo też przymierzam się do owocówek. W tym roku wyjątkowo obrodziły wiśnie a i zeszłorocznego wina jabłkowego zostało sporo.
Jedno nie wyklucza drugiego, jak już pisałem wcześniej stosuję ostatnio PID-a i elektronika pilnuje szybkości procesu, natomiast przy obróbce tradycyjnej robiłbym dokładnie tak jak napisałem, czyli powolutku max 1l/h z minimalnym refluxem.
pozdrawiam - inżynier
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez inżynier, łącznie zmieniany 1 raz.

pawel403
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2008-10-23, 14:10

Post autor: pawel403 » 2009-07-24, 20:18

A co wy na to jakby popełnić nastaw ze śliwek tzw. mirabelek. Czy może ktoś próbował? Jakieś Spostrzeżenia?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pawel403, łącznie zmieniany 1 raz.

JanK
80%
80%
Posty: 447
Rejestracja: 2008-04-27, 21:57
Lokalizacja: Z polecenia.

Post autor: JanK » 2009-07-24, 23:09

Kiedyś zrobiłem wino z mirabelek. Nie nadawało się do picia, ale po bryknięciu było smaczne.

poziom
30%
30%
Posty: 39
Rejestracja: 2008-06-14, 12:13

Post autor: poziom » 2009-07-25, 17:24

Z mirabelek, a właściwie z ałyczy (jak ktoś słusznie poprawił) wychodzi fajna letnia śliwowica. Czaję się już na nią, bo zaczyna dojrzewać. Nie potrzebuje zbyt długiego starzenia, jeśli ktoś na sentyment do bałkańskich smaków. A w razie biedy (okazuje się, że to nie to :cry: ) świetny dodatek do nalewek za parę m-cy do np, jarzębiaku.

Z perspektywy rocznego "szarpania się" z nią - polecam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez poziom, łącznie zmieniany 1 raz.

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2009-07-27, 08:17

Witam serdecznie, chciałem zapytać odnośnie śliwek. Jestem posiadaczem 3 drzewek węgierek z tego co dziadki mówią to najlepsze śliwki na nastaw są te które same spadną z drzewa wiadomo ze wszystkie na raz nie zlecą i nie da się je przechować, co myślicie o tym zęby zbierać porcjami drylować i mrozić a potem zebrać ostatni raz i wszystko nastawić. Czy w tych mrożonych nie padną naturalne drożdże. Proszę o opinie na ten temat.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pols34, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2009-07-27, 23:06

A po co Ci te naturalne drożdże?

Zbieraj po prostu to co spadnie i ładuj do beki, zaszczep pierwszą porcję szlachetnymi drożdżami winnymi. Ja rok temu tak robiłem gruszkówkę, wyszła bardzo aromatyczna.
Koledzy w Stonawie mieli okazję pokosztować. :wink:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zbynek, łącznie zmieniany 1 raz.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

pawel8704
20%
20%
Posty: 29
Rejestracja: 2009-02-28, 18:37

Post autor: pawel8704 » 2009-08-10, 18:32

Witam, zrobiłem dziś nastaw na śliwkach renklodach było ich ok 60-70kg, dodałem do tego 5kg cukru i niestety tylko trochę wody około 10l myślałem że śliwek wyjdzie mniej i starczy mi beczka 80l, niestety jak się okazało śliwek było ponad 55l wiec tylko tyle wody (zostawiłem tyle miejsca bo wiadomo śliwki bardzo mocno pracują na początku w okresie burzliwej fermentacji). Mam teraz pytanie czy śliwki z czasem ustoją się na tyle aby nie było dużych strat przy destylacji? Robiłem już wcześniej takie nastawy ale z większa ilością wody wiec z ustaniem się nie było problemu. Gotowanie wszystkiego to chyba pewne przypalenie nie mając płaszcza.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez pawel8704, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
robol69
90%
90%
Posty: 957
Rejestracja: 2005-12-27, 07:27

Post autor: robol69 » 2009-08-10, 21:13

pawel8704 pisze:i niestety tylko trochę wody około 10l
Witam

W sumie do takich nastawów wodę można sobie całkowicie odpuścić.
Dodać trzeba tylko tyle co z MD i to wystarczy, śliwki jak zaczną fermentować
to i tak puszczą sok i dopiero jak drożdże skończą z cukrem ze śliw, wtedy dodaje cukier.

Jeżeli będziesz destylował z gęstym na żywym ogniu to oczywiście przypalisz
musisz coś wykombinować :wall , albo przecedzić wszystko na sicie a gęste
wrzucić na prasę.

robol
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez robol69, łącznie zmieniany 1 raz.
Polak potrafi !!!

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-08-10, 22:18

albo przecedzić wszystko na sicie a gęste
wrzucić na prasę.
Można też kupić od 98 worki do cedzenia - wyciskania. Super sprawa jak dla mnie bomba.
Takie dobrze wyciśnięte śliwki można dodać do następnego nastawu i pewnie uzyskasz podobny smak jak za pierwszym razem.Widoma że za drugim to już będzie cukrówka, ale smak podobny.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez bodzio.1974, łącznie zmieniany 1 raz.

cemik1

Post autor: cemik1 » 2009-08-17, 10:29

inżynier pisze:... należy pozbyć się przedgonów wykorzystując pełne możliwości kolumny, później z minimalnym refluxem powolutku odebrać destylat, aż temperatura w kegu wzrośnie do 94 i znów przy pełnych możliwościach kolumny odebrać resztę alkoholu.
Trochę szwankuje mi pomiar temperatury w kegu. Mam go w zasadzie na wlocie kolumny i jest czasami zakłócany spływającym refluksem. Czy można dla wychwycenia momentu przełączenia posługiwać się tylko temperaturą w głowicy lub procentową zawartością alkoholu w urobku? Jakie są proponowane granice? Osobna sprawa to grzanie elektryczne. Czy próbował ktoś zasypywać grzałki żwirem lub osłaniać gęstym sitem? Jakie były tego efekty?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez cemik1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2009-08-17, 10:40

Nie próbowałem co prawda zasypywania grzałek żwirem ani innych tego typu rozwiązań, ale sprawdziłem jak zachowuje się grzanie kotła poprzez płaszcz wodny.
Efekt jest bardzo dobry, szczególnie pod koniec destylacji, gdy temperatura w KEGu osiągnie ok. 100°C - po prostu przestaje lecieć. To jest moim zdaniem najprostsza i najlepsza automatyzacja odcinania. Wada jest tylko taka, że mamy cały czas gotujący się kocioł, z którego paruje woda. Ja próby przeprowadziłem praktycznie na otwartej przestrzeni (pod wiatą), ale w pomieszczeniu zamkniętym, nawet przy sprawnej wentylacji będzie mnóstwo wilgoci.
Nie odważyłem się robić prób z instalacją ciśnieniową.


pzdr
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez a_priv, łącznie zmieniany 1 raz.

grxxxx
20%
20%
Posty: 21
Rejestracja: 2008-12-21, 13:54

Post autor: grxxxx » 2009-08-20, 18:35

Dam pytanko, drylować śliwki czy wystarczy zmiażdżyć owoce i pakować do beki?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez grxxxx, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2009-08-20, 19:07

Są różne szkoły, z pestką wszystko, tylko trochę pestki, niektórzy mówią, że nastaw podaczas destylacji trzeba przypalić trochęi.
I bądź tu mądry :mrgreen:
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości