Śliwowica

Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1226
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Śliwowica

Post autor: Doody » 2019-01-08, 00:26

Destylowałeś (rektyfikowałeś) na 96%?
Nie lepiej było odbierać w przedziale 80-55%?
Pozdrawiam
Darek

Awatar użytkownika
berni
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2009-11-16, 19:47
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Śliwowica

Post autor: berni » 2019-01-08, 21:03

Zależało mi na posmaku śliwowicy :) .Bałem się że przy szybszym odbiorze mogę mieć jakieś,,smrodki'' a na pewno nie chciałbym puszczać drugi raz bo wtedy by była za ,,czysta''. :wink:
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!

terni
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2015-09-23, 21:33
Lokalizacja: lubelskie

Re: Śliwowica

Post autor: terni » 2019-01-09, 10:04

Uważam że ciągnąć śliwowicę do 96% to przesada. Przecież to niemal czysty spirytus. Jak to się ma do śliwowicy? Śliwowica powinna mieć ten swój charakterystyczny zapaszek i smak śliwek.
Róbmy Swoje

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Re: Śliwowica

Post autor: wawaldek11 » 2019-01-09, 11:39

Trzebaby spróbować :wink:
Berni - dużo masz tej mocnej? :)
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
berni
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2009-11-16, 19:47
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Śliwowica

Post autor: berni » 2019-01-09, 20:53

Miałem około 8 litrów ale rozcieńczyłem do około 50% no i były święta i Nowy Rok i połowa mi wyparowała :)
@terni ale ona ma ten posmak i zapaszek jakiego oczekiwałem. A poza tym osobiście uważam ,że to kwestia gustu. Mój kumpel powtarza ,,bimber ma śmierdzieć'' :wink:
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Śliwowica

Post autor: kowal » 2019-01-10, 08:50

Do leżakowania warto gonić "brudniej", ale do spożycia w ciągu kilku dni, to lepiej gonić czyściej :) Wszystko zależy od planów związanych z trunkiem.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
dynio1977
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2018-08-23, 14:22

Re: Śliwowica

Post autor: dynio1977 » 2019-01-10, 10:03

Wszystko zależy od podnienienia. Ja śliwowicę robię na pot-stillu bo lubię "ten specyficzny smak i zapaszek" i ciągnę w przedziałach 80:55vol, natomiast zboża i inne owoce robię już tylko na półkowej w zakresie 90:92

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
Doody
100%
100%
Posty: 1226
Rejestracja: 2017-01-04, 20:46
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Śliwowica

Post autor: Doody » 2019-01-10, 10:32

Rozumiem ideę spirytusu owocowego lub zbożowego ale wtedy, jak napisał @dynio destyluję na półkowej, utrzymując moc destylatu w granicach 90-92%. Produkt jest oczyszczony ale posiada charakter smakowy. Rektyfikacja do 96%, prawie całkowicie eliminuje ducha smakowego. Pozostaje jeszcze to "prawie" :wink: . No cóż jak to mówią de gustibus non......
Pozdrawiam
Darek

Awatar użytkownika
dynio1977
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2018-08-23, 14:22

Re: Przepis na whisky

Post autor: dynio1977 » 2019-01-10, 11:44

Zgadza sie, ale nie nazywajmy śliwkowego spirytusu śliwowicą bo to nie to samo...

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
berni
50%
50%
Posty: 168
Rejestracja: 2009-11-16, 19:47
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Śliwowica

Post autor: berni » 2019-01-10, 12:55

Zgadzam się z przedmówcą i tym sympatycznym akcentem proponuję zakończyć rozkminianie :D moich własnych wniosków. :cheers
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Śliwowica

Post autor: magas » 2019-01-10, 17:06

Berni lubi taki to taki robi, Jorg który robił mi sprzęt i tłumaczył na czym polega rektyfikacja gdy pierwszy raz na forum trafiłem, uwielbiał jabłka, ale tylko właśnie na 96% puszczane, właśnie te lekkie zanieczyszczenia sprawiały, że miał taką fajną wódę do picia, Arek też jabłka lubi na wysoki %, choć puszcza na półkowej to i tak wali tam chyba z 10 półek, jeden mój kolega tak puścił śliwkę na wysoki % że wyszła mu czysta z finiszem landrynek, walisz kielicha na raz, jak pija się czystą i zamiast szukać zapojki mlaskasz bo posmak landrynek zostawał w ustach tzw finisz.

ximenek
101%
101%
Posty: 104
Rejestracja: 2013-09-05, 06:48
Lokalizacja: Jaskrów

Re: Śliwowica

Post autor: ximenek » 2019-01-12, 07:39

magas pisze:
2019-01-10, 17:06
zostawał w ustach tzw finisz.
Tak i to jest to o co mi chodzi w tej całej zabawie i nie ma znaczenia czy to landrynka czy jakikolwiek inny miły posmak (finisz) ale by nie szukać popitki zmieniacza smaku :cheers

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Śliwowica

Post autor: magas » 2019-01-12, 16:41

Takie żyto mi się marzy, czysta z żyta, czysta na tyle, by na drugi dzień wstać bez bólu głowy, ale jednak brudna, brudna smacznie, czyli walisz czystą żytnią i zostaje posmaczek chlebowy, czy jakiś taki przyjemny smaczek na końcu. Mam pomysł i plan, a dokładnie mamy z Arkiem, Arek jest osobą odpowiedzialną za powtarzalność, ma wszystko pod kontrolą techniczną, na wiosnę okaże się, czy teorię zamienimy w żyto bardziej smakowe niż żyto od Potockich.

gary1966
60%
60%
Posty: 253
Rejestracja: 2013-08-18, 16:00

Re: Śliwowica

Post autor: gary1966 » 2019-01-12, 23:33

Pieprz to jest dobry w naturalnej postaci, :1st dla Was za strania :D

Awatar użytkownika
Zalobik
60%
60%
Posty: 251
Rejestracja: 2017-11-07, 18:25

Re: Śliwowica

Post autor: Zalobik » 2019-08-13, 11:41

Witam,
nieco wcześniej niż zwykle rozpocząłem sezon śliwkowy. Śliwka Lepotica, ku mojemu zdziwieniu tania jak w zeszłym roku (1,5zł/kg). Może trochę parchata, ale za to słodka i dojrzała. Ten rok będzie pierwszym na alembiku i z nowymi drożdżami Safspirit CO-16, które zgodnie ze specyfikacją produkują dużą ilość estrów w trakcie fermentacji, szczególnie octanu izoamylu, estrów etylowych kwasów tłuszczowych (odpowiedzialnych za nuty owocowe) oraz fenyloetanolu (dopowiedzianego za nuty kwiatowe). Brzmi całkiem nieźle, ale to tylko papier. Co z tego wyjdzie zobaczę. Przerabiając śliwki na pulpę mieszadłem budowlanym uśmiecham się sam do siebie i myślę, że to będzie miła odmiana po "żytniej" monotonii ostatnich kilku tygodni. Życzę udanego sezonu.
"Teoretycznie, nie ma różnicy pomiędzy teorią a praktyką, w praktyce jest". Y.B.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości