Strona 5 z 101

: 2008-11-26, 23:11
autor: poziom
Miły pisze:Po oczyszczeniu węglem aktywnym natomiast (sproszkowanym w destylacie) zapach spalenizny zniknął razem z innymi zapachami właściwymi dla owoców.
Mam podobne doświadczenia - po "szybkim" filtrowaniu nuta spalenizny zostaje (nie wiem na jak długo ale kwartał na pewno) a wszelkie smaki owocowe znikają. Pozostaje "bezpłciowa" brandy świetna do np. jarzębiaku, nawiasem mówiąc.

: 2008-11-26, 23:44
autor: bizon
Inna opcja to to gęste zmieszać z wodą i wtedy destylować. Mniej się przypali albo w ogóle zgoła. Ja początkowo grzałem zacier na śliwkach z dodatkiem cukru w kegu z grzałkami i jakoś szło.

: 2008-11-28, 02:31
autor: AL
Można zmieszać z wodą te gęste, ale koledzy polecali stosowanie słomy lub nawet piasku. Podobno pomaga. Sam się zastanawiam nad piaskiem/żwirkiem ale mam nietypowe niecentryczne grzanie gazowe a KEG ma dość wypukłe dno :(

: 2008-11-29, 02:19
autor: yaco26
Ostatnio grzałem na żwirku z dodatkiem piasku taka mieszanka akwariowa, keg podskakiwał
jednak żwir z piaskiem ma za małą przepuszczalność, nic się nie przypaliło ale nie jest to najlepszy sposób.

: 2008-11-29, 12:01
autor: Miły
Temat ten był już poruszany na forum w temacie "Przypalony zacier w kegu", ja osobiście opisywałem sposób z workiem na dnie z drobnymi kamyczkami, który przetestowałem i jest to faktycznie rozwiązanie mające wiele wad i należy je potraktować jako tymczasowe rozwiązanie awaryjne. Płaszcz olejowy rozwiązuje wszystkie nasze problemy w tym temacie.

: 2009-03-25, 14:30
autor: peter
Witam
Panowie Witam serdecznie wszystkich na Forum!!! 8)

mam pytanie
Winiarek napisał
"Cukrówkę potraktowałem po 1,0 g/l wpierw NaOH a później KMnO4 (oczywiście po chemii destylacja). Zapachy i smaki fuzlowo bimbrowe znikły całkowicie. Powstały spirytus przerabiam właśnie na nalewki, też to opornie idzie bo tyle jest intrygujących przepisów, że nie wiadomo jak to podzielić. Wcześniej "śliwowicę" z renklod potraktowałem wyłącznie KMnO4 w ilości 1 g/l i można powiedzieć, że bukiet owocowy nie tylko nie zmniejszył się ale wydobył na światło dzienne z otchłani fuzlowej. W międzyczasie poczytałem o NaOH i czas właśnie na męską decyzję. Dla dobra sprawy trzeba to zrobić. W tym roku i tak przerabiam śliwki (w dużo większej ilości) to zapas się odrodzi a doświadczenie też cenna rzecz."

Z tego co sie orientuje to:
NaOH wodorotlenek sodu a
KMnO4 nadmanganian potasu

- Jaki wpływ one mają na zacier? bo winiarek bardzo pozytywnie je opisuje,?
- w jakich ilościach się je dodaje aby było wszystko w porządku?
- czy oba naraz czy oddzielnie i kiedy na jakim etapie na początku przy nastawianiu, czy przed destylacją zacieru?

Wszelkie doświadczenia mile widziane
pozdrawiam

: 2009-03-26, 00:43
autor: winiarek5
Dodaje się po pierwszej destylacji; przed drugą.
Dodawanie NaOH nie polecam przy destylatach owocowych (np. śliwowica) bo prawie całkowicie redukuje te najprzyjemniejsze zapachy (niestety, sprawdziłem osobiście).

Ja dodawałem oddzielnie: wpierw KMnO4 a później NaOH.

Pozdrawiam

Winiarek

: 2009-07-21, 11:15
autor: kermit64
Witam. Panowie - czytam, czytam i im więcej czytam tym mniej wiem :nie_wiem Ilu forumowiczów tyle koncepcji. Tylko nie ochrzaniajcie mnie, ale mam pytanie - mam 60 litrów po pierwszym tłoczeniu jak leci nastawu ze śliwek. Nie tylko węgierek, ale wszystkich jakie były zeszłego roku. Co teraz z tym robić, żeby uzyskać w miarę dobry trunek. Mam kolumnę 120+40cm. Jak to teraz destylować najlepiej. Poradźcie krótko jeżeli mogę Was o to prosić. Z góry dziękuję :)

: 2009-07-21, 16:52
autor: Asheron
Niedawno sam zainteresowałem się śliwowicą i zacząłem czytać na forum tematy o tym trunku. Informacji o śliwowicy jest mnóstwo na forum szkoda tylko, że są porozrzucane po różnych tematach. Może przydałoby się zebrać wszystko w jednym przyklejonym temacie coś na kształt tematu Kolumna typu Aabratek- (poprawki, uzupełnienia) ? Bez zbędnych komentarzy tylko sam proces wyrobu śliwowicy. Uzupełniany w miarę czasu o nowe wiadomości i uwagi.

Pozdrawiam

: 2009-07-21, 19:42
autor: kitaferia
Był kiedyś piękny wątek sliwowica, ale już go nie ma przez Kolegę :D co się obraził na forum i nie ma teraz wątku i Kolegi, ale z wątku strata duża :mrgreen:

: 2009-07-21, 20:25
autor: kermit64
Co było to było i się nie wróci :( Jednak ufam,że Koledzy coś podpowiedzą :wink:

: 2009-07-21, 21:01
autor: inżynier
kermit64 pisze: mam 60 litrów po pierwszym tłoczeniu jak leci nastawu ze śliwek.
A jak to kolega tłoczył?

pozdrawiam - inżynier

: 2009-07-21, 21:46
autor: kermit64
Na długiej kolumnie z luźnym wypełnieniem, niestety termometru w tej chwili nie mam, bo go licho wzięło. Obserwowałem jedynie moc urobku. Wzorując się na rozwiązaniu Kol. Ostoji z ciągłym pomiarem proc. Oscylowało w granicach 75, a kończyłem w pobliżu 60. Wtedy też już znacznie mniej kapało. Zastanawiam się nad zastosowaniem jako części wypełnienia siatki miedzianej. Mam trochę z domowych wykopalisk, o bardzo bardzo drobnych oczkach. I jak w ogóle z tym wypełnieniem - ile go dać, jaką długą kolumnę zastosować,no i wreszcie jak z refluksem. Na początek taka wiedza chyba wystarczy. Wspomnę tylko, że przy cukrówce, z wypełnieniem wiórami KO dość drobnymi, stosując się do zdobytej wiedzy,i mając sprawny termometr, byłem pod wrażeniem. Co prawda alkometr (taki za 8 zeta) na pewno coś przekłamywał jak pokazywał 94 procent, ale i tak jak na początek to było coś. Teraz chciałbym coś owocowego stworzyć. Mam nadzieję, że już coś nie schrzaniłem na początku. Pozdrawiam i czekam na sugestie.

: 2009-07-21, 22:15
autor: inżynier
Ponieważ już raz było gotowane i z opisu wnioskuję, że w technologii pot-still, to ja bym zrobił następująco: należy pozbyć się przedgonów wykorzystując pełne możliwości kolumny, później z minimalnym refluxem powolutku odebrać destylat, aż temperatura w kegu wzrośnie do 94 i znów przy pełnych możliwościach kolumny odebrać resztę alkoholu. Co prawda ja bym tak zrobił przy pierwszym gotowaniu, ale może teraz też się uda. Otrzymany destylat trzeba rozcieńczyć do 55% i pozostawić na miesiąc.
pozdrawiam - inżynier

: 2009-07-22, 14:22
autor: kermit64
Ostatnie pytanie do kol. Inżyniera i nie zawracam już głowy. Czy kolumnę wypełnić ściśle czy luźno. I dziękuję za poradę.