Strona 57 z 101

: 2014-09-26, 23:00
autor: magas
Dajecie pożywkę do węgierki? Jeśli nie, to dlaczego nie, jeśli tak, to dlaczego tak.

: 2014-09-26, 23:23
autor: Marcel77
Ja nie daje.
Nawet przy dodatku 1 kg cukru na 10 kg owoców wychodzi mi wytrawne wino.
Piwnica, ok 18 st C.
Drożdże Bayanusy 995.

: 2014-09-27, 00:30
autor: marmaco
Ja robię bez drożdży i pożywek. :slinka

: 2014-09-27, 08:49
autor: Paluch
@Magas

Nie trzeba dodawać pożywki do śliwek.
Zawierają one (te "ekologiczne" oczywiście) tyle ruchomej pożywki że niepotrzebna już dodatkowa. Moje śliwki są zaopatrzone w śliczne, tłuściutkie, różowiutkie i zdrowe robaczki które są kwintesencją dobrej śliwowicy.
Dodam jeszcze, że śliwki z "pożywką" zawierają najwięcej cukru.

pozdrawiam
Paluch

: 2014-09-27, 09:12
autor: lesgo58
Paluch pisze: Dodam jeszcze, że śliwki z "pożywką" zawierają najwięcej cukru.
Dycht najprawdziwsza prawda. :D
A wydajność tych z sadów przy ogródkowych w stosunku do tych z sadów wielkoformatowych jest jak 2:1.

: 2014-09-27, 11:11
autor: Boguś
greg0004 pisze:Dla ciekawych! Link zapożyczony z sąsiedniego forum
http://helkatours.wordpress.com/2011/03 ... a-i-picia/
Sama masa dezinformacji. Najpopularniejsza palinka, to barack palinka czyli morelowa, a nie brzoskwiniowa, druga w kolejności będzie dopiero śliwkowa szilva, trzecia zaś to kisüsti vegyes (czyli mieszana, jabłko, śliwka, morela), poślednie gatunki to alma (jabłkowa) i körte (gruszka), najszlachetniejsza to Törköly tokaji aszu palinka (pomysł destylacji aszu powstał w latach 60tych i wiadomo nie każdy rocznik się nadaje), a najrzadsza to z czarnego bzu.

Mając ten aparat, to on powinien wyciągać więcej niż tylko 80%. Poza tym prawdziwa palinka ma moc i powinna przekraczać 50%, wszystko inne to są supiermarkietowe szeszesital, czyli napoje spirytusowe, składające się z palinki jakiejś, cukru, wody, aromatów itd, dlatego jak na butelce nie ma podanej konkretnej mocy, rodzaju owocu i słowa "palinka", to nie ma się co fatygować. Prawdziwa palinka jest również droga, więc cena 40zł za 500ml dobrej palinki jest ceną normalną.

O sposobie konsumpcji nie będę wspominał, bo to trzeba pić z Węgrami, a najlepiej z producentem, kieliszki owszem typowe do destylatów owocowych, ale żeby dzielić go na trzy razy, cudować?

Obowiązkowo przepija się palinkę tokajem :1st

: 2014-10-05, 18:09
autor: Paul.sn
Hallo Panowie!!!
Czy nastawy owocowe musza byc dwa razy pedzone i dlaczego?

: 2014-10-05, 20:06
autor: Pirat
Gotowałem kiedyś mieszankę różnych win na potstillu i po pierwszym razie posmak win był wyraźny, pomyślałem że na dwa razy bardziej się oczyści-może i tak, ale smak już bimbrowaty.

: 2014-10-06, 00:32
autor: zbyszko
"Hallo Pan"
A weź Ty się "rozpisz" kolego, bo trudno zgadnąć o "so chozi" :?:
Ja jako smakosz przeważnie jadę na raz, a to że kolegom to nie musi smakować to inna rzecz.
Zawsze podkreślam "ja robię pod siebie" jakkolwiek to zabrzmi :mrgreen:

: 2014-10-18, 19:41
autor: Miły
Ja w tym roku część puściłem z pożywką i drożdżami szlachetnymi a drugą część na dzikusach i bez pożywki oczywiście obie bez cukru, wody i bez wzmacniania spirytusem. Na dzikusach bardzo fajnie przefermentowało. Fermentacja na dzikusach rozpoczęła się praktycznie po 24 godzinach od rozbełtania wiertarką i trwała trochę dłużej niż na szlachetnych. Po pierwszym gotowaniu mam wrażenie, że surówka na dzikusach jest bardziej aromatyczna (bardziej intensywnie pachnie), ale może to wynikać z większej ilości przedgonów niż w przypadku surówki na drożdżach szlachetnych lub też innego źródła śliwek, które poszły do fermentacji na dzikusach.
W przyszłym sezonie zdecyduje się chyba tylko na dzikusy.

: 2014-10-19, 14:31
autor: Citizen Kane
Pamiętaj, że to jednak loteria. To, że wyszło Ci teraz, nie oznacza, że drożdże identycznie zapracują w przyszłym roku...

Surówki, porównywałeś oczywiście w ślepym teście... 8)

: 2014-10-19, 22:10
autor: Miły
Surówki jedynie wąchałem i te na dzikusach miały o wiele bardziej intensywny zapach. Tak jak napisałem mogło to wynikać z tego, że na drożdżach dzikich może powstawać więcej przedgonów mających intensywny zapach. Przy pierwszym gonieniu jedynie z miedzianym wypełnieniem bez jakiegokolwiek refluksu praktycznie w ogóle nie zaprzątałem sobie głowy odbiorem przedgonu (poza odebranymi dla zasady 100 ml) z każdego kega.
Jeżeli chodzi o śliwki to te, które poszły z dzikusami były dość czyste więc nie było konieczności ich mycia.

Żałuję, że nie podzieliłem ilości na 2 równe partię towaru i nie zrobiłem 2 różnych nastawów. Bałem się trochę, że dzikusy nie dadzą rady więc potraktowałem tę partię jako próbę, jednak zbyt małą, aby wypełnić w całości kega do 2 destylacji więc do 2 destylacji wszystko zostało razem wymieszane.

: 2014-10-19, 22:13
autor: OLO 69
A drugi raz chyba już bez miedzi puszczasz? Pusta rura, wypełniona?
Jeśli wypełniona to przedgon po stabilizacji?
Pzdr.

: 2014-10-19, 22:42
autor: Miły
Nie, nie rura z wypełnieniem tak z 50 cm pół na pół miedź i sprężynki stalowe. Przedgon odebrany bardzo dokładnie po stabilizacji. Później zabawa z temperaturą na głowicy w odniesieniu do temperatury w kegu.

: 2014-10-19, 22:57
autor: OLO 69
Ja nigdy miedzi do drugiego razu nie daję. Miedź załatwia sprawę za pierwszym razem.
Potem stabilizacja i po odbiorze przedgonu jazda na żywioł. Zero refluksu. Jedynie końcówkę na spirytus można odebrać.
Pzdr.